Pokazywanie postów oznaczonych etykietą czerwone wino z Hiszpanii. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą czerwone wino z Hiszpanii. Pokaż wszystkie posty

sobota, 16 sierpnia 2025

Świetna Rioja z wizerunkiem dłoni

 Bodegas Taron Pantocrator 2015

Oto odwieczne pytanie - czy upalne dni są dobre, by pić krzepkie, mocne, czerwone wina? Czy może lepsze będą szprycery z cieniutkim musiakiem? No właśnie - jeśli sięgnąć do korzeni - dla mnie solidne czerwienie. Bo to jak naturalne środowisko dla hiszpańskiej czerwieni.

Muszę wam zdradzić, że kiedy bywam w Hiszpanii (najczęściej ostatnio na Majorce), to poza miejscowymi winami, które są w Polsce słabo dostępne, mój wybór pada właśnie na rioję. Kilka dobrych lat temu wina z tego regionu (trochę szerzej pisałem o nim tutaj) cieszyły się złą sławą dębowych potworków. Ale to przeszłość. Oczywiście, jeśli chwycicie za butelkę po 3 euro, nie spodziewajcie się wybitnych doznań, ale nawet wśród tańszych win z tego regionu spotkać można okazy dojrzewane bez udziału dębowych chipsów, udającej beczkę, która raziła. 

Władca wszystkiego - oto znaczenie greckiego słowa Pantokrator. Niebieska etykieta z dłonią stwórcy jest bardzo stylowa. W środku ciemne czerwone wino, z gron tempranillo rosnących w winnicy u stóp gór Obares. Zbierane ręcznie.

Grona fermentowane w stalowych kadziach przez 2 - 3 tygodnie, z częstym battonage. Potem wino leżakuje w kadzi przez rok, stabilizując się przed etapem dojrzewania w nowych beczkach z amerykańskiego dębu. W nich dojrzewa dwa lata. A potem wraca do kadzi na kolejny rok. I na koniec trafia do butelek sześć lat. Czyli na rynek trafia po 9 latach od zbiorów! 

Producent zapewnia, że dzięki temu osiąga nienaganną harmonię. I rzeczywiście - jest świetne. Ma już doskonale zintegrowany czerwony owoc, z nutką eukaliptusa w aromacie, także balsamicznością, tłem bardzo odległej wędzonej śliwki, leśną ściółką, pewną grzybowością. 

Na języku najpierw szczupłe, wręcz kostyczne, suche (taki wzorzec czerwonego "dry"), ale po chwili napowietrzania - gdy już dostanie odpowiednią dawkę tlenu - nabiera głębi, szlachetnieje. Staje się miękkie, z bardzo gładką taniną, jedwabiste na podniebieniu. 

Zresztą, co wam będę mówił. Możecie sami spróbować tego wina na wrześniowej imprezie Taste Spain Varsovia 2025.

piątek, 17 czerwca 2022

Świetna hiszpańska czerwień ze starych krzewów z Wine Me

Apóstata Old Vine Tempranillo 2019

 

Letni (nie mówcie, że jest jeszcze wiosna) spacer po Muranowie zaprowadził mnie tu, gdzie dawno nie byłem - do Wine Me przy Dzielnej 64. To sklep, o którym już pisałem kilka razy - w jednym miejscu jest okazja do zakupu win, które pochodzą od różnych importerów. Wine Me oferuje także abonament na butelki - płacisz określoną sumę i wskazujesz swoje preferencje (np. czerwone gładkie owocowe czy rześkie i charakterne), a sklep przysyła ci co pewien czas dwie butelki spełniające to kryterium.
 
Mariusz z Wine Me doradził mi ciekawą czerwień - hiszpańską (ma ją także w ofercie El Catador) - Apóstata Old Vine Tempranillo 2019. Dzieło czwórki enologów, którzy zebrali wina z kilku starych działek w Kastylli-León. Dlatego nie znajdziecie tu żadnego oznaczenia pochodzenia, to po prostu "Product of Spain". Ale za to jaki "produkt"!
 
Jeśli sądzicie, że to wino, które nie wymaga dekantera, jesteście w błędzie. Wymaga. Ja go nie użyłem, ale to było poświęcenie. Zrazu pojawia się dość kwasowa pestkowa wiśnia. Ale po godzinie, może dwóch, już jest fajna jeżyna, jagoda, ciemny owoc.W dodatku pełno tu... powietrza, przestrzeni, a także grzybów, leśnej ściółki. Kwasowość zupełnie nie wystaje - jest bardzo ładna, zgrabna. Garbnik jeszcze nieco zadziorny i sprężysty. Pewnie za dwa-trzy lata pięknie się wtopi.
 
