Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wina portugalskie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wina portugalskie. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 15 sierpnia 2016

Wina z Lidla na sierpień

Lubię beczkę, ale bez przesady!


Po urlopowej przerwie wracam - nieco spóźniony - z wpisem o Hiszpanii i Portugalii w Lidlu. Ale wina (sam widziałem), na półkach jeszcze stoją. Oferta bez gazetki, raczej wąska i uzupełniona Włochami i resztkami z oferty francuskiej. Nie będę opisywał niektórych win, które już były, skupiłem się głównie na nowościach.  


Arestel Cava semi seco (19,99 zł)

Cava Arestel już kiedyś była, otwierała nawet (podawano ją w kieliszkach na wejście) lipcową ofertę dwa lata temu. Ale sęk w tym, że była to dobra Cava! Droższa o pięć złotych i wytrawna. Tamta była zniuansowana, zaciekawiająca. Teraz jest słodziuchny ulepek. Jak ktoś lubi kawę z mlekiem i wielką ilością cukru, to pewnie się ucieszy.

Albariño Sentidiño 2015 (19,99 zł)

Kto ma ochotę - mimo przyjemnych chłodów - na coś naprawdę letniego, śmiało może sięgnąć po Albariño Sentidiño 2015. Za 19,99 zł mamy proste wino na lato. Do ryb i owoców morza. Pachnie kwiatowo, w smaku całkiem kwasowe, jest też nieco ciałka. Dobra propozycja!

Finca Los Trenzones 2015 (19,99 zł)

W tej samej cenie Finca Los Trenzones 2015. Tu już więcej bąbli. Maleńkie, całość kwiatowa w aromacie, czysta i przyjemna. Ale w strukturze wychodzi szczupłość i duża ilość kwasu. Przyznam, że nie chciałbym pić tego wina jesienną porą, ale na letnie upały (oby powróciły), będzie OK!

Vega Del Cega Valdepenas 2015 (11,99 zł)

Czy warto postawić na tanią czerwień? Jeśli to Vega Del Cega Valdepenas 2015 (11,99 zł), to nie! Jest trochę owocu czerwonego z czekoladą, ale za mało, aby zachwycić. Jest jakieś - po bardzo uważnym "wsłuchaniu" - echo rozmarynu, w smaku ma nieco pieprzności i ziołowości. Rozumiem, że to nawet nie jest połowa wina "do trzech dych", ale całość na Winiaczową trójkę z wielkim minusem!

Almocreve VR Alentejano 2014 (13,99 zł)

Lepiej się nieco robi po dorzuceniu dwóch złotych. Bo oto Almocreve VR Alentejano 2014 (13,99 zł) chce się pokazać jako wino fest. I jest fest, ale... za dużo tu trochę nut nieco prostackiej wanilii. Nie ma tej nudy, co w poprzedniku, ale mamy za to za cenę wyraźnej beki. Jest także spora śliwka w czekoladzie. Wszystko to jednak całkowicie zabija owoc. Sam lubię beczkę, ale bez przesady - nie aż taką! W smaku spójne, dżemowe, ale z dość cienką strukturą.

Mezquiriz Tempranillo 2015 (14,99 zł)

Mezquiriz bywał kilka razy, teraz wraca z młodym Tempranillo 2015 (14,99 zł). Jest tu wanilia, czerwone owoce i nieco ziołowości. Może nieco prostej, ale przyjemnej. Z wyraźnie zaznaczoną kwasowością, która sprawia, że wino w smaku wydaje się nieco nieokrzesane, dzikie. I traci na szczęście tę beczkę. UWAGA: drugiego dnia stanowczo lepsze, z wyraźniejszym owocem i czerwoną porzeczką w smaku! Absolutnie nie potępiałbym w czambuł, ale sparował z makaronami z mięsem albo do pizzy.

