piątek, 24 kwietnia 2015

Białe wina francuskie Lidla na maj 2015

Solidna oferta do "dwóch i pół dych"

 
Klasyczny kadr - biele (w kieliszku) i czerń
 
Kto odwiedza Lidla, widział, że z półek zniknęły wina węgierskie (są tu i ówdzie końcówki), a do skrzyneczek wróciła Francja. Tak po cichu, bez degustacji. To znaczy do wczoraj - bo oto przedstawiciele dyskontu pokazali blogerom i dziennikarzom 21 win. Cztery nie dojechały. Kolekcję tworzy 25 etykiet - choć niektóre (mam nieodparte wrażenie) są na półkach znacznie dłużej. Zaprezentowana nam wczoraj oferta ma być dość płaska cenowo - od 17,99 zł do 49,99 zł, choć większość win jest w granicach przysłowiowych "trzech dych" lub nieco powyżej. Teoretycznie ten wybór ma być dostępny od 11 maja. Ale niektóre już chyba są.

Wnioski z prezentacji? Bardziej podobały mi się wina białe, a także jedno różowe. Ceny wytrawnych nie przekraczają 24,99 zł, a najtańszy różowy Clairet jest za 17,99 zł (z tym akurat nie przepadam).

Château de la Thébaudière Muscadet Sèvre et Maine sur Lie (19,99 zł)

Muscadet Sèvre et Maine sur Lie z Château de la Thébaudière 2013 (19,99 zł) - to dobra propozycja na ciepłą wiosnę. Może nie ma bogactwa smaku i rozbuchanej kwasowości, to i tak warto. Za niecałe 20 zł mamy przyjemnie leciutko gałązkowe wino, w którym górę bierze po chwili smak kamienny, powściągliwy. Ale troszkę trawiastości wyczujemy.

Château Tertre de Launay Entre-Deux-Mers 2014 - 19,99 zł

Podobne w duchu (i cenie) - choć bardziej orzeźwiające, bardziej pomnikowe -  jest młodsze o rok Château Tertre de Launay Entre-Deux-Mers 2014. Tu już jest czysta kamienność, choć kwas średni. Za to długie w finiszu. Dobre!

Les Queyrats 2014 z Graves (22,99 zł)

Les Queyrats 2014 z Graves (22,99 zł) to już poważna kwasowość i struktura, która jest czymś więcej niż kwasowym filarem. Całość niesie ładną mineralność i orzeźwienie. Do krewetek pysznie schłodzonych!


Riesling Alsace za 19,99 zł

Riesling Alsace ze znanej serii jest lepszy niż ten z poprzednich wcieleń. Za 19,99 zł dostaniemy ładnie kwasowo nacechowane wino, o dość długim posmaku. Lekko złote i powściągliwe bardziej przypomina niemieckie niż poprzednie alzackie miękkie Rieslingi z oferty dyskontu.


Pinot Gris za 24,99 zł. Nie warto

Po trzech pierwszych winach nie widzę sensu dokładania 5 zł na Pinot Gris 2013. Owszem, słodkawe z solidną strukturą, lekko tłuste na języku, ale w aromacie słabo wyczuwalne. Nie sprawiło tego zimno. Cukru trochę jest - może będzie podobać się amatorom uniwersalnego wina?

Oc Cellus Limoux 2011 za 21,99 zł

Chyba ze 14 razy bardziej brałbym langwedockie Chardonnay - Oc Cellus Limoux 2011 za 21,99 zł. Lekko "przypalone", lekko asfalcikowe. Kwasu niewiele, w finiszu średnie. Ale czyste.

Alsace Muscat Cuvee Caroline Pauli Bruckert (19,99 zł)

Alsace Muscat Cuvee Caroline Pauli Bruckert (19,99 zł) - to nie moja bajka. Tłustawy, mięsisty, ale przez to jakby namydlony. Zbliża się Gewurztraminera, droższego o 5 zł, ale lepszego o dwie klasy. Lepiej dołożyć piątaka i mieć pełnię doznań.

Alsace Gewurztraminer za 24,99 zł

Zresztą Gewurz będzie dobrze smakować paniom rozsmakowanym w tropikalnych słodyczach. Róży stosunkowo w nim mało. Ale za to w smaku jest jak Sylwester Stallone - i ciałka sporo, i kwasowość całkiem niezła. Z zielonymi, leśnymi jak dżungla z Rambo, akcentami.

Port de Bordeaux Clairet 2014 za 23,99 zł

O słodziakach napiszę razem z czerwonymi, ale wspomnę jeszcze o dwóch różowych. Ten pierwszy, z krzykliwą etykietą w strażackim kolorze - Clairet - ma ładny kolor, uderzający w oczy jak rajstopa z Moulin Rouge, i mocny poziomkowy aromat, ale w usta i język daje żelazistością i zieloną łodygą.

Saint Ferreol Tavel 2014 - 24,99 zł

Lepiej za 24,99 zł kupić Saint Ferreol Tavel 2014. Świeży i dystyngowany, bez żadnej landryny. W nosie ładna poziomka, a smak - czysty i lekko kwasowy. I w dodatku długi, elegancki. Może nawet spodobać się tym, którzy nie mogą się przekonać do różowych win. Na taras i w letni leniwy poranek, kiedy nie trzeba iść do żadnej pracy...

Biele na krańcu stołu. Te słodkie!