Jedno z niewielu fajnych win, które można kupić za ok. 60 zł! Świetne do serów i mięsa - na przykład wołowych steków. Ale to nie jest konieczny warunek - można je śmiało pić bez jedzenia.

czwartek, 17 grudnia 2015

Wspaniały Hiszpan z głową osła - 6 pkt.

Ronedelles Cap de Ruc Garnatxa DO Monstant


O winach hiszpańskich, których producenci i sprzedawcy gościli w Warszawie we wrześniu, pisałem już ogólnie - w tym o Llegendes Filoxera 1878 i Giral (wyższa półka), ale zachwyciło mnie dość proste - ale tylko z pozoru - Cap de Ruc.

Vins Ronadelles mają kilka etykiet tej marki - dwa czerwone, białe i różowe. To z żółtą naklejką to 100-procentowa Garnatxa (Grenache). To wino - od razu po odkorkowaniu - można śmiało pokazywać na kursach przy okazji omawiania cech fermentacji malolaktycznej. Bo od razu bucha w nos jogurtowa miękkość, pyszna wanilia homogenizowanego serka.
 
Ale po dłuższej chwili, a może tak naprawdę nieco obok, czuć dla równowagi pewną szorstkość, coś, co przywodzi na myśl lekką stalowość, elektryzującą bateryjkę na języku.

W smaku czuć ten dualizm, przy czym nie jest to jak rozdwojenie jaźni, tylko dwie uzupełniające się połówki. Jest szorstkość taniczna, metaliczna, a z drugiej wiśniowo-truskawkowo-waniliowa miękkość.

Zagadka się wyjaśnia, gdy zerkniemy na tajniki produkcji - wino młode, spędziło 4 miesiące w dużej beczce (400 l.), zostało tylko lekko filtrowane, a butelkowano je według księżycowego kalendarza Steinera (winnica jest biodynamiczna). Oczywiście, czy to wpływ biodynamiki, nie wiadomo, ale wino jest pyszne. Szkoda, że w Polsce nie ma importera.


Wino na 6 punktów w 7-punktowej skali!

sobota, 23 maja 2015

Niespodzianka nr 2. Hiszpan z "Paczki Wina" - 5 pkt.

Bodegas Artajona Cabernet Sauvignon Tempranillo Crianza 2010


Półka - nieznana
Gdzie i czemu tak drogo - Paczka Wina (próbka importera)
Do Ideału? - Jeszcze troszkę brakuje! (5 pkt.)

 
Dziś czas na drugie wino z Paczki Wina, tym razem czerwone (po pysznym białym Sauvignon Blanc) - czyli Bodegas Artajona Cabernet Sauvignon Tempranillo Crianza 2010 z Nawary. Enoeno napisał o tym winie, że nieco odstaje od reszty win, ale ja na nie porównywałem od razu wszystkich win. Zostawiłem sobie na następne dni i to był dobry ruch! Bo to wino, które potrafi zaprocentować tym, którzy są cierpliwi.
Okazało się w barwie ciemnorubinowe, o aromacie bardzo przyjemnej "dżemoladki", ale nieprzesadnej. Raczej więcej tu piwnicy i ziemi niż zwykłej beczki. Gdy minie parę minut i zelżeje nieco pierwszy pokrywający całość aromatów płaszcz z Tempranillo, dochodzi do głosu Cabernet Sauvignon. I wtedy się zaczyna inna melodia - wychodzi zielona papryka, nieco kredy, ziemistość, mokre drewno.
W smaku już czuć świeże warzywka, nieco zielonej cierpkości - garbniki średnie, finisz jest niezbyt długi, ale ciepły, alkoholowy (tylko 13,5 proc.). Po dwóch godzinach już zostaje bardzo niewiele z pierwszych beczko-waniliowych nut.
Ponieważ z założenia Paczka Wina jest świetnym "instrumentem" winnej edukacji, to właśnie ta crianza jest bardzo dobrym winem - wprowadzeniem w świat Hiszpanii. Uważam, że w pełni zasługuje na winiaczową piątkę. 
Strona producenta: www.bodegasartajona.com


Winiacz na 5 punktów w 7-punktowej skali!