piątek, 23 września 2016

Great Wall Cabernet Sauvignon - wino z Chin do trzech dych!

Great Wall Cabernet Sauvignon


Półka - na wysokości piersi
Gdzie i czemu tak drogo - Shanghai First Foodhall i 47 juanów (ok. 26 zł). Przywiozła najlepsza z żon
Do Ideału? - Jeszcze troszkę brakuje!


Przyjemnie poznawać coś nowego. Co prawda już raz wino z Chin na moim blogu było - i także Great Wall Cabernet Sauvignon - ale tym razem ukochana żona przywiozła inną butlę! Większą, bo regularną bordoską 0,75 l, i - jak głosi napis po angielsku na etykiecie - od trzech lat starzoną w piwnicy.

Great Wall to nie wytwór butikowy, ale produkt wielkiego koncernu spożywczego China Agri (COFCO). Na stołach od 30 lat, jest winem numer 1 w Państwie Środka. Jak można wyczytać na stronie koncernu - to podarunek "must have" w przypadku kontaktów dygnitarzy, prezesów, naukowców itp. Nagradzany na międzynarodowych wystawach, serwowany na bankietach.

Chińczycy generalnie do wina mają jeszcze mniej nabożny stosunek niż my. Obserwacja z kilku dni w Szanghaju uzmysławia, że wolą spotkać się przy herbacie i obrotowym stole zastawionym półmiskami i miseczkami swoich regionalnych dań (pałeczki idą w ruch), niż raczyć się Cabernetem z "Riedla" czy "All for One". Ale ich bogacze wykupują bordoskie butelki, bordoskie zamki, ostatnio nawet burgundzkie parcele, a wino jest "must have", choćby po to, by imponować bywałym w świecie i przyjezdnym.

Półka win Great Wall w sklepie. Moja butla pierwsza z lewej (cała w kadrze). Juan to ok. ,56 zł w kantorze

Winnice usytuowane są w prowincji Hebei, gdzie przebiega tak tłumnie odwiedzany Wielki Mur (stąd nazwa). Prowincja leży mniej więcej na szerokości geograficznej południowej Portugalii, a klimat kontynentalny i monsunowy, z opadami od 400 do 800 mm. Temperatury jak u nas od -16 do +30 st. C. Da się uprawiać winorośl? Jak widać tak!

W butli od razu po otworzeniu o dziwo nie ma aromatów paprykowych, tylko ładny i czysty owoc. Z przewagą truskawki, jeżyn i lekkimi wiśniami. W smaku dość szklista, wątła struktura z niezbyt wybujałą kwasowością i dość wyraźnie zaznaczoną taniną.

Nie bardzo wiem, jak rozumieć napis "trzy lata starzone w piwnicy", ale może w beczkach, które zostały naszkicowane w górnej części etykiety? Wino na pewno nie jest młodzieńcze, na co wskazuje jego jaśniejszy kolor i ceglasta obwódka. Po nocy w butelce pozbawionej korka staje się bardzo przyjemne!

Czuć więcej truskawki i wiśni, więcej miękkości, alkohol nie wychodzi (jest go 12 proc.), daje się wyczuć nieco uszczypliwa kwasowość, w tle czuć nieco dżemistości, ale to nie towarzysz broni, tylko raczej echo, cienka skorupka. Generalnie bardzo przypomina ładnie ułożone francuskie Bordeaux, może nie Grand Cru Classé, ale ładnie ułożone mocne średniaki.

Acha, bardzo pasuje do wieprzowiny w pikantnym czerwonym winnym sosie, z karmelizowaną cebulką! Po prostu pycha! Na mocne 5 punktów Winiacza z wielkim plusem!!!