Tirant lo Blanch Vendimia Plata 2014 (21,99 zł)

Czy 7 zł więcej to więcej... beczki? Jasne! Tirant lo Blanch Vendimia Plata 2014 (21,99 zł) to wanilia, czekolada i dżemistość. Jest oczywiście też czerwony owoc, szkoda, że schowany tak głęboko pod waniliową kołdrą. Na szczęście też jest całkiem spory kwas. Garbniki dość drobne. Problem w tym, że absolutnie nie wydaje się lepsze od Mezquiriza, a jest bardzo podobne.

Viento de Invierno 2013 (29,99 zł)

Jedno z najdroższych win i zdecydowanie najlepsze. Viento de Invierno 2013. Za 29,99 zł dostajemy bardzo, ale to bardzo dobre wino. Nie ma tej dojmującej beki, jest spora dawka szlachetności, czerwony owoc bardzo wyraźny. Jest nieco ziemistości i mokrej leśnej ściółki. Ta butelka jest jak dżentelmen w składzie hiszpańskiej parkietowej klepki. W smaku jest spójne - kwasu mało, a garbnik bardzo przyjemny. Struktura zbalansowana, niezbyt skoncentrowane. Bardzo dobre wino! Na Winiaczową 5 z ogromnym plusem!

Paniza Monte Plogar Cariñena Edición Especial 2009 (29,99 zł)

Beczka wraca za to w kosztującym tyleż (29,99 zł) Paniza Monte Plogar Cariñena Edición Especial 2009. Beczka przytłumia owoc. Ale tu jest też coś poza beczką... pojawia się też nutka aptecznej bandażowości, w smaku zaskakująco dużo kwasowości. Całość jest jednak nieułożona, agresywna, nieokrzesana. Może jeszcze się ułoży?

Vespral Terra Alta Gran Reserva 2010 (14,99 zł)

Tego wina się - przyznam szczerze - obawiałem najbardziej. Bałem się beczki, która przy napisie "Gran Reserva" powali wszzstkich. I niesłusznie! Bo oto Vespral Terra Alta Gran Reserva 2010 (14,99 zł) po odkorkowaniu w nozdrza uderzyła aromatem siarki, zupełnie takiej jak z główek zapałek. Na szczęście szybko się ulotnił. Pozostała beczka, ale nie tak dojmująca jak w innych butlach. Jest tu też czekolada z pomarańczą. Oraz wiśnie z marcepankiem. Gdy przebrniemy przez zapachy, jest łagodząca te czekoladowe doznania pewna dawka kwasu, a usta dominuje garbnik z pewną szczyptą leśnej ściółki.

Wrażenia? Generalnie lubię "beczkę" w winie, podoba mi się rioja z napisem "gran reserva de la familia" albo inne wynalazki, które w dębie spędzają po 5-6 lat. Ale umiar wysoce wskazany!

czwartek, 16 czerwca 2016

Hiszpania i Portugalia w Biedronce

Hiszpania i Portugalia w Biedronce
 
Valdepinta Classico Rueda 2015 (19,99 zł)
 
Na biedronkowych półkach już szmat czasu wina z Hiszpanii i Portugalii, a u mnie recenzja większości z nich dopiero teraz :( Trudno. Za to z gwarancją braku wpływów i inspiracji ze strony tych, którzy zdążyli już napisać! Kilka win już było, bądź jest w stałej ofercie - kilku nie opisałem, może zrobię to w ciągu najbliższych dni.
Co możemy mieć za dwie dychy? Czy warto postawić na Valdepinta Classico Rueda 2015 (19,99 zł)? Aromatycznie nieco wycofane, czuć żółte owoce, słabiutkiego banana. W smaku kwasowość mizerna, całość dość delikatna w strukturze, średnie w finiszu, zostawia po sobie goryczkę. Średniak.
 
Casa Ferreirinha Planalto Douro Reserva 2015 (24,99 zł)
 
Dołożenie piątaka ratuje sytuację. Bo oto Casa Ferreirinha Planalto Douro Reserva 2015 (24,99 zł) to chyba najlepsze białe wino oferty. Portugalskie, ostra, kręcące w nosie, z wyraźną czarną porzeczką, cytryną, limonką, o wysokiej kwasowości aż wypalającej wnętrze, do tego długie i rozgrzewające. Na języku zostawia posmak lekko jałowcowy. Warto!!!
 
