Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wina z Portugalii. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wina z Portugalii. Pokaż wszystkie posty

sobota, 8 lipca 2017

Quinta da Alorna Cardal VR - czerwona bombeczka z Tejo

Owoc z równiny nad Tagiem


Na pewno go znacie, choć bardziej z etykiet (czy raczej kontretykiet) win obecnych w Biedronce, Centrum Wina, Lidlu i Tesco. Ale gdyby zapytać wprost o portugalski region Tejo, mało kto odpowiedziałby: tak, jest taki. Równinny, niemal płaski, położony na północ od Lizbony (i nieco na wschód), nad rzeką Tag. Bo Portugalia to nie tylko Tejo czy Douro... 

Tag i Tejo. Równina, tylko tu i ówdzie stary warowny zamek...

Po raz pierwszy z winami z regiony Tejo zetknąłem się podczas jednej z prezentacji Polsko-Portugalskiej Izby Gospodarczej (Tydzień Portugalski) w hotelu InterContinental. Większość etykiet nieznana, za stołami skromni winiarze (tak, tak, właściciele, a nie menadżerowie ds. eksportu), niektóre etykiety plastycznie bardzo piękne, inne proste. Ceny? Ot, 4,50 euro, 5,50 euro... Żadnego zadęcia. A wina? Spróbowałem i na własne podniebienie przekonałem się, co to znaczy "niebo w gębie". 
Białe wina były migdałowe, słone, pełne, morskie... Wśród czerwonych kilka było lekkich, wypełnionych jakby tlenem, ulotnością. Miały kolor może nie klareta, ale lekkiego przejrzystego rubinu... Ale były też takie, w których pierwiastek ziemistości stanowił jądro istoty. Piwniczne (ale nie zatęchłe, tylko ziemiste), ciężkie, owocowe, pełne.

Jedno z takich win - Quinta da Alorna Cardal VR Tejo - trafiło niedawno do Lidla (14,99 zł). W kieliszku ciemne, bordowe, nieprzejrzyste, granatowe wręcz...
W nosie nieco proste i przez chwilkę może się wydać duszące (pamiętajcie, by schłodzić do 13-14 stopni!). Unosi się znad niego waniliowa mgła, lukrecjowa nieco. Unosi się nad czerwonym głębokim owocem. Nad śliwką, wiśnią, duszącym kwiatem czerwonych piwonii... Jest też pewna lesistość, a w smaku ładna kwasowość, wyżerająca miejsce dla średnioziarnistych garbników. 

Nie jest to Kamień Filozoficzny winomanów, ale fajne, uczciwe, pełne owoców wino z równiny nad Tagiem, które i tu, i tam kupimy za kilka euro. Widzicie w sklepie? To dobra okazja!

Wino do degustacji otrzymałem od Tejo Wines

czwartek, 21 lipca 2016

Wina Śródziemnomorskie w Biedronce

Między czerwcem a wrześniem, między Portugalią a Chorwacją

Okładka folderku z winami

W środku lata Biedronka "zaskoczyła" wstawiając na półki wina nazwane "śródziemnomorskimi". Nie uszło to uwadze różnym recenzentom, dworującym sobie z tego, że taka Portugalia - której sporo flaszek w ofercie - nie leży przecież nad tym morzem, tylko nad Atlantykiem! Jasne, ale trudno polemizować z tym, że styl życia i jadła jest bardziej śródziemnomorski niż ten z Wielkiej Brytanii, także leżącej nad Atlantykiem :)

Istotnie sporo butelek wróciło, a może tak naprawdę nigdy z półek nie zeszło, bo odwiedzając czasem dyskont widzę stale Montebuenę. Dzięki uprzejmości Jeronimo Martins sprawdziłem wszystkie wina - ale umieszczam tu tylko recenzje tych, których dawno nie widziałem. Ciekawskich recenzji innych win (które były całkiem niedawno) odsyłam do moich wcześniejszych wpisów, bo wrażenia okazały się spójne.

Adega Coop Ponte da Barca Loureiro 2015 (14,99 zł)

Pierwsze z Vinho Verde - Adega Coop Ponte da Barca Loureiro 2015 (14,99 zł) - jest lekko musujące. Ma od razu po usunięciu korka pewne nieczyste nutki, które po 5 minutach się ulatniają. Wino bardzo kwasowe, ale w smaku jest niestety niczym witaminowa oranżadka. Szkoda!

