Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Cotes du Rhone Maison Guigal 2009. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Cotes du Rhone Maison Guigal 2009. Pokaż wszystkie posty

środa, 28 sierpnia 2013

Francuz z lekką naftą - 6 pkt.

Cotes du Rhone Maison Guigal 2009

 
Półka - nieznana
Gdzie i czemu tak drogo - Prezent od Francuskiego Łącznika (8,9 euro)
Do Ideału? - Już ciut ciut!! (6 pkt.)

Wszystko dobre, co się dobrze kończy - ta degustacja kończy też ostatnią przesyłkę od Francuskiego Łącznika. Ale w jakim stylu kończy! Cotes du Rhone Maison Guigal jako ostatni z trzech winiaczy okazuje się pysznością.
Aromaty? Czerwono-czarne czyli jest i truskawa, i czarna porzeczka, czekolada z miętą (jak płateczki After Eight), ale też okazuje się gdzieś w głębi - tuż po otwarciu - troszkę naftowe, jak niektóre rieslingi. Ale mija moment, nafta ulatuje…

W smaku aksamitne. Alkohol (14 proc.) może troszkę wyczuwalny w aromacie, ale w smaku już nie. Lekko pieprzne, okrągłe, fajne. Charakterne - kupaż syrah (45 proc.), grenache (52 proc.) i mourvèdre (3 proc.). Produkt masowy - bo robiony w 3,5 mln butli, ale co z tego, skoro daje tyle radości? I któremu do ideału już tylko ciut ciut?

Winiacz na 6 punktów w 7-punktowej skali!