niedziela, 7 kwietnia 2013

Chilijczyk, co szczypie w język - 5 pkt.

Raiz Varietal Sauvignon Blanc




Półka - na wysokości pasa

Gdzie i czemu tak drogo - Alkohole Winoteka i 18,99 zł (zakup własny)

Do Ideału? - Jeszcze troszkę brakuje! (5 pkt.)



No w końcu! Jakieś przebłyski ciepłej wiosny czyli można próbować zimne wino. Białe z Chile. Raiz Varietal Sauvignon Blanc nalane do kieliszka ma z początku kolor wody - jest niemal niedostrzegalnie żółte. Niemal bezbarwne (o ile nalejemy centymetr). Ale gdy jest go więcej, widać zielonkawe refleksy.

Aromat? Niezły. Prosty, ale jakże wiosenno przyjemny. Kwiaty, troszkę żółtych cytrusów, może limonki, nutkę soku z ananasa. Żadnych niespodzianek. Potem, przy cieplejszym winie zapach staje się bardziej kwiatowy - łąkowy nawet!

Smak na początku kwaskowaty - Raiz szczypie troszkę w język, jakby miał bąbelki. A może nawet troszkę pieprzu. Zostaje przy tym długo jeszcze po przełknięciu.

Za niespełna 19 zł (w sklepach innych niż importera jest droższe - widziałem nawet za 28 zł!) możemy mieć bardzo dobre białe wino środka. Pełniejsze niż niejedno inne sauvignon blanc, choć oczywiście nie chardonnay. No i zauważyć warto jedno - że do idealnego winiacza białemu Raiz tylko troszkę brakuje!


Winiacz na 5 punktów w 7-punktowej skali!

Do takiej Reservy podchodźmy bez rezerwy - 6 pkt

Côtes du Rhône Villages Reserve

 
 
 
Półka - na wysokości piersi

Gdzie i czemu tak drogo - Tesco  i 19,99 zł (zakup własny)
Do Ideału? - Już ciut ciut!! (6 pkt.)


Czyste kafelki, nowiutkie wózki, wielkie umyte okna… Gdzie ja jestem? W Tesco. Teraz to nawet tak ładnie to w Almie nie ma. Szerokie przejścia między regałami. Na półkach porządek, jasność (od ledowych lamp) no i ściana win (a raczej trzy) bardziej imponująca niż w niejednym winnym sklepie (tzw. specjalistycznym). Oczywiście wybór supermarketowy - ale imponujący.

Co wybrać?! Côtes du Rhône Villages Reserve przyciąga uwagę klasyczną etykietką. Nie francuską, tylko made by Tesco. Ale jeśli prawdę mówią eksperci zachwalając tamtejszy staff - z centrali - wybierający wina, to może ten winiacz być czymś wspaniałym?

Pyk, wypada korek. Sztuczny - słabo... Ale pachnie niemal doskonale! Czuć aromaty śliwek. I kwiatów - gdy już z kieliszka uleci wino. Jest skóra, trochę leśnych ziół.

W smaku gorzkie, pikantne! Po pierwszej degustacji zamknąłem próżniowym korkiem i wstawiłem na balkon. Ochłodzenie o parę stopni (winiacz ma teraz 16) wyszło tak na plus, że nie sposób dać tu mniej niż 5 punktów. Może będzie nawet więcej, gdy jeszcze sobie uświadomię, że to wino kosztuje tylko 20 złotych. Moim zdaniem takiemu winiaczowi do ideału brakuje już tylko ciut ciut!!


Winiacz na 6 punktów w 7-punktowej skali!