Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Dereszla. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Dereszla. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 3 października 2017

Winne Wtorki: Węgry na biało!

Bogactwo, którego nie sposób opisać...


 Grona z winnicy Henye

To najbardziej znany winnym zapaleńcom region Europy Wschodniej. Region, który był kiedyś - i nie mówię tego z mocarstwowych pozycji - winną spiżarnią Polski. Tokaj. Nie leży daleko od nas. Ale z drugiej strony cholernie daleko... Ci, którzy mają szczęście mieszkać na Podkarpaciu, czy Małopolsce, mogą się przemieścić w trzy godziny. Snobi ze stolicy muszą poświęcić 10 godzin. Bo nikt przez te wszystkie lata nie pomyślał, żeby może pociągnąć autostradę Warszawa-Radom-Dukla-Tokaj...

Wraz z winnymi blogerami mieliśmy okazję pooglądać kilka winnic - jakże różnych z punktu tokajskiej filozofii. Jedna wytwórnia jest wielka - jak Dereszla, która skupia pod swoimi skrzydłami 7 winnic (m.in. Henye, z której pochodzi powyższe zdjęcie), inni winiarze są pasjonatami, którzy porzucili pracę w korporacjach, inni z kolei ortodoksami, którzy nie chcą podwiązywać krzewów, stosować chemii ani nowych dębowych beczek...

O naszych obserwacjach napiszę jeszcze za kilka dni, ale teraz mogę wam powiedzieć, że Tokaj to specyficzne miejsce. To nie Eger, gdzie kupicie wina w marketach czy sklepach z pamiątkami. Owszem, w samym Tokaju jest kilka sklepów, ale próżno szukać tu - my nie znaleźliśmy - sklepu z kilkoma półkami wypełnionymi reprezentatywnymi dla regionu winami. Trzeba pukać do poszczególnych winnic i smakować, kupować...

Można trafić wspaniale - jak do winnicy, którą polecił nam pan Andrzej z Gorlic - do Endre Demetera, onegdaj pracownika telekomu, który kocha crossowe motocykle i naturalne wina. Endre poczęstował nas winem, które może się równać jedynie z Ölberg Riesling Grosses Gewachs 2013 od Kuhling-Guillot. Wino z gron posadzonych na parceli 57, na szczycie jednego z miejscowych wulkanów sprzed milionów lat - Uragya Furmint 57.

Endre Demeter i jego Uragya 57 Furmint 2013


Jeśli śmiejecie się na dźwięk słowa "mineralność" (ja też to miałem, też kpiłem), to spróbujcie tego wina. To trawiastość, zieloność, to świeżość i moc ziemi, roślinność i sok płynący z tokajskich trzewi. Ciężko znaleźć słowny warsztat, by to opisać. Nie spotkaliśmy takiego okazu nigdy. Jeśli tylko będziecie w Mad, koniecznie spróbujcie! Cena nie tak wysoka - 9000 forintów czyli 14 zł razy 9 = 126 zł. Warto!!!

Ale jeśli jesteście po prostu z wielkiego miasta, na przykład z Warszawy, i chcecie wydać połowę tej kwoty, możecie w winotece 13win.pl kupić Füleky Pallas Late Harvest Tokaji 2012! Kosztuje bodaj 62 zł (ale butelka ma 0,5 l, a nie 0,75 l), ale to świetny stosunek jakości do ceny - wino jest słodkie, ma pewien woskowo-miodowy aromat, znad którego przebija się pewna jasna owocowość. Jest tu coś, co - gdy zamkniemy oczy - dojrzymy. 

Szlachetna pleśń obejmuje we władanie grona Henye

Te dotknięte szlachetną pleśnią winogrona, które występują jeszcze tylko we bordoskim regionie Sauternes. Zmarszczone niczym rodzynki, niedługo pójdą - zebrane dłońmi wykwalifikowanych zbieraczy - do kadzi. By dać tokajskie wspaniałości... 

O Tokajach wartych uwagi pisałem tutaj 

A tak o białych szczepach z Węgier pisali inni wtorkowicze:


- Italianizzato: Dereszla, znana z Lidla

- NieWinne Podróże też w sumie o bielach z Somlo

- Winne Przygody: Furmint na złe dni

- Nasz Świat Win: Wina z wulkanu, z gron Juhfark!

