niedziela, 30 czerwca 2013

Francuz cudownie aromatique - 5 pkt.

Chateau l'Oume de Pey Medoc 2008

 
Półka - na wysokości głowy
Gdzie i czemu tak drogo - VinoTrio i 35 zł (zakup własny, rabat 10 proc.)
 
Do Ideału? - Jeszcze troszkę brakuje (5 pkt.)

 
Francja to jest jednak klasa. Bułgarskie wino wywietrzało w jeden dzień, a francuskie - nieco tylko droższe? Po jednym dniu dopiero zaczęło się otwierać! I to w dodatku jak aromatycznie…
 
Chateau l'Oume de Pey Medoc 2008 - ot, zwykłe bordeaux za troszkę więcej niż przysłowiowe trzy dychy, a tyle radości zaklętej w jednej butli. Piękny kolor, fioletowe refleksy, a nad kielich unoszą się czarne porzeczki, jeżyny, zioła, skóra… Czego tu nie ma!
 
Najcudowniejsze w tym winie jest to, że smak nie wziął tu rozwodu z aromatem, co czasem się zdarza. Jedność i harmonia są tu wzorcowe. Owoc nie dominuje, a taniny są delikatne, aczkolwiek wyraziste - od razu chciałoby się schrupać jakąś pyszną polędwiczkę albo nawet prostą karkówkę z grilla.
 
Może nie jest to owocowa pychotka z Langwedocji, ale uczciwe bordeaux, które maniacy z warszawskiego VinoTrio sprzedają klientom za uczciwą cenę 35 zł (na francuskich stronach www wyceniane jest na ok. 7 euro), bez wariackiego narzutu. Ale do doskonałości jeszcze mu tylko troszkę brakuje!
 
 
Winiacz na 5 punktów w 7-punktowej skali!