czwartek, 29 września 2016

Portugalia w Biedronce na jesień 2016

Nie tylko powtórka z rozrywki



W Biedronce już od kilku dni znajdziecie to, co jest jej istotą z winnego punktu widzenia - tanie i nieskomplikowane wina portugalskie. Sporo etykiet to powtórka z rozrywki, ale jest kilka win nowych (z odpowiednika znad Atlantyku - Pingo Doce) i takich, które już były, ale których warto spróbować. Może trochę na zasadzie cytatu z Rejsu, że podobają nam się te piosenki czy filmy, które znamy? Oceniłem 20 win. W ofercie znajdziecie także inne, które już na blogu oceniałem. Nie sądzę, by po kilku miesiącach zmieniły swoje właściwości.

Filipa de Lencastre Alvarinho (24,99 zł)

Jedno z najdroższych win białych i nowość na półkach owadziego dyskontu - Filipa de Lencastre Alvarinho za 24,99 zł. W nosie najpierw coś dziwnego - po chwili ulatuje. Zostają białe kwiaty, z dużą dawką perfumy. W smaku kwasowe i to mocno. Z gorzkim finiszem. Dobre!

Pingo Doce Loureiro Vinho Verde 2015 (12,99 zł)

Teraz z kolei jedno z tańszych win - Pingo Doce Loureiro Vinho Verde 2015. Za 12,99 zł mamy w aromacie wino melonowe, trawiaste, z wyczuwalną kwasowością. I rzeczywiście, jest w smaku spójne - kwasowe, choć z dziwnym nieco tłem. Dość średnie dla mnie.

Defesa do Esporao 2015 (29,99 zł)

Najdroższa biel, Defesa do Esporao 2015 - 29,99 zł. Intrygujące w aromacie wino ze szczepów Roupeiro, Arinto, Antao Vaz. W aromatach mineralność, kwiaty, jabłka, trochę ziół, geranium, które ulatuje szybko, pewna stawowa zieloność. W smaku już nie ma takich niespodzianek. Jest ładna, miła i umiarkowana kwasowość (acz szklista, jak brzytewka).

Casa Ermelinda Freitas Terras do Po 2015 (12,99 zł)

Kosztująca 12,99 zł Casa Ermelinda Freitas Terras do Po 2015 to nie jest słabe wino. Melonowe, z nutą gruszki, ładny czysty aromat i bardzo konsekwentny także smak. Jest lekka kwasowość, jest trochę struktury. Bardzo przyjemne jak na wino za 12,99 zł

Vinhas de Pegoes (9,99 zł)

Najtańsza biel - Vinhas de Pegoes (9,99 zł). W aromacie melon, dynia. Trochę wodniste, nie pozostawiające wrażenia wino. 2014 rocznik był bardziej (kiedy go próbowałem w listopadzie 2015 r.) grejpfrutowy, ten jest bardziej gładki, potoczysty (ale nijaki). Nie ma tu żadnego wzniosłego doznania, ale nie ma przykrości. No, może jest pewna goryczka w tyle podniebienia. Ale czy warto wybrzydzać za 10 zł?

Monte da Ravasqueira 2015 (14,99 zł)

Wystarczy jednak dołożyć 5 zł, by mieć tak dobre wino jak Monte da Ravasqueira 2015. 14,99 zł. W bukiecie kwiaty, tropikalne owoce, dojrzałe jabłka. Sporo perfumy. W smaku sporo ciała, lekka kwasowość i wyrazista pieprzność. Całość jest bardzo, ale to bardzo przyjemna - jest też trochę więcej ciała niż w innych winach tej oferty.

Falua Conde de Vimioso branco 2015 (14,99 zł)

Kolejne bardzo dobre z tanich win - Falua Conde de Vimioso branco 2015 z regionu Tejo, nieco niedocenianego, niezbyt modnego. 14,99 zł. Z aromatu bije świeżość, dopiero potem kwiaty, lekka uszczypliwość na języku, która przechodzi w długi, długi finisz. Ale wino zaskakujące, lekkie, ale zarazem... dość poważne.