 

sobota, 18 marca 2017

Wielkanocne wina w Lidlu - Węgry i nie tylko!

Węgry w Lidlu na Święta


Kto już odwiedził Lidla, ten pewnie dostrzegł na półkach wina z Węgier, Chile, Francji - trochę od Sasa do Lasa, ale w tym szaleństwie ma być metoda. Bo oto wina polecane na święta. Wielkiej Nocy zapewne. Klucz jest najwidoczniej tylko temporalny, bo wina dość dziwny, bo ani tu Rieslingów do kapust, ani Sherry do jaj i żurku... No, może jeszcze ten Tokaj do mazurków się nada. Jak wypadają poszczególne okazy?

Garamvári Balatonboglári Brut Optimum 2011 (39,99 zł)

Garamvári Balatonboglári Brut Optimum 2011 (39,99 zł) - jedyny "musiak" tej oferty jest jabłkowy, mocno owocowy, z pewną dawką cukru - w dodatku całkiem przyjemnego - ale czysty, zgrabny. Nie ma on żyletkowej świeżości najdroższych szampanów, ale nie ukrywajmy: nie jest to wino choćby za 100 zł, tylko za cztery dychy i jeszcze w dodatku bez grosza!


Dereszla Tokaji Furmint Dry 2015 (19,90 zł)

Wraca wino, które już było raz - Dereszla Tokaji Furmint Dry 2015 (19,90 zł). Teraz jest w aromacie herbaciany, nieco kwiatowy i bardziej mineralny. A w smaku struktura średnia, ot takie wino na piknik, na wiosnę ciepłą, "tarasową".


Dereszla Tokaji Dorombor Not Dry 2015 (19,99 zł)

Wielki powrót zalicza także wino z pomarańczowym kotkiem. Dereszla Tokaji Dorombor Not Dry 2015 (19,99 zł). Tu już spora struktura, aromaty grube, brzoskwiniowe, przywodzące na myśl owoce z puszki. Półsłodkie, ale troszkę za bardzo płaskie, z wyraźnym deficytem kwasowości, co najlepiej tutaj nie robi...

Cimarosa Chardonnay limited 2015 (21,99 zł)

Seria Cimarosa jest obecna - z przerwami - od dość dawna. Cimarosa Chardonnay limited 2015 (21,99 zł) jest w kolorze głęboko złote, doprawione beczką, a przy tym jeszcze zielone z pewnym cebulowym tatarakiem. O dziwo jednak choć "gęste" (dla niektórych w w sposób nieznośny) w aromacie, to w strukturze dość lekkie, o średnim finiszu. Ale uwaga! To wino dla amatorów mocnego smaku. Kto szuka delikatności, powinien omijać.


Muscatt Ottonel 2014 (14,99 zł)

Muscatt Ottonel 2014 (14,99 zł) - Muskatowy w zapachu, ale w sposób mało wylewny, mało charakterystyczny. W smaku jest za to mocno zielony, wytrawny. Ma nawet dość zgrabną kwasowość, choć pod koniec ma finisz przypominający mi trochę żelka owocowego z galaretki smakowanej w dzieciństwie.


Pinot Gris 2011 (34,99 zł)

Najstarsze z białych win, z wyraźnym charakterem. W końcu! Pinot Gris 2011 (34,99 zł) jest nawet dość kwasowy, ale z czymś dość dziwnym i plastikowym w smaku. Jakby miód z woskiem rozpuszczonym w alkoholu. Do tego dochodzi pierwiastek kojarzący mi się z nutą wytrawnego sherry czyli jest lekkie utlenienie. Ale warto kupić!


Fischer Zweigelt 2015 (13,99 zł)

Fischer Zweigelt 2015 (13,99 zł) - W zeszłym roku był kiepski Zweigelt od Fischera - półsłodki, ulepkowy... Teraz na szczęście jest wytrawny! Z reguły kwaskowe wina to nie jest to, co tygrysy lubią najbardziej. Ale tu o dziwo jest czerwony owoc z dość miękkim tłem, w smaku - jak to Zweigelt - struktura dość mało skoncentrowana. Ale jest lekka tanina i kwas. I wino wychodzi całkiem znośne.


