wtorek, 19 listopada 2013

Biała Francja w Lidlu na święta 2013 r.

Biele jako dodatek do czerwieni Lidla
 
Winni pasjonaci przy "białej " części stołu

Jeszcze listopad, ale Lidl już wprowadza "kolekcję świąteczną". Dostępnych w sklepach od dzisiaj. Co w niej znajdziemy? Ponad 40 francuskich win. Kilkunastu z nich mogli próbować w poniedziałek dziennikarze i blogerzy w warszawskiej restauracji na Tamce.

Jako że - jak mówi Michał Jancik, sommelier współpracujący z Lidlem - klienci Lidla poważają najbardziej Bordeaux, to wino - oczywiście w czerwonym wydaniu, króluje. Ale przyjrzałem się najpierw kilku winom białym - m.in Sabliere Fongrave 2012 (14,99 zł), Chablis 1-er Cru Vaillons William Nahan (49,99 zł), Schoenenbourg Riesling 2012 (34,99 zł), Cremant d'Alsace Brut Grand Reserve (34,99 zł), czy słodziuchne Chateau La Riviere (49,99 zł). Tu trzeba niestety wydać ponad 34 zł na dobrą butelkę.

Sabliere Fongrave 2012. Cena może i przyjemna (14,99 zł), ale całość cienka

Bo najtańsze Sabliere Fongrave 2012 (14,99 zł) robi wrażenie cienkiego, jednowymiarowego wina. Kwasowe jest, owszem, ale jakby mu czegoś brakowało. Trzeba dołożyć co najmniej 20 zł, by zasmakować złożoności - mamy taką w Rieslingu Schoenenbourg 2012 (34,99 zł) oraz w Gewurztraminerze Marckrain 2011 (39,99 zł).

Gewurztraminer Marckrain 2011 (39,99 zł) - dobry, różano-owocowy

Riesling jest w aromatach przyjemnie jabłkowo-morelowy, troszkę cytrynowy, a w smaku lekko tłusty, o długim finiszu. Ale droższy od niego o 5 zł gewurz wydaje się bardziej złożony - jest owocowy, czuć brzoskwinie i róże, a przy tym nie traci wyrazistości nawet wówczas, gdy się go smakuje po czerwonym winie.

 
Chablis 1-er Cru Vaillons William Nahan (49,99 zł)

Mocno jabłkowe Chablis jest dobre - przyjemnie ściąga usta, jest bardzo kwasowe, ale niestety kosztuje prawie 50 zł. Czy warto? Hmm, może i tak, jak ktoś jest amatorem kwasowej wytrawności. Ja bym wolał wydać 50 zł (bez grosza) na słodycz - Chateau La Riviere 2010.

Chateau La Riviere 2010 - 49,99 zł. Dobre!

To sauternes nie jest ciężkie. W aromacie poza miodem, są gruszki, jest egzotyka, a w smaku jest orzeźwiająca kwasowość. Wino jest o wiele przyjemniejsze niż l'Ilot de Haut-Bergeron 2011 (49,99 zł) z poprzedniej oferty, jest za to tańsze i tylko o jeden punkt ze skali Winiacza gorsze niż Sauternes d'Arche Grand Cru Classe 2004 (79,99 zł).


Degustowałem na zaproszenie Lidla