Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Win-Cin. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Win-Cin. Pokaż wszystkie posty

środa, 30 lipca 2014

Włoch na czarno czyli prosecco na upał - 6 pkt.

Di Maria Prosecco DOC


Półka - nieznana
Gdzie i czemu tak drogo - Alkohole Winoteka (Win-Cin) - próbka importera
Do Ideału? - Już ciut, ciut!!

Upał dziś, znaczy wczoraj, był tak prześwietny, że bąbelki musiały się mi wydać idealne. Wybór było prosty - o tyle, że jeszcze z win otrzymanych od Win-Cin (sieć sklepów Alkohole Winoteka) została mi poważna "czerwona" butla oraz butla "niepoważnego" (czytaj "lekkiego") musiaka - Di Maria Prosecco DOC.

Piękna czarna butla, ciężka, a w środku morze bąbelków. Ale myliłby się ten, kto by przypuszczał, że to będzie pienista fontanna. Owszem, największe i najdłużej trwające bąbelki były w pierwszym kieliszku, ale w następnych już się uspokoiły. Potem już tylko dyskretnie drapały po podniebieniu.

A co w kieliszku? Leciutki zapach pełen ulotnych aromatów i troszkę chlebowych, i troszkę mineralnych. Może trochę wydaje się za mocno alkoholowe (11 proc.), ale to wrażenie szybko znika. "W sukni" lekko słomkowe, a w smaku wyraziste. Ładny finisz - niezbyt długi, ale za to nie przechodzi w żadne sztuczne dziwaczności. Takie bąbelki w tak pięknym lipcu są od ideału tuż, tuż!!


Winiacz na 6 punktów w 7-punktowej skali!

niedziela, 20 lipca 2014

Włoch spod znaku wiśni i czereśni - 5 pkt.

Ca'de'io Rosso IGP 2012

Półka - na wysokości nieznanej
Gdzie i czemu tak drogo - Próbka nadesłana przez Alkohole Winoteka (Win-Cin) - w sklepie 24,99 zł
Do Ideału? - Jeszcze troszkę brakuje!

Dziś - w upalny wakacyjny dzień wino, które nie ma ciężaru poważnej czerwieni, ale jak przyjdzie wieczorny chłodek (mam na myśli jakieś 21 stopni na plusie), może być akurat! Cadeio Rosso dostępny w sieci sklepów Alkohole Winoteka (olsztyński Win-Cin).

Cadeio to wino z winnicy Vignali Roccamora koło Arigento. Projekt Gian Andrea Tinazzi (z którego winnicy pochodzi wino już opisywane - biała i przyjemna Ista) i Gaetano Alfano, z 28-hektarowego gospodarstwa produkującego niedrogie i młode wina. 

Cadeio to wino z przedziału do trzech dych, ale to zdecydowanie wino dnia drugiego. Pierwszego wydało mi się zamknięte, trochę suche. Drugiego dnia się otworzyło - ładnym bogactwem. Wiśnią, czereśnią, pestką, lekką śliwką wręcz.

Przy tym wszystkim jest to wino stanowczo lekkie - o strukturze średniej, wysokiej kwasowości. Finisz średni, może nie imponujący, ale całość ładnie skomponowana. Spory plus za ładny akcent śliwkowy! Brakuje do ideału tyci - odrobiny głębi, ale z drugiej strony to przecież wino za 25 zł, a nie za osiem dych! 
 

Winiacz na 5 punktów w 7-punktowej skali!

niedziela, 15 czerwca 2014

Biały Włoch czeka na upał - 6 pkt.

Istà Pinot Bianco e Grigio
delle Venezie IGP 2013

Półka - nieznana
Gdzie i czemu tak drogo - Alkohole Winoteka (35,99 zł - próbka nadesłana przez importera)
Do Ideału? - Jeszcze troszkę brakuje!


Co do białych niestety wywołałem wilka z lasu - upały się skończyły, jest dobry czas na mocne, ciężkie czerwienie, ale tu jeszcze jeden "białas" zasługuje na uwagę - z oferty sieci Alkohole Winoteka (Win-Cin) - Istà Pinot Bianco e Grigio delle Venezie IGP 2013 produkcji Tinazzi.

Na początek - by nie było pewnie wątpliwości, w oczy rzuca się biały korek. Biały jak śnieg. Bielszy niż to wychodzi na moich zdjęciach.

Słomkowe wino i bieluśki korek!

W butelce pinot bianco (70 proc.) i pinot grigio (30 proc.), ale nie tworzą ciężkiego wina. Czuć trochę ciała - o wiele więcej niż w vino verde na przykład, ale i tak całość jest letnia i lekka. Na początku jest powiew kamienia, mineralności, prostoty, potem pojawia się cytrus. Gdzieś jeszcze dalej jakieś echa ananasa.

W smaku bardzo fajna kwasowość, i to długo ciągnąca się w finiszu, bardzo długo, pobudzając ślinianki, pozostawiając po sobie wspomnienie cudowne, bez żadnych obcych posmaków. Nic, tylko potrzymać trzy godziny w lodówce i podawać jako aperitif albo i do lekkich dań z rybą! W kategorii lekkich białych do ideału już ciut, ciut!!


Winiacz na 6 punktów w 7-punktowej skali!

wtorek, 10 czerwca 2014

Włoch z bąbelkami na 5 proc. - i 6 pkt.