Malvasia Nera 2014 (19,99 zł)

Malvasia Nera 2014 (19,99 zł) - Czerwony owoc z pewnym asfaltowym i dżemistym posmakiem. W smaku dość słodkie w pierwszym dotknięciu język czuje nuty marcepanowe. Trochę takie wino przegrzanych ziem, ale po oddychaniu w karafce łagodnieje, po trzech-czterech godzinach wychodzi czysty owoc.


Hacienda Uvanis Garnacha 2014 (14,99 zł)

Hacienda Uvanis Garnacha 2014 (14,99 zł) - Czuć w aromacie czerwony owoc z wielkim ziołowym naddatkiem. Wino wydaje się dość zielone, ale bardzo świeże. Są tu nieco suche taniny i kwasowość, ale pije się przyjemnie. Jeśli ktoś potrzyma z pół roku, to pewnie się po tych miesiącach bardzo ucieszy! 


Rosa Blanca Cabernet Sauvignon 2015 (14,99 zł)
 
Rosa Blanca Cabernet Sauvignon 2015 (14,99 zł) - Nowoświatowe wino, co czuć każdym kubkiem smakowym. Wszystkiego jest tu jakby za dużo. W aromacie nawet fajna i bardzo wyraźna czarna porzeczka o pozornie wytrawnej barwie, ale w smaku znów pełnia! Bardzo słodki atak na języku! Na początku pojawia się też coś dziwacznego w smaku, trochę stajni, ale kilka godzin karafki przynosi nieco łagodności.


Bolga Egri Bikaver 2013 (21,99 zł)

Bolga Egri Bikaver 2013 (21,99 zł) - Jest tu czerwony owoc, bardzo aromatyczny, ale tanina strasznie wysuszajaca! Sucha, wręcz drewniana, a przy tym zielona! Całość w strukturze dość wątła. 


Tibor Gal Egri Bikaver Titi 2015 (27,99 zł)

Tibor Gal Egri Bikaver Titi 2015 (27,99 zł) - W zeszłym roku był rocznik 2013 w tej samej cenie. Smakował mi. Teraz na degustacji podano wina czerwone w karafkach i akurat w tym przypadku to nie jest dobre rozwiązanie, bo natlenione jest owszem, emanacją jeżyn, czerwonego owocu, cedru i kakao. Ma lekką taninę i bardzo aromatyczny lekko kwiatowy pierwiastek, ale... wino przez tę karafkę wydaje się nieco za miękkim! Taki od razu z butelki jest lepszy! Ma może nieco "węższy horyzont", ale za to mocny, przyjemnie szorstki garbnik i dobrą twardość! 


Szekszardi Cabernet Franc Meszaros Pal 2014 (24,99 zł)

Szekszardi Cabernet Franc Meszaros Pal 2014 (24,99 zł) - Poprzedni rocznik był w zeszłym roku też za 24,99 zł i był dobry! Młodszy jest już nieco mniej poważny. W pierwszym aromacie czuć owoc czerwony i lekką zieloną papryczkę. W smaku jest tu bardzo lekko. Jest sucha tanina, wino wydaje się bardzo młode, choć koncentracja jest na szczęście obecna. Warto!


Jekl Villany Cuvée 2014 (24,99 zł)

Jekl Villany Cuvée 2014 (24,99 zł) - mocny owoc, ale i kakao, porzeczka i wiśnia z wyraźnie wyczuwalną pesteczką! Fajne, choć tanina dość sucha i drapieżna. Ale po długim napowietrzaniu łagodnieje. Warto!


Legli Kislak 2011 (54,99 zł)

Legli Kislak 2011 (54,99 zł) - Na początku czuć pył z czerwonym i czarnym owocem, ale potem opada. Całość dość ciekawa, wychodzi pewna atrakcyjność, jest też sporo tu kawy, kakao. Dość jednak proste w strukturze, z małym kwasem i dość dobrą taniną. 


