poniedziałek, 22 stycznia 2018

Biel i czerwień z Żabki

Dwie butle z Francji, każda za dwie dychy

Sauvignon XR (19,99 zł)

Dawno nie zaglądałem do Żabki (i Freshmarketu). No, o tyle, że był tam najtańszy na rynku szampan z Szampanii, tyle że ze starych zapasów, więc zaliczył zjazd z plateau (ta najwyższa faza rozkwitu wina) do piekła. Ale oto jest tu kilka nowych win - wybrałem narodowo: biel i czerwień.

Sauvignon XR białe wino z Gaskonii firmowane inicjałami winemakera z Langwedocji Xaviera Rogera. 19,99 zł za butelkę. Pierwszy rzut nosa nie pozostawia żadnej wątpliwości, z jakim szczepem mamy do czynienia. Czuć zieloność, liście czarnej porzeczki, całkiem dobre wrażenie. Wino mocno owocowe, w strukturze bardzo ładne, średnie, niezbyt szczupłe, ale też nieprzesadzone. Nie ma tu może owej finezji, jakiegoś drugiego dna, ale całość bardzo pasująca pod moją projekcję ciepłej wiosny. Kupcie dziś, zapomnijcie do maja, wówczas otwórzcie. Korkowej wady nie będzie, bo na zakrętkę! Spokojnie 5 Winiaczowych punktów mogę dać!

Tour des Pierres Bordeaux (19,99 zł)

Tour des Pierres Bordeaux to przykład takiego marketowego wina, na którym słowo Bordeaux ma być największym magnesem. Piją je istotnie Francuzi u siebie (przysięgam, sam widziałem!), czemu by nie spróbować takiego wina u nas?

Otworzyłem. Z początku zupełnie bez charakteru, pomyślałem nawet: o rety, ale to rozczarowanie... A tu po jakiejś godzinie, może nawet dłużej, pobytu w kieliszku, zaczęło robić się nieźle... Pojawił się ów duch najsłynniejszego regionu świata. No, nie tam jakiś medokański, ale taki klasyczny, ziemisto-owocowy, z lekką domieszką wanilii i kakao, choć też pewnym akcentem cedru. Wino ma całkiem sporo tanin, a w swej strukturze jest raczej wąskie, szczupłe, szkieletowe. Całkiem-całkiem!

Jest zupełnie takie, jak wina z francuskiego marketu za 2,5 euro. U nas za 19,99 zł. Dla mnie Winiaczowa czwórka z małym minusikiem. Przed podaniem koniecznie "zmasakrujcie" w karafce, wytrzepcie w niej, napowietrzcie... Pić na co dzień, nie wybrzydzać, szynką i kabanoskiem - a nawet stekiem - zakąszać! Można już teraz, zimą jak najbardziej!!!

Wina do degustacji otrzymałem od Żabki