Herdade dos Grous VR Alentejano 2015 (24,99 zł)
 
Ten sam poziom cenowy i Herdade dos Grous VR Alentejano 2015. Bardzo dobre. W aromacie jest nieco eukaliptusowe, grube, łodygowe. W smaku o całkiem sporej strukturze i dojmującej kwasowości. Spora doza alkoholu, która nieco wychodzi w smaku. Ale do tłustych ryb jak najbardziej! Warto!
 
Chic Cava Brut (19,99 zł)
 
Odejmujemy piątkę, by sprawdzić Chic Cava Brut (19,99 zł). Wydaje się w pierwszym dotknięciu języka słodka, ale to raczej koncentracja cielistego Macabeo. Sporo kwiatowości z dnem słonym, bogatym. [Uwaga, ironia] Kwasowość jednak zaginęła gdzieś na granicy z Francją chyba - bo mało jej, oj mało! Ale bąbelki przyjemne i kieszeni nie rujnują.
 
Casa de Santar Dao 2015 (19,99 zł)
 
Ale jak nie ma bąbelków, to nie ma zabawy. Przykład? Casa de Santar Dao 2015 (też 19,99 zł). I mamy w aromacie już tylko pewne echo kwiatowości. Całość jest raczej tłem po fajnym winie, kwas – jest i to w dodatku raczej goryczkowy – ale całość w sumie jest dość płaska. Nie ma tu żadnej niespodzianki. Lepiej dopłacić do Planalto Douro!
 
Vinhas de Pegoes VR Peninsula de Setubal 2015 (9,99 zł)
 
Za połowę tej ceny mamy Vinhas de Pegoes VR Peninsula de Setubal 2015 (9,99 zł). Słaby aromat kwiatowy, z nieco „apteczną” podbudową. Za to w smaku już jest lepsze, ze zgrabną kwasową końcówką. Ma jednak dość słaby finisz. Średniak, choć może za 10 zł ujdzie.
 
Loios VR Alentejano 2015 (14,99 zł)
 
Ale ja bym dołożył piątkę. Loios VR Alentejano 2015 (14,99 zł) to wino słomkowe z zielonymi refleksami i nawet przyjemną ziołowością. Ma kwasowość całkiem sporą, choć jest lekkie, jakby przewiane w finiszu. Ale jak na tę cenę całkiem dobre!
 
Castillo de Jumilla 2015 (14,99 zł)
 
Za to będąca w tej samej cenie Castillo de Jumilla 2015 - to słabizna. Wino smakujące jak rozwodnione, jak woda z gumą do żucia. A etykietka taka ładna. Ani tu kwasowości, ani aromatu, ani finiszu imponującego. Szkoda 15 zł.

W czerwonych na szczęście jest lepiej - bo smaki dość ciekawe (mało przyciężkich i poważnych win. Nie ma na przykład żadnej superbeczkowej riojy ze złotą siateczką), a i pieniądze niezbyt wielkie.
Monte da Ravasqueira 2014 (14,99 zł)
 
15 zł w przypadku białych wydawało się w pewnych przypadkach katastrofą, a to w Monte da Ravasqueira 2014 (14,99 zł) jest niespodzianką! W aromacie dość poważne - trochę kakao, czekolady, owocu, mięsa i boczku - a w smaku pewna słoność - choć ciało przy tym niezbyt wielkie! Ale całkiem pokaźny garbnik. Przyjemne bardzo wino, warte nawet i 25 zł.
 
Marques de La Carrasca Crianza 2013 (14,99 zł)
 
Podobny casus to Marques de La Carrasca Crianza 2013. Też 14,99 zł. I jest tu więcej owocu - aromatu jeżyny, wiśni i śliwki. Ma ładną - o kwasowej nucie - taninę, szlachetną i przyjemną. Pieprzne, przyprawowe. Pięknie to się układa w ustach, pięknie ewoluuje. Zgrabne wino! Warto!!!
 