Château Fonroque Grand Cru Classé 2012 (99,90 zł)

Najdroższe wino i zarazem znakomite Bordeaux - Château Fonroque Grand Cru Classé 2012 (99,90 zł). Z karafki: jest czarna porzeczka i jeżyna, trochę żurawiny, w smaku jest sporo kwasu i suchej jeszcze trochę taniny. Ale poza tym jest spora, ciesząca podniebienie koncentracja, kakao, ciemna czekolada i trochę skóry. Bardzo dobre!


Villanyi Ördögárok Merlot 2012 (39,90 zł)

Villanyi Ördögárok Merlot 2012 (39,90 zł) - Trochę zapala się człowiekowi lampka alarmowa na widok złotych literek. Aromat jest schowany, a w smaku uwidacznia się ciemna czekolada. I rzeczywiście, to nawiązanie do tej etykietki - ciemna czekolada w złotku. W aromacie też czekolada wychodzi, ale po długim wąchaniu. Mocne, ma 15,5 proc. alkoholu!


Sajgo Tokaji Harslevelu Late Harvest 2014 (24,99 zł)

Sajgo Tokaji Harslevelu Late Harvest 2014 (24,99 zł) - Czysty owoc i bardzo proste brzoskwinie i może lekki miód z ananasem. W smaku słodkie, ale na szczęście nie ulepkowate. Choć takie właśnie to wino jak te brzoskwinie - proste!

Patricius Tokaji Furmint Leonis 2008 (17,99 zł)

Patricius Tokaji Furmint Leonis 2008 (17,99 zł) zadziwia, ale... na minus. Bo oto mamy w nim w aromacie więcej nut wytrawnych i woskowych niż lekko miodowych. W smaku jest trochę cukru, a poza tym herbata i szczątki dość prostego olejku różanego. Niestety, jest także bardzo mizerna kwasowość przez co rząd przejmuje tu ten ulepkowaty wosk. Dziwne, bo o tym producencie mówi się raczej jako o producencie znakomitych win.


Royal Tokaj Aszu 5 puttonos 2013 (69,90 zł)

Royal Tokaj Aszu 5 puttonos 2013 (69,90 zł) - Najlepsze z win słodkich tej oferty. Tu już mamy całkiem przyjemną kwasowość i całkiem miłą strukturę, w aromacie brzoskwinia i słodki melon, ciasteczka. Bardzo dobre! 


Muscat de Rivesaltes L’Or du Roussillon (19,99 zł)

Muscat de Rivesaltes L’Or du Roussillon (19,99 zł) - Bardzo słodkie wino i niestety bardzo mało kwasowe. Pijąc je miałem wrażenie obcowania z czymś bardzo ulepkowatym, może nie klasy nalewki babuni, ale słodkiej rozcieńczonej pigwówki z ogromnną dawką cukru. Ach ten brak kwasu! A poza tym jest w tym winie pewna dziwna goryczka, w strukturze jest bardzo oleiste i zalepia kubki smakowe pewnym filmem z jakby woskowiny. Dziwne. Wiadomo, że tanie, ale Tokaj będzie jednak lepszy!


poniedziałek, 3 października 2016

Węgry w Lidlu!

Węgry na październik



W Lidlu niebawem nowa oferta. O winach polskich już zdążyłem napisać na gorąco, ale będą także wina francuskie i węgierskie. Niektórzy donoszą, że wina już są, ale ja na razie w niewielkim acz urokliwym mieście powiatowym Warmii tych etykiet nie znalazłem. W katalogu możemy wyczytać, że wina węgierskie będą w dwóch transzach - niektóre od 20 października, inne od 3 listopada, a wcześniej francuskie - niektóre już od 6 października, inne dopiero od dwudziestego. Jak wypadają poszczególne butle?

Molnár Paulus Mór Pinot Grigio 2015 (17,99 zł)

Molnár Paulus Mór Pinot Grigio 2015 (17,99 zł) to całkiem cieliste wino wytrawne z dość dziwnym początkowo aromatem. Jakby mocno zasiarkowane? Choć po pewnym czasie, po długim napowietrzeniu, zostaje aromat agrestu, cytrusów. Średnie z plusem.