Adega Ponte De Lima Vinho Verde 2015 (16,99 zł)

Drugie, droższe o dwa złote (Vinho verde Adega Ponte De Lima 2015 za 16,99 zł) także rozczarowuje, szczególnie jeśli np. mamy w pamięci Żabkowe Mulharas. To jest lekko musujące, półwytrawne, o wyraźnych kwiatowych aromatach, w ustach dość sporo ciała, żwawa kwasowość, ale sprawia wrażenie mało napakowanego smakiem. Szkoda 17 zł!

Sensi Orvieto 2015 (12,99 zł)

A jeśli odejmiemy 4 zł? Czy wino istotnie stanie się gorsze? Sensi Orvieto 2015 (12,99 zł) dość rozwodnione, owocowo-kwiatowe, w smaku ciało miałkie, z drobną ilością kwasu. Poprzednie roczniki smakowały lepiej. Nie ma tu rewelacji.

Falua Conde Vimioso VR Tejo 2015 (14,99 zł)

Na szczęście wystarczy dołożyć dwa złote i jest lepiej. Falua Conde Vimioso VR Tejo 2015 (14,99 zł) to bardzo aromatyczne wino wytrawne. Zdecydowane, kwiatowe, z lekkim prochowym tłem, przyjemne, z ładną kwasowością.

Kutjevo Grasevina 2015 (19,99 zł)

Wino z wielkiej chorwackiej spółdzielni Kutjevo Grasevina 2015 za 19,99 zł okazuje się także pyszne. Jabłkowe, z akcentem mineralnym, ale i z cząstką białych kwiatów. Kwasowość wychodzi dopiero w finiszu. Z pieprznością. W smaku ma ciało niezbyt mocarne, lekkie - ale na lato w sam raz!

La Almandrera Verdejo Rueda 2015 (19,99 zł)

W tej samej cenie co Chorwacja - La Almandrera Verdejo Rueda 2015. Wytrawne, lekko owocowe (echa jabłek i brzoskwini). W smaku mile kwasowe, pieprzne. Grasevina bije jednak to wino na głowę.

Uvam Pinot Grigio delle Venezie 2015 (16,99 zł)

O Uvam Pinot Grigio delle Venezie - ale 2013 - pisałem już kiedyś bardzo zadowolony. Rocznik 2015 (16,99 zł) zachwycił już nie tak bardzo. Ciężko trafić dobre i tanie Piont Grigio. 2015 jest delikatne, od razu po odkorkowaniu z wyraźną dozą siarki. Po chwili staje się milsze, może niezbyt wyraziste i z niewielką stosunkowo kwasowością, nieco gruszkowe. Ale fajerwerków w niebo bym nie wystrzelił!

Charte d'Assemblage 2015 (14,99 zł)

Za to z tanich etykiet podoba mi się Charte d'Assemblage 2015. Za 14,99 zł dostajemy białe wytrawne wino o aromacie czarnego bzu, skoszonego trawnika, zieloności. Bardzo wyraźna kwasowość, dobre! 

Herdade dos Grous 2015 (24,99 zł)

Herdade dos Grous 2015 (24,99 zł) było całkiem niedawno. Grube, łodygowe. O sporej strukturze i dojmującej kwasowości. Do szczupaka - jeśli jesteście nad jeziorem - jak najbardziej!

Visconde de Garcez Douro 2015 (14,99 zł)

Tańsze o 10 zł Visconde de Garcez Douro 2015 (14,99 zł) może być przyjemnym zakupem. Kwiatowe, ale też ananasowe. W smaku świeże, czyste i bardzo przyjemne. Warto!

Joao Portugal Ramos Marques De Borba Alentejo 2015 (29,99 zł)

Jedno z najdroższych win - Joao Portugal Ramos Marques De Borba Alentejo 2015 (29,99 zł) jest bardziej mineralne niż owocowe, dość zwiewne, przyjemne, kwasowe. Akurat na letni gorący wieczór. Bardzo dobre, szkoda, że najdroższe! 