Sparkletini Elderflower by Verdi

Półka - nieznana
Gdzie i czemu tak drogo - Alkohole Winoteka (próbka od importera)
Do Ideału? - Już ciut, ciut!!

 
Upał i upał - na to czekaliśmy. No, w sumie może nie aż na taki wielki, ale jak już jest, to jest też coś lekkiego, akurat na skwar większy niż w Afryce - to zaskakujące, bo po praz pierwszy w Winiaczu nie wino, tylko krewniak - musujący napój na bazie wina - Sparkletini Elderflower by Verdi.

Do nas sprowadza je Win-Cin z Olsztyna, firma prowadząca sieć sklepów Alkohole-Winoteka. I z jednego z najnowszych sklepów przywiozłem kartonik - a w nim gwiazdeczkę upalnego wieczoru.

Alkoholu tu tylko 5 proc., tyle co w piwie, ale o ile piwo to często chłop pańszczyźniany (choć czasem przystojny gospodarz), to Sparkletini to paź królowej! Pachnie istotnie kwiatami dzikiego bzu i to tak intensywnie, że kwiaty jawią się nam przed oczyma jak żywe (choć czujemy je w nosie!).

Niemal słomkowe, z dużymi bąblami

Korek najłatwiejszy na świecie - po prostu obła zakrętka. Odkręcamy i delikatne pyknięcie, może troszkę mocniejsze niż z frizzante. W kielichu średnie bąble, ten wszechobecny zapach i słodki smak. Ale nie jest to na szczęście słodycz obezwładniająca czy prostacka, tylko adekwatna do aromatu. Ot, przyjemny - oczywiście gdy schłodzony - napój tarasowy. Dla tych, którym zwykłe wino w lato za ciężkie!


Winiacz na 6 punktów w 7-punktowej skali!

 

czwartek, 20 marca 2014

Bracia giganci. Jeden dobry, drugi nie. Marne 2 i 5 pkt.

Giganci taniego primitivo

 Dwie butle. Zawartość dzieli przepaść

Gdyby wychodzić od korporacyjnych liczb, to można by owo porównanie nazwać "starciem gigantów" - bo oto na warsztacie - troszkę przypadkiem - znalazły się dwie butelki Primitivo del Salento pochodzące od wielkich wytwórni. Caleo Primitivo Salento IGT 2012 od wielkiego koncernu sprzedającego w 80 krajach świata 52 mln butelek włoskich win rocznie (Casa Vinicola Botter Carlo & C. Spa) oraz Primitivo Salento IGP 2012 od wytwórcy V.E.B. Loc. Colombara, który zaopatruje Lidla (podobno ok. 70 mln butelek rocznie).

Ale zejdźmy na ziemię, wolę je traktować jako dwa wina "dla każdego", bo oto można je kupić u nas w cenie do 30 zł. Caleo sprowadza olsztyński Win-Cin czyli sklepy Alkohole-Winoteka (ja kupiłem w Cabernet Wine & Restaurant Bar), a Primitivo Salento IGP 2012 - jak wspomniałem - sprzedaje Lidl.

Nikt rozsądny nie będzie porównywał dwóch win, tylko wariaci. Ale jakby ktoś chciał, to ma do wyboru: wejść na stopień, rozejrzeć się z wysokości, a potem runąć z cembrowiny do drugiego powiedzmy kręgu piekła Dantego (wszak jesteśmy we Włoszech) albo wejść na pierwszy stopień drabiny, a potem wspiąć się o jeszcze dwa wyżej.

 Primitivo Salento IGP 2012 od V.E.B. Loc. Colombara (Lidl)

Wszystko dlatego, że mamy dwa różne wina. Pierwsze - lidlowe - jest efemeryczne, mało skoncentrowane. Słabo aromatyczne, żwawe kręcenie kielichem wznosi trochę aromatów czerwonych owoców, z nutką dzikiej róży, ostatni nos z pustego szkła trąci żelazistością. Niby to charakterystyczne dla primitivo i zinfandela, ale w tym wydaniu żelazistość przywodzi mi na myśl… zapotniałą pachę! W smaku wino kwaskowe, lekko taniczne - ale cienkie, generalnie przytłaczające wodnistością. Normalnie mnie kusi, by wstawić do garnka i odparować trochę wody, ostudzić i zobaczyć, co z tego wyjdzie.

Caleo Primitivo Salento IGT 2012 (Casa Vinicola Botter Carlo & C. Spa) sprowadza Win-Cin

O ile lidlowe primitivo miało z chlebowo-czekoladowych aromatów jakiś ślad przywodzący raczej bułkę w mleku, taką z przedszkola, to primitivo Caleo ma już moc razowca, owocu czarnej porzeczki, jeżyn, palonego drewna, czekolady! Może to drewno troszkę za bardzo dominuje, ale wolę to niż pachę. W smaku jest to, czego nie ma tamto wino - jest koncentrat, są taniny ładnie atakujące w finiszu i kwasowość.

Wnioski? Lidlowe primitivo przegrywa i to z kretesem. Daję słabe dwa punkty w skali Winiacza, ale tylko dlatego, że jeden mam zarezerwowany dla wyjątkowych kiepściaków. Caleo zasługuje w tym towarzystwie na 5 punktów - głównie za to, jakim towarzyszem jest dla swojego brata - giganta. Brata brzydala!


Wina w cenie 29 zł (Caleo) i chyba 21 zł (Lidl) kupiłem sam