Molnár Paulus Móri Ezerjó 2015 (17,99 zł)

O wiele więcej ciekawszych aromatów - cytrusowych, egzotycznych, świeżych i mineralnych - znajdziemy w Molnár Paulus Móri Ezerjó 2015 (też 17,99 zł). Tu w aromacie o wiele więcej perfumy, w smaku jest żywsze i bardziej świeże. Ale za to wyczuwalnie mniej tęga struktura. Kwasowość za to stanowi wyraźniejszy kręgosłup na tle poprzednika.

Gróf Buttler Egri Csillag 2014 (24,99 zł)

Niegdyś był Egri Csillag od Tibora Gala, teraz jest Gróf Buttler Egri Csillag 2014 (24,99 zł). Kwiatowy, ale z domieszką owoców egzotycznych, z wyczuwalną szypułkową kwasowością. Trochę wydaje się słabego ciała. Ale fani Egeru będą zadowoleni. 

Wekler Pécsi Trieb 2011 (19,99 zł)

Niecałe 20 zł kosztuje Wekler Pécsi Trieb 2011. Złote wino, w smaku jakby tknięte trawą z żubrówki, o całkiem wyraźnych ziołowych nutach spod znaku martini. Lekka beczka, ale dość powściągliwa, nienachalna. Całkiem dobre wino.

Dereszla Tokaji Furmint 2015 (19,99 zł)

Dereszla Tokaji Furmint 2015 (19,99 zł) - to wino jest już dość dobrze znane miłośnikom Węgier. W aromacie migdałowo-jabłkowe. Pełno ciała. Na języku wyczuwalna słodycz w pierwszym ataku. Ale też wydaje się herbaciane, drzewiaste, z lekko szczypiącymi drobinkami kwasu. Bardzo dobre! Zniknie na pewno szybko...


Dubicz Mátrai Hárslevelű Friz 2008 (24,99 zł)

Jedna z białych rewelacji - i to całkiem niedrogich - Dubicz Mátrai Hárslevelű Friz 2008. Płynne beczkowo-ciasteczkowe złoto za 24,99 zł. Nos zdaje się zapowiadać cukier, ale go tu nie ma za dużo. Są pieczone jabłka, figi, rozmyty ananas, nieco miodu. Ale w smaku zadziwiająco mało kwasu.


Kunsági Kékfrankos Rosé 2015 (11,99 zł)

Róż za 11,99 zł - Kunsági Kékfrankos Rosé 2015 - ma dla mnie jakby za mało tego wszystkiego, czego po nim bym oczekiwał: owocowego aromatu, uszczypliwej wyrazistości. No, kolor jest piękny, a smak półsłodki. W sumie nie ma specjalnej przykrości, ale nie ma też tarasowego szału! 

Szabó Sárgamuskotály 2015 (13,99 zł)

Jak wypadają słodycze? Lekko słodkie Szabó Sárgamuskotály 2015 za 13,99 zł ma aromaty gruszkowo-melonowe, ale jak dla mnie - na taki poziom cukru - trochę mało kwasowości. Trochę szkoda, choć z drugiej strony to przecież tylko 14 zł bez grosika!

Béres Tokaji Late Harvest Cuvée 2015 (14,99 zł)

Lapiej dołożyć złotówkę i kupić Béres Tokaji Late Harvest Cuvée 2015. Co prawda mniejsza butelka, bo tylko półlitrowa, ale za to tu szersze spektrum kandyzowanych owoców, a i cukru całkiem sporo! Warto!

Dereszla Tokaji Aszú 5 puttonyos 201059,90 zł)

Dereszla Tokaji Aszú 5 puttonyos (59,90 zł) wraca po sierpniowej obecności. Ale nie rocznik 2009, ale 2010. I dobrze. Można narzekać na nieco wysoką cenę, ale są utlenione migdały, suszone owoce, bardzo wysoka kwasowość. O ile nie mamy szansy na Patriciusa w podobnej cenie, to warto!