Quinta do Vallado Paco do Monsul 2015 (19,99 zł)

Tańsze o 10 zł Quinta do Vallado Paco do Monsul 2015 (19,99 zł) kwiatowo-mineralne, z wyraźnym - choć bardzo, bardzo delikatnym - miodowym akcentem. Ładna kwasowość. Na pewno jedno z lepszych win białych tej oferty.

Tsililis Piroga 2015 (14,99 zł)

Białe wino wytrawne z Grecji - Tsililis Piroga 2015 (14,99 zł) - ze szczepów Muskat, Chardonnay i Assyrtiko. Lekko zielone w aromatach, ale w delikatny sposób. W smaku kwaskowe, pieprzne, smakowo niestety bezbarwne.

Granbeau Syrah Grand Reserve 2015 (14,99 zł)

Jedyny róż - Granbeau Syrah Grand Reserve 2015 (14,99 zł). Z Francji. Słodki w aromacie, cukierkowy, mocno orzeźwiający na zimno, ze sporą dawką goryczki w finiszu. Z dziwnym tłem. Takie wino na 3 pkt Winiacza.

Forte Elerone Rosso della Puglia 2014 (24,99 zł)

Dość droga i ciężka (nawet na pusto) butla - Forte Elerone Rosso della Puglia 2014. Za 24,99 zł mamy czerwone półwytrawne wino z Włoch, o aromacie czerwonych owoców, złamanych czymś nieco żelazistym. Czuć
nieco czekoladowości. Garbnikowość średnia, uładzona. Będzie się pewnie podobać amatorom win półwytrawnych.

Gran Fontal Tempranillo & Cabernet Sauvignon 2013 (24,99 zł)

Debiut w Biedrze! Gran Fontal Tempranillo & Cabernet Sauvignon 2013 (24,99 zł). Wytrawne z Hiszpanii. Ma intensywne aromaty czarnej porzeczki z truskawkowym tłem, czuć wanilię, lekką mleczną czekoladę. W smaku zarówno niska kwasowość, jak i niska garbnikowość. Całość jednak przyjemna, dzięki beczce na granicy półwytrawności raczej.

Vina Laguna Terra Rossa 2015 (16,99 zł)

Jak smakuje czerwone wytrawne z Chorwacji Vina Laguna Terra Rossa 2015 za 16,99 zł? W aromacie ma jeżyny i lekkie wiśnie, w smaku ta wiśniowa pestkowość dominuje. Jest tu bardzo dużo lekkiej kwasowości, sprawiającej wrażenie bardzo orzeźwiającej, ale może nieco żelazistej.

Premier Rendez-Vous Merlot Cabernet 2015 (16,99 zł)

Czy piękna etykieta skrywa piękne wino? Hmm... Premier Rendez-Vous Merlot Cabernet 2015 demaskuje trochę cena: 16,99 zł. Reszta to opis: czerwone półwytrawne z Francji. Dymno-owocowe w aromacie, będzie się bardzo podobać amatorom słodyczy w winie. Bez napastliwych garbników czy kwasów. Mnie jednak nie porywa.

Manoir Grignon Cabernet - Syrah Pay d'Oc 2015 (14,99 zł)

To też kolejny stały gość - Manoir Grignon Cabernet-Syrah Pays d'Oc 2015 za 14,99 zł. Sporo jeżyny w aromacie. Dość spora kwasowość, pieprzność, przyprawowość. Do mięs, do karkówki i steków na grillu!

Joao Portugal Ramos Marques de Borba 2014 (9,99 zł)

Joao Portugal Ramos Marques de Borba 2014 (2,99 zł) to także stały gość. Z racji ceny zapewne. W aromacie dojrzałe wiśnie, dym wędzonych śliwek. Zadziorne, w smaku kwaskowe i pieprzne. Garbnik ładnie działa na wnętrze ust - wino do steków, ale jednocześnie ma pewną lekkość.


Charte d’Assemblage 2015 (14,99 zł)

Pamiętam, że poprzedni rocznik Charte d’Assemblage był prostym stołowym winem. A jak wygląda 2015 za 14,99 zł? Ten jest bardziej owocowy, choć ten cały aromat (wiśnia, jeżyna) bardzo jakiś delikatny i powściągliwy. Może być, choć szału nie ma.

Ignacio Marin Divinis Cabernet Sauvignon (13,99 zł)

Jedno z tańszych win - Ignacio Marin Divinis Cabernet Sauvignon (13,99 zł) - z Hiszpanii w aromacie mocno owocowe, a nawet trochę warzywne. W smaku na szczęście przyjemniejsze, z maleńką kwasowością, ale większym garbnikiem. Średnie, nie przykuwa uwagi.

Falua Conde Vimioso 2014 (14,99 zł)

Tanie, a dobre! Falua Conde Vimioso 2014 to prawdziwy hit za 14,99 zł. Czerwone wino wytrawne z Portugalii, z regionu Tejo, położonego nieco na północ od Lizbony. Ładnie ułożone, niebanalne. Jest lekkie, a jednocześnie całkiem poważne. Ma w aromacie pewną miękkość, aksamitność, garbnik lekki, ładnie rozdrobniony na pył. Świetne wino, kupujcie póki jest!

Monasterio de las Vinas Crianza 2010 (16,99 zł)

Wino, które także stosunkowo często gości na półkach owadziego dyskontu - Monasterio de las Vinas Crianza 2010. Ładnie zrobione, czuć tosty, kakao, mocny owoc. Ale są także jagody, a w smaku jest bardzo ładny pieprz i garbnik. Jest beczka, owszem, ale ja to lubię. Dobre!

Clos Montebuena Rioja Reserva 2011 (29,99 zł)

To bywalcy Biedronki znają, choć tłumnie z nim nie wychodzą. Clos Montebuena Rioja Reserva 2011 za 29,99 zł. Tym razem jednak rocznik 2011. Bardzo poważne wino. Czuć jeżyny, śliwki, nuty balsamiczne, ciemne kakao. W smaku dość wyważony garbnik, sporo ciałka. Nie ma tu żadnej nachalnej beczki, jest świetne wino, które możemy zachować przez kilka lat. Nawet te 30 zł nie jest przeszkodą.

Quinta do Vallado Paco do Monsul 2014 (19,99 zł)

Quinta do Vallado Paco do Monsul 2014 (19,99 zł) ma miękkie owoce w aromacie, średnio ciężkie, ale ma za to ładną taninę, drobno zeszlifowaną, sporą całkiem kwasowość. Ale do ciężkich mięs na pewno będzie dobra! Świetne wino dnia drugiego, a kwasowość mniejsza! Warto!!

Mitos Premium 2014 (16,99 zł)

Mitos Premium 2014 (16,99 zł) ma sporo w aromacie dziwności - jest zieloność, jest prosta czarna porzeczka (owocu, jak i liści), echo papryki. Ale to tak od razu po wyjęciu korka. Bo niestety bardzo szybko to pierwsze wrażenie ulatuje i wszystko się miesza. Zostaje wówczas wino stanów średnich. Bez finiszu, bez wspomnienia.

Tsililis Piroga 2014 (14,99 zł)

Wytrawna Grecja na czerwono? Tsililis Piroga 2014 (14,99 zł). Ma aromat lekko liściasty, zielony, z tłem kakaowym, nie urywa niczego i do Zorby nie skłania :(

niedziela, 18 października 2015

Wines of Portugal 2015 - na biało!

Piękne oblicze białej Portugalii

Jest uśmiech i radość. I Ponte de Lima Espumante Loureiro Bruto 2013

Degustacja win portugalskich przygotowana niedawno przez Polsko-Portugalską Izbę Gospodarczą oraz ViniPortugal była dość wyjątkową okazją do poznania Portugalii i nieco innej od tej, z którą mamy do czynienia w dyskontach, i nieco tej samej (nota bene szefem izby PPCC jest szef Jeronimo Martins Pedro Pereira da Silva). Tej samej - bo wina wielu producentów znajdziemy na polskich półkach, a innej - bo jednak w wielu przypadkach to wina klasy wyższej. Choć różnice to zaledwie ze dwa-trzy euro. Dziś o kilku winach białych, które zrobiły na mnie wrażenie.

Quinta da Bucelas Quinta do Marta Brut Nature 2012 i Rose

Quinta da Bucelas Quinta do Marta Brut Nature 2012 to wino musujące wykonane taką samą techniką jak szampany. Czyli tradycyjną. Dwa lata fermentacji w butelce i żadnego dosage, czyli dosładzającego nieco dodatku. Struktura cieniutka jak szkło w kościelnych witrażach, w nosie nawet nie migdały, tylko raczej kamienna świeżość i drożdże. Ale bardzo przyjemne. Cena? 6 euro! Odmiana Rose to także brut zero, ale wino pełniejsze, dwa i pół roku na osadzie. Świetne!

Salsus Vinho Verde 2014 

Kto szuka doznań modniejszych (choć zarezerwowanych dla lata), mógł spróbować na stoliku Wines and Winemakers by Saven Salsus Vinho Verde 2014. To wino jest też dostępne w Polsce, jakiś czas temu było w Leclercu. Nieco trąci w zapachu apteczką babci, ale ma strukturę dość szeroką, poważną. To nie jest czysta lekkość.

Adega da Herdade i Ninfa

Joao Teodosio Matos Barbosa & Filhos to okazja do posmakowania Adega da Herdade - bardzo fajne wino codzienne, mocno kwiatowe, przywodzące na myśl lato. Ninfa to już wspaniała "komplikacja" 85 proc. to Sauvignon Blanc, a reszta Fernao Pires. Nos schowany, nieobecny, może po chwili ujawnia się nieco kociej kuwety. Za to w ustach wybucha mocą smaków - jest tu sporo trawy, jest sporo czarnego bzu. Świetne wino!

Ponte de Lima Espumante Loureiro Bruto 2013

Drugi wspaniały "musiak" tego dnia - Ponte de Lima Espumante Loureiro Bruto 2013 czyli musujące Vinho Verde. Ma wyczuwalne dwa pierwiastki - cukru i świeżości.

Wina wielkiej klasy - Quinta de Alorna. Jedna z winnic, której nie udało mi się obejrzeć w Tejo, podczas wrześniowej wycieczki, ale może kiedyś...

Quinta da Alorna Reserve Arinto Chardonnay 2014 i Grande Reserva Branco 2013

Quinta da Alorna Reserve Arinto Chardonnay 2014 - ciekawe białe wino z Chardonnay fermentowanego w beczce (batonnage) oraz Arinto fermentowanego w stali. 30 tys. butelek. W każdej wyważony mix kwasowego Arinto i miękkiego maślanego Chardonnay. Arinto ma jednak tu decydujący głos, ale maślaność gdzies tam rozstawiona po kątach. Nie sposób nie zaważyć, że jej nie ma.

Marquesa de Alorna Grande Reserva Branco 2013 - w aromacie dominują łagodne cytrusy. Więcej brzoskwini niż grejpfruta, ale są też akcenty kwiatowe, całość jest elegancka o długim finiszu i sporej kwasowości. Bardziej jednak do ryb - nawet tych tłustych - niż do owoców morza.


O czerwonej Portugalii w następnym odcinku!

poniedziałek, 20 lipca 2015

Wna z Esporão, a kolacja ze... smakiem!

Portugalia w wielkiej skali, ale wyśmienita!

O winach opowiadał Luis Patrao, winemaker z Esporao

Z początkiem tegorocznych upałów miałem wyjątkową przyjemność posmakować win tyleż wyjątkowych, co produkowanych w masowej skali. Tyleż egzotycznych, co dostępnych w Polsce - w warszawskiej Atlantice - która jest importerem win... Esporão!

Kilku win mogłem, dzięki niezapomnianym prelekcjom Ewy Rybak, spróbować w Portucale, uroczej restauracji na warszawskim Mokotowie, ale te wina, które w hotelu Rialto pokazał Luis Patrao, winemaker z Esporao, wywarło jeszcze lepsze wrażenie! Choć Esporão to wytwórnia wypuszczająca swoje dzieła w milionach egzemplarzy!

Nie zdołałem zrobić zdjęć wszystkich win, bo się chłodziły - dzięki temu, że były schowane przed blogerami i pisarzami, mogły być przechowywane i potem podane w idealnej temperaturze. Jak Monte Velho Branco 2014 (Antao Vaz, Roupeiro, Perrum - jest też trochę Arinto, ale nie ujęto na etykiecie). Świetne wino na lato - ładna kwasowość, sporo ciała, "chrupkość" z mineralną podbudową. W kolorze słomkowe, robione tylko w "stali", bez żadnej beczki