Lavradores de Feitoria Gadiva Douro (16,99 zł)

Gdybym miał wybrać mój smak białego wina, postawiłbym na Lavradores de Feitoria Gadiva Douro (16,99 zł). W aromacie owoce tropikalne, trochę tu także kwasu, bardzo przyjemnego, całość szklista, do owoców morza. Ma trochę ciała i jest bardzo pieprzne. Warto stanowczo!

Falua Conde de Vimioso (14,99 zł)

Falua Conde de Vimioso (14,99 zł). Ma aromaty lekkiej wiśni, w smaku przechodzące w pestkową całość, z delikatną taniną. Wino młode, żywe i żywiołowe wręcz, leciutkie, pikantne. Bardzo dobre! Z kolei Visconde de Garcez Douro, które jest w tej samej cenie, ma wprawdzie zadęcie i aspiracje na poważne wino. Ale w smaku za bardzo grzybowe. Nierówne.

Lavradores de Feitoria Gadiva Douro (16,99 zł)

Co za 16,99 zł? Lavradores de Feitoria Gadiva Douro i Vinhas de Pegoes 2014. Pierwsze dość poważne, czujemy dojrzałe wiśnie, marcepan, ale w smaku jednak rozczarowuje - nie ma tej powagi, konsekwencji. Jest lekkość, kwasowość mizerna. Drugie ma w aromacie dominację taniej beczki, a może nawet wiórów. Owoc zabity dokumentnie! Jest kakao i kawa. Ja lubię beczkę, ale nie taką. Tak było w poprzednim roczniku, tak jest i w tym.

Ventus 2015 (9,99 zł)

Ventus 2015? Podobne wrażenia jak w Vinhas de Pegoes 2014. I podobne, jak miałem w czerwcu! Z tym, że więcej nieco cukru. Beka i ulepek.

Casa Ermelinda Freitas Terras do Po Tinto 2015 (12,99 zł)

Casa Ermelinda Freitas Terras do Po Tinto 2015 (12,99 zł). Wino o wyraźnej dominacji beczki. Ma też gdzieś głęboko owoc - wiśnię, malinę, ale ma sporo pewnego niedookreślenia. Tanina wyraźna, całość nawet nie robi przykrości. Ale i nie zachwyca!

Pingo Doce Dao 2014 (14,99 zł)

Pingo Doce Dao 2014 za 14,99 zł to dziwne wino. Jak na mój gust do kupienia i otworzenia za rok. Teraz w aromacie są czereśnie. I to takie pestkowe. Tchnie całość pewną zielonością, którą czuć w smaku. Są czerwone landrynki, jeszcze zioła, trawa itp. Takie zielone jak litery na etykiecie!!!

Defesa do Esporao 2014 (29,99 zł)

Czerwony brat bliźniak Defesa do Esporao 2014 (29,99 zł) trochę gorsze od białasa. Tu mamy głęboką czerwień, wiśniową, lekko warzywną, ale nie robi takiego wrażenia. Przynajmniej w pierwszym kielichu.

Pingo Doce Reserva VR Alentejano (24,99 zł)

Jedno ze średnich - Pingo Doce Reserva VR Alentejano (24,99 zł). Lekkie w smaku, choć troszkę przeładowane beczką w aromacie. Ale całość z ładną kwasowością, ale nie warto dawać 24 zł!

Reguengos Alentejo DOC (6,99 zł)

Reguengos Alentejo DOC to czerwone wino wytrawne za 16,99 zł. Rzeczywiście ładna wytrawność. W nosie czerwone owoce, jeżyna, a w smaku lekka tanina. Średnie. Szkoda kasy!

Joao Portugal Ramos Vila Santa Reserva 2014 (39,99 zł)

Joao Portugal Ramos Vila Santa Reserva 2014 to jedno z najdroższych win w Biedronce. 40 zł! Jest w nim coś fajnego. Aromat jest gorszy niż smak. Gdy wciągniemy nosem to, co unosi się ponad kielichem, poczujemy pewną prostotę, ale w smaku ma coś szlachetnego. Jest głęboka jak Moria z Władcy Pierścieni kwasowość, jest tanina dość przyjemna, cienko zmielona. W sumie jak na wino za 10 euro jest bardzo przyjemne. Ale może wydać się trudne. Mimo wszystko warto spróbować. To tylko 10 zł ponad przysłowiowe "trzy dychy".