piątek, 14 kwietnia 2017

Wyjątkowe tokaje. Są siódemki! Możesz mieć jeden z nich!

A teraz to wszystko zlicytują...
 
Wojciech Bońkowski z Winicjatywy w szalu Bractwa Tokajskiego i ze zwykłym kieliszkiem, a nie magnum!

Za kilka dni Wielka Aukcja Tokajska - okazja dla profesjonalistów nabycia unikatowych win z najsłynniejszego regionu winiarskiego wschodniej Europy. Aukcja organizowana jest 22 kwietnia przez Bractwo Tokajskie, oczywiście daleko od nas, na miejscu. Ale jedną z beczek chce zakupić i podzielić na butelki Winicjatywa. Podobnie jak zrobią to inni importerzy. Oczywiście odpłatnie, ale to wina wyjątkowe, unikalne!

Miałem przyjemność spróbować (w lokalu Ale Wino na modnej Mokotowskiej w Warszawie) kilkunastu próbek spośród win, które będą wystawione na sprzedaż. Może kiedyś staniecie przed podobnym wyborem? Pamiętajcie, że to degustacja próbek beczkowych, a wina będą do picia za kilka miesięcy, a pewnie i dopiero lat.



Tállya Bohomály Furmint 2015 - wytrawne i lekko prochowe, z elementami żywych kwiatów, białych owoców. Wyczuwalna wysoka mineralność. Kwasowość dość ładna, choć niezbyt dotkliwa. Sprawia wrażenie wina trzymanego twardo w stalowych ryzach. Na Winiaczową 4++

Tállya Rigófütty Hárslevelű 2015 - to wino bardziej kwiatowe, ale też mniej delikatne, o mocniej wyczuwalnym alkoholu, większej mocy. Alkohol troszkę wystaje nawet i zza kwasu. Na 4+




Kikelet Váti-dű Hárslevelű 2016 - o beczkę tego wina będzie walczyć Winicjatywa. To wino delikatne, eleganckie, przepełnione powietrzem. Ze sporym kwasem, emanujące ciekawą słonością. Ciało spore, ale prawdziwa niespodzianka wychodzi po krótkiej chwili! I to jest najciekawsze. Smakowa eksplozja pojawia się powoli, jakby wino się zazdrośnie otwierało! Na Winiaczową 6.



Hétszőlő-dű Hárslevelű 2016 - to wino sprawia wrażenie jeszcze bardziej ściśniętego, z wyjątkowo wysoką kwasowością. I wielką mineralnością. Na 5 z może małym minusikiem.



Myrtus Lestár-dűlő Furmint 2016 - w aromacie ładne białe kwiaty i sporo owocu. Dość rozłożyste, a jednocześnie lekkie, z równie lekką kwasowością. I jest wyjątkowo czyste. Na 4+++.



Disznókő Lajosok-dűlő Furmint 2016 - jeszcze troszkę musujące, z mikrobąbelkami, z lekko herbacianą nutą w smaku. Z bardzo elegancką kwasowością. Ma bardzo, ale to bardzo długi finisz i zadziwiająco potężną strukturę, którą okrywa płaszczyk lekkiego pozoru. Na 6+!



Samuel Tinon Szent Tamás Furmint 2016 - niby dyskretność, mineralność i utlenienie, ale tak naprawdę to wino jest jak strzała wypuszczona z łuku z całą siłą i precyzją! Jest super kwasowość i całość zasługuje na 6!

Kvaszinger Meszes-dűlő Furmint 2016 - to chyba jedyne wino z pewną nutką nieczystości, dziką kartą, która po chwili się odwraca. I dodaje przyjemnego akcentu! Czuć troszkę słodyczy zmieszanej ze stalowością, minerałami, solą. Staje się bogate w smaku, rozpycha się w ustach! Dla mnie na 6 z plusem! Żałuję, że o tę beczkę nie zawalczy Winicjatywa...



Holdvölgy Intuition nr 3 Furmint 2015 - w tym winie sformułowanie "eksplozja smaku" nabiera nieco innego znaczenia. U poprzedników ten wybuch pojawiała się gdzieś w głębi, z pewnym falstartem. A tu jest jak kolorowy wachlarz hiszpańskiej damy dworu! Od razu na tacy są podane dojrzałe owoce, herbata i tanina. Jest też kwas i techniczna doskonałość, choć na tle poprzedników wydaje się "popowe". Ale to nie wada, bo wino pije się przyjemnie! Wina tego producenta - choć nie to konkretne - można kupić w 13win.pl w Warszawie. Ocena: 6 z minusikiem.

Demetervin Tokaji Furmint a Király es Urágya teraszokról 2015 (zdjęcia brak, bo z butelki zeszły napisy wykonane flamastrem) - pycha! Super bogaty i gęsty aromat. Jest też pigwa i miód. W smaku za to zadziwiająco lekkie (choć struktura oleista, bogata), nieco herbaciana. 6 z plusem albo i dwoma!

 


Barta Oreg Kiraly-dulő Teraszok Furmint 2016 - miła odmiana, bo wino proste i taniczne, herbaciane, dość "szczupłe" w aromacie. W smaku mineralne, spartańskie, zdyscyplinowane. Na 6+.



Barta Öreg Kiraly-dulő Samorodni Valogatas 2015 - tu jest radość i soczysty owoc: brzoskwinia i pigwa, trochę fig. W smaku czuć też miodowość, nieco wosku. Soczysty owoc. Całość żywa, świetna. Na 6++!



Disznókő Aszu Hárslevelű 2014 - jedno z trzech win, które wbijają w ziemię. Jedno bardziej od drugiego. Tu od razu w aromacie atakuje piękny żółty owoc. Jest łagodność brzoskwini, są figi, przejrzałe cytryny, miód. Wszystko świeże, ostre jak brzytewka. Znakomity cukier i wysoki kwas! 6+++


Disznókő Aszu Zeta 2014 - lekko mętne, jakby nieklarowane. W aromacie lekka herbatka, ale po chwili pojawia się owocowość, bogactwo, pełna paleta przeróżnych aromatów! Potężne wino! Słodycz (176 g/l) nie jest dzięki wysokiej kwasowości wyczuwalna. To wino na 7!!! Za jedną butelkę oddałbym dwie poprzednie. 



Ale po tych winach Disznókő Aszu Furmint 2014 pokazuje swoją moc! Owoce zebrano z jednej parceli. Tu dopiero jest bogactwo! Jest tu coś, czego nie ma w innych winach. Jest co chwila inne. Raz jest ostre i dżemowe. Po chwili już pigwowe, ale głębokie, zakręcone, otoczone woskowym tiulem. Jest miękkie na aksamitną modłę, a jednocześnie ostre, zakręcone. Mnóstwo tu komplikacji! Smakowanie innych win po łyku tego ukazuje miałkość wszystkiego co tego dnia spróbowałem. To jest Winiaczowa 7 bez minusa!

Win próbowałem na zaproszenie Winicjatywy