Hétszőlő Tokaji Fordítás 2003 (29,99 zł)

Trzynastoletnie wino za 29,99 zł - Hétszőlő Tokaji Fordítás 2003? Warto? Już z samej ciekawości na pewno. Uwaga, kto szuka świeżego owocu, będzie zawiedziony. To raczej dla tych, co lubią sherry i te klimaty. Bardzo duże utlenienie, być może już poza granicą świeżości, ale ładne suszone morele, migdał, jest też całkiem ładna kwasowość. A przy tym jest w smaku też spora zieloność. 

Thummerer Egri Merlot–Cabernet Franc 2013 (19,99 zł)

Za niecałe dwie dychy Thummerer Egri Merlot–Cabernet Franc 2013 - w aromacie sporo paprykowej zieloności i wyczuwalnej kwasowości. Ciało smukłe, raczej cienkie, ale wyczuwalnie pikantne. Całkiem dobre!

Kajmád Szekszárdi Cabernet Sauvignon 2012 (27,99 zł)

Kajmád Szekszárdi Cabernet Sauvignon 2012 (27,99 zł) to jeszcze jakby za młode, albo zdominowane przez zieloność, wino. Ma w bukiecie całkiem sporo ziemistości, wyrazistą czereśnię i wiśnię z zielonymi pestkami. I bardzo dużo kwasu.

Wekler Szekszárdi Meridian Barrique 2014 (14,99 zł)

Z kolei wiśnię nieco przebeczkowaną znajdziemy w Wekler Szekszárdi Meridian Barrique 2014 (14,99 zł). Jest też w aromacie, poza owocem, kakao i sporo białego pieprzu. Ciało jednak nieco rozczarowuje - czuć, że nieco odstaje od tego, co zapowiada aromat.


Wekler Szekszárdi Cabernet Franc 2013 (24,99 zł)

Bardziej podoba mi się Wekler Szekszárdi Cabernet Franc 2013 (24,99 zł). Tu dość ładnie złożone owoc - jeżyna i malina, zmieszane z ziemią. Jest też ziołowość, i pieprzna zieloność. Dużo taniny, dość niewiele cukru. 

Vinatus Villányi Odoro Cuvée 2014 (24,99 zł)

Słodkie w ataku jest Vinatus Villányi Odoro Cuvée 2014 (24,99 zł). Pełne ekstraktu, ale nieco jednowymiarowe. Warto dołożyć kilka złotych do lepszego wina!

Tamás Günzer Villányi Bocor Cuvée 2013 (49,99 zł)

Jak wypada najdroższe czerwone? Za 49,99 zł mamy Tamás Günzer Villányi Bocor Cuvée 2013. Bordoska mieszanka zrobiona na fest. Spora koncentracja, wysoka zawartość beczki, nieco stłumiony owoc, lepszy bez natleniania, bez dekantacji. Mi się podoba, choć cena jak na dyskont może się wydawać wysoka!

Juhász Egri Bikavér 2012 (19,99 zł)

W sierpniu był Juhász Egri Bikavér z rocznika 2011, teraz jest 2012 (19,99 zł) i jest o wiele lepiej. Jest ładny owoc, jest otoczka spod znaku kakao i pierniczka. Jest spora dawka kwasowości, ale całość dobra!


Varga Balatoni Pinot Noir Töpszli 2015 (13,99 zł)

Varga Balatoni Pinot Noir Töpszli 2015 to czerwone słodkie wino za 13,99 zł. Było już w styczniu zeszłego roku, ale wtedy był to rocznik 2013, bardziej garbnikowy. To już takiego suchego garbnika nie ma. Jest wciąż sporo cukru, sporo też syropowego czerwonego owocu. Słodkie na maksa. Amatorom win słodkich będzie się podobać.

Szeleshát Szekszárdi Syrah 2013 (29,99 zł)

Najbardziej jednak podobało mi się wino do 30 zł - Szeleshát Szekszárdi Syrah 2013 (29,99 zł). Ma ładną kwasowość i przypomina syrah gorących ziem. Są zioła, pieprz, nalany z butelki jest kanciasty, ale miły. Z początku czujemy warzywny ogródek. Potem ciemne owoce, kakao, pieprz. W smaku spora koncentracja. Po dekantacji forma się poprawia - staje się miękki, czysty, bardzo, ale to bardzo dobry!

O winach francuskich już niebawem!