Herdade dos Grous VR Alentejano 2014 (29,99 zł)
 
Czy jeśli podwoimy cenę, zyskamy dwa razy tyle? W przypadku Herdade dos Grous VR Alentejano 2014 (29,99 zł) nie całkiem, ale źle nie jest. Czerwone wino wytrawne, w którym najpierw czuć bardzo przyjemny czerwony owoc, z dominacją jeżyn i wiśni oraz tło lekko rosołowo-grzybowe. Ma też lekko paprykowy akcent. W strukturze na języku całkiem lekkie, miękkie, ale długie! Kwasowość o dziwo spora, ale przystępna. Nie ma zbyt dużo garbnika. Dobre!
 
Casa Ferreirinha Papa Figos Douro 2014 (29,99 zł)
 
Ten sam poziom cenowy prezentuje Casa Ferreirinha Papa Figos Douro 2014 (29,99 zł). Ale wymaga czasu, bo oto najpierw jest aromat warzywnego ogródka zmieszany z owocem. Potem robi się ładniejszy, gładszy. Ale w smaku jak tanie wino, ale już z wyraźniejszą kwasowością. Gdyby było za 16 zł, bym się ucieszył.
 
Palaccio del Dean Joven 2014 (14,99 zł)
 
To wróćmy do poziomu 15 zł. Palaccio del Dean Joven 2014 (14,99 zł) jest nieco likierowe. Z początku, bo potem wanilia ulatuje i zostaje owoc, w postaci dość czystej wiśni i śliwki - i to nie wędzonej! Całkiem fajne, lekkie, dobre. Ale trzeba trochę podekantować!
 
Vinhas de Pegoes VR Peninsula de Setubal 2013 (16,99 zł)
 
Aromat Vinhas de Pegoes VR Peninsula de Setubal 2013 (16,99 zł) przywodzi mi na myśl mój ulubiony torcik Marcello z osiedlowej ciastkarni na Kaszubach. Trochę jednak ma za dużo beczki. W aromacie kakao i kawa, wychodząca w smaku w finiszu. Ale jak ktoś lubi takie klimaty, może spróbować!
 
Montebuena Rioja 2014 (17,99 zł)
 
Montebuena Rioja 2014 (17,99 zł) to lekkie wino przywodzące na myśl raczej zwiewne wina z Tejo. Jest tu troszkę czekolady, beczki stosunkowo mało, ale jest całkiem ładne ciało, wreszcie ładna kwasowość i przyjemny garbnik. Warto!
 
Campules Classic 2013 (12,99 zł)
 
Taniej nie znaczy lepiej. Campules Classic 2013 za 12,99 zł to już wino półwytrawne. W aromacie najpierw wyczuwalna czarna porzeczka, trochę truskawki, ale potem coś słodkawego się narzuca. Ale w smaku niestety płaskie, z maleńką kwasowością. Garbnika mało - całość średnia z plusem.
 
Expression La Purisma 2012 (19,99 zł)
 
Expression La Purisma 2012 (19,99 zł) to czerwone wino wytrawne, które roztacza zapach słodkawego wina, a i taki smak ma także, choć wzbogacony o pewną prostą kwasowość. Na początku smakuje jak wino, które chciałoby być porto, choć jest z Hiszpanii. Na szczęście po pewnym czasie się poprawia. Średnie z plusem.
 
Monte Carbonero (11,99 zł)
 
Monte Carbonero (11,99 zł) może się spodobać, choć w nim uwidaczniają się te wszystkie cechy, którymi charakteryzują się tańsze wina z Biedronki. Najpierw jest długi zapach warzywnego ogródka. Ale gdy już uleci, zostaje kawa, kakao, pewne tło miękkiej taniej czekolady nieco spod znaku PRL, może NRD. Ale do zrazów bym pił. I do kiełbasek na grillu też!
 
Visconde de Garcez Douro 2013 (14,99 zł)
 
Podobnie jak i Visconde de Garcez Douro 2013 (14,99 zł). Co prawda czerwone półwytrawne, ale dość lekkie, z lekką kwasowością, żywiołową, rustykalną. W aromacie wyczuwalna porzeczka i wiśnia. Całość do gęsi raczej, do drobiu muskularnego. Przyjemne!
 
Avaniel Tempranillo Ribera del Duero 2013 (19,99 zł)
 
Trochę gorsze zdanie mam o Avaniel Tempranillo Ribera del Duero 2013 (19,99 zł). Dżemowa zawartość, dość sporej taninie, sprawiającej, że wszystko szybko drewnieje w ustach, w całościowym wydźwięku niezbyt szlachetne. Dość płaska całość. Gdyby tak jeszcze było za 12,99 zł, to byłoby znośne!
 
Ventus Portugalis (9,99 zł)
 
I na koniec tanizna - Ventus Portugalis za 9,99 zł. Czerwone półsłodkie. Aromat nie zwiastuje tego, co przynosi smak. Jest owoc oblepiony lukrem. To nie jest najlepsze wino. Ale może do sosu się nada. A może ucieszą się amatorzy taniej słodyczy?


Wina do degustacji otrzymałem od importera, za co bardzo dziękuję!

sobota, 26 lipca 2014

Cava otwiera hiszpańsko-portugalską ofertę Lidla na lato

Dobra, choć z "półki górnej" - 24,99 zł
 
Rzeczona Cava - na Winiaczową szóstkę

Podczas wtorkowej degustacji Lidl zaprezentował swoją hiszpańsko-włoską ofertę, która w sklepach już od poniedziałku 28 lipca. 31 win - większość czerwonych, ze dwa różowe. Nieliczne w dyskoncie już były. Ta oferta kojarzy mi się z winami biedronkowymi - owadzi dyskont z żelazną konsekwencją od dawna wstawia na półki wina do maksymalnie 29,99 zł (są jakieś nieliczne wyjątki), a Lidl miał przecież strzały po 149 zł (fakt, że wina świetne). 

Z jednej strony może i cenowo teraz w niemieckim dyskoncie jest konsekwentnie, ale z drugiej strony żal trochę, że nie ma jakiegoś fajnego okazu choćby za 39 zł, a trzy razy lepszego od win za 14,99 zł.

Michał Jancik prezentuje wina - na początek kilka słów o białych

Jakby egzemplifikacją tej tezy może być "otwarciowe" wino musujące - Arestel Cava Extra Brut 2011 Sant Sadurni d’Anoia. Hiszpan za 24,99 zł. Niezbyt świeża, ale za to dostojna, migdałowo-orzechowa w aromacie, może nie tak dostojna jak szampany z ceną zbliżającą się do 100 zł, ale miła w piciu, gdy schłodzona. Dobra nie tylko na lato, ale i na toasty przy specjalnych okazjach. Ma tylko 11,5 proc. alkoholu. Sprawdzi się w takie upały i jako poranna cava i jako przerywnik. A do krewetek i małży mniam!

P.S.
Recenzje kolejnych win już wkrótce

wtorek, 26 listopada 2013

Prezentacja win Antlatiki w Portucale

Nie tylko porto Portugalia stoi
 
Goście przy każdym stole
 
Jedna z ostatnich chłodnych sobot nie wydawała się dobrym dniem do próbowania win białych. Tym bardziej, że pogoda za oknem zupełnie taka sama jak w bezśniegowym styczniu. No, ale żeby od razu porto? Oj, nie. Tym bardziej, że Atlantika ma całe spektrum win. Opowiadał o nich sam szef firmy Manuel Maioral. Spróbowałem na pierwszy rzut kilku białych.
 
Vinho Verde Blue Ocean (33 zł) w błękitnej butli przelane do kieliszka jest niemal bezbarwne - żadnych tam zielonkawych refleksów. Świeże, lekko kwaskowe, z mikrobąbelkami, gdzieś w tle smak soku z winogron. Szkoda, że nie ma na razie lata. Ale jak ktoś kaloryfery odkręci albo impreza osiągnie temperaturę wrzenia, to będzie świetne!

Blue Ocean w blue butelkach

Z białych pod znakiem Quinta do Cardo bardziej smakowała mi Siria 2012 niż Branco. To drugie było gorzkie, słone, a pierwsze bardziej kwasowe, a wypalającym podniebienie finiszem. Naprawdę znakomite wino - warte swojej ceny (60 zł).
Quinta do Cardo - Siria w ciemniejszej butli

Hiszpańskie Care Chardonnay 2012 D.O. Carinena, Bodega Anadas było dość dobre, niezbyt beczkowe, bardzo kwasowe, a zarazem oleiste. W smaku lepsze niż w aromacie. Szkoda, że dość drogie, bo 58 zł. Wolałbym wydać o 26 zł mniej na chłodzące się obok pyszne La Granja 360 Verdejo Viura! 

La Granja 360 Verdejo Viura i Care Chardonnay 2012 D.O. Carinena

La Granja 360 jest jak na swoją niewielką cenę wyjątkowa i złożona. W aromatach czuć kwiaty i migdały, smak jest pełny, oleisty, wino jakby przyklejało się do podniebienia, choć finisz nie jest przesadnie długi. Półsłodka Passionada Loureiro Verde nie zachwycała, ale Conde de Caralt Blanco Semidulce (32 zł) może się Polakom podobać - mała kwasowość, łagodne, do deseru może być.

Czerwonych było więcej. A przede wszystkim - to tu były prawdziwe przysmaki. Quinta do Cardo 2010 (42 zł) ma przyjemnie aromaty piernikowo-kakaowe, może lekko tostowe. W smaku pełne, okrągłe, nieco kwasowe. 

Quinta do Cardo 2010 (42 zł)

Podobne - ale o wiele bardziej smakowite były dwie butle spod znaku Ciconia (Aragonez i Touriga Nacional - po 40 zł). Także pełne, nieco lukrecjowe. Aragonez smakował mi bardziej. 

Ciconia Touriga Nacional (40 zł)

Warte uwagi były dwie butle z Alentejo - Pausa Letra 2009 (65 zł) i Pausa Tinto 2008 (90 zł). Letra goździkowo-ziołowa, trawiasta, z charakterystycznymi twardymi taninami, złożona w smaku. Ta z kremową etykietką wydała mi się bardziej cierpka, może jeszcze niewyważona, jakby zielona.

Pausa Letra 2009 (65 zł)

Dostojne, stylowe aromaty - może echa piwnicy - miała Costa Baga Luis Pato 2007 (46 zł), z piękną "kaczkową" etykietą - ale za to w smaku było bardzo dobre: bardzo taniczne, twarde, kwasowe z długim finiszem.

Costa Baga Luis Pato 2007 (46 zł)

Najdroższym prezentowanym winem z oferty wytrwanych było Sino da Romaneira DOC Douro 2008. 95 zł za butelkę to spore pieniądze, ale i całość wyjątkowa: w nosie czarne porzeczki, jeżyny, dżemistość, a w ustach okrągłość, pełnia, umiar. Spójne, na 6 punktów w skali Winiacza!

Sino da Romaneira DOC Douro 2008. 95 zł, ale jakie smaki!

Czerwone wina z serii Care - tańsze niż białe - były ciekawe. Tinto Joven (29 zł) jeszcze może nie tak bardzo, jak Care Tinto Roble (37 zł). Tu już było czuć świetne stare czarne porzeczki, a w smaku nuty dżemowe, pełne, długo finiszujące. Za 37 zł takie wino?! Warto!

Czerwone Care: Crianza, Roble i Joven

Podobnie jak i warto choć raz spróbować Care Crianza 2009. Droższe (55 zł), ale i skład inny (70%  tempranillo i 30% merlot). Dojrzewało rok w beczkach z amerykańskiego dębu i pamiątkę po tym mamy w nosie i na podniebieniu. Są mocne owoce, w smaku złożoność.

Słodkości... Madera, Abofado i Moscatel Setubal 

Na deser zostawiłem sobie prawdziwe słodziaki! Półsłodkie Conde de Saralt Blanco (32 zł) jest lekko cytrusowy, mocny, średnio kwasowy. Alorna Abofado Licoroso (57 zł) to już mocarz. Pięć lat beczki, piękny mocny kolor, aromaty pokostu, drewna. Słodycz dobrze złagodzona kwasem, długo wyczuwalnym w finiszu. Wszystkie ciotki piłyby do szarlotki...

Madery - ta z lewej świetna!

Madery - wiadomo. Mniam. Wszystkie maja po 19 proc. alkoholu. East India Fine Rich (3 years - 52 zł) uwodzi aromatem ziół, Reserve (5 years - 82 zł), rozpycha się nieco nutami palonych orzechów, imponuje kwaskowatością i długim finiszem, a Reserve 10-letnia (136 zł) jest na tle poprzedniczek dyskretna i elegancka. Ma lekki kwas, który bardziej dochodzi do głosu w finiszu. Jest jak cytryna!

10-letnie Porto Old Tawny. Uuuch!

Bardziej zróżnicowane były porto - Niepoort Ruby (69 zł) może mylić "zwykłym" kolorem, ma orzechowe posmaki, słodyczy niemal nie czuć. Neutralizuje ja kwasowy finisz. W Tawny (też 69 zł) kwas już nie dochodzi tak mocno do głosu. I słodycz wyczuwalna, i barwa inna. A już 10-letnie porto (215 zł) to już klasa sama w sobie. Wino ma kolor pomarańczowy, jest w aromacie piwniczne, mega-złożone. Są i pokosty, i orzechy. A w smaku kwasowość, tyle że nieco delikatniejsza, może subtelniejsza niż w maderze. Hmm, to może jednak jak Portugalia, Portucale, to i Porto???


Degustowałem na zaproszenie Atlantiki

piątek, 8 listopada 2013

Jesienne medalowe wina Biedronki 2013 r.

Ofensywa Biedry na zimę
Taka instalacja. Wina, sery itp.


Za niespełna tydzień mają się pojawić w ofercie Biedronki nowe wina. Będą dobre? Miałem właśnie dziś - znaczy wczoraj - spróbować niektórych. Większość jest warta uwagi, jak zawsze. Choć może będzie tych wartych uwagi więcej, bo poza degustowanymi pokazano fotki innych win - Tomasz Kolecki-Majewicz, sommelier współpracujący z Biedronką, je zna, a blogerzy jeszcze nie...

Tomasz Kolecki-Majewicz - sommelier współpracujący z Biedronką

Co wejdzie pysznego do Biedronki za tydzień? Goście - a wśród nich i ja - spróbowali 8 win. Dwa nie zrobiły na mnie wrażenia. A raczej, precyzyjnie rzecz ujmując, nie powaliły mnie na kolana, nie mam o nich lepszego zdania niż o innych. To dwa wina za 19,99 zł: Francuz - Mosaic Buzet AOC i... Portualczyk: Animus Douro DOC.

Buzet. Szału nie wyczułem tak na szybko

Dlaczego jestem na nie? Pierwsze od razu uderza alkoholem. Mosaic wydał mi się płaski, bez polotu. Ma, owszem, konfitury owocowe, ale nie ma tego "czegoś". W smaku nawet czuję rozczarowanie - bo kwasowość jest, ale owocu mało. Jest woda, alkohol i aromat. Zapisałem w notesie, że jakby było za 10-12 zł, to byłbym uradowany. Jest o 7,90 zł droższe od wyższej ceny. Hmm...
(Uwaga - degustowałem w warunkach ekspresowych, więc nie wiem, jak wino zachowa się po godzinie czy dwóch. Ani na drugi dzień).

Animus Douro DOC. Może być, ale gdzie iskra?!

Czemu nie leży mi drugie wino? Animus Douro DOC nie jest złe. Ma równowagę ziemi i czerwonych owoców. W aromacie. W smaku nie jest rozwodnione, jest nawet dość skoncentrowane, dość wyważone. Ale wolę Portugalię z poprzedniej oferty - szczególnie te butle za 14,99 zł.

Niedostatki zrównoważą za to perełki: Wolfberger Riesling Cremant d'Alsace AOC. Bardzo dobre wino musujące białe za 29,99 zł. Bardzo lekkie, ma mikrobąbelki - miliony, nie znikają! To wina ma najdłuższy finisz na świecie. Bąbelki nie kończą się, tylko wypalają jaskinie. W nich znów zostawiają pamiątkę po bąbelkach. To trwa miliony lat albo... 5 minut. Gdy wino staje się ciepłe, traci urok. Śpieszmy więc...


Wolfberger Riesling Cremant d'Alsace AOC

Białe Vineas VDLT Castilla to pyszne wino za 16,99 zł. Tchnie i kwiatami, i kocim żwirkiem. Jest mocne w aromacie i w smaku! Jeśli pamiętacie niektóre dziecięce leki w zawiesinach, to odnajdziecie tu ich echa. Brzoskwiniowe, owocowe, syropowe... Smakowało mi.

Masą i swoją solidnością powala kilka czerwonych. Ale to zła wróżba. Bo może nie znajdziecie tego wina w Warszawie. Może będzie w Lidzbarku, może w Grójcu... Żartuję. Oby było tu i ówdzie!

Vineas VDLT Castilla - biała pycha

Świetnym winem jest Calle Principal VDLT Castilla (13,99 zł). Są i czerwone owoce, i te suszone, trochę tostów, trochę czekolady... W smaku mało tanicznie, finisz nie jest długi, ale ten aromat... Dałbym 5 albo i 6 punktów Winiacza.

Calle Principal VDLT Castilla (13,99 zł)

Najbardziej niedocenione tej degustacji (jeden z barmanów powiedział mi, że goście prosili najrzadziej o to właśnie wino) - Duc de Belmonde IGP Pays d'Oc (14,99 zł) z Langwedocji. Jest tu owoc, bo ktoś widział Langwedocję bez owoców? Jest jagoda, jest tościk, jest czekolada. Trochę burgund mięsisty, a zarazem delikatny... To wino zyskuje po otwarciu. Im dłużej (w granicach godzin), tym lepiej. Dałbym 5 albo i 6 Winiacza!

Duc de Belmonde IGP Pays d'Oc (14,99 zł)

Teraz o absolutnej perełce. Quinta das Setencostas Alenquer DOC 2009 (24,99 zł). Pyszny Portugalczyk jak Włoch. Nuty idą w kakao - powiedział sommelier. I miał rację. Jest tu tost, jest coś wspaniałego. Są czereśnie, choć wytrawne w smaku. Są nuty balsamiczne... Zdjęcia nie zrobiłem sam. Musiałem ukraść. Ale wino kupię! Zresztą, zajęło 2. miejsce w konkursie uczestników degustacji.

Quinta das Setencostas Alenquer DOC 2009P

Pierwsze miejce w degustacji miało porto. Sandeman 1999 Vau Vintage Porto. 20 proc. alkoholu. To już prawie nie wino, ale... są w aromacie aptekarskie klimaty, balsamiczne, dojrzałe. Aromaty jest suuuuper (było w butli 12 lat!). Smak troszkę gorzej - w takim sensie, że jest delikatność, mała oleistość, krótki finisz, przyjemne do szarlotki... Ale czy dam 19,99 zł za pół standardowej butrlki wina?
Sandeman 1999 Vau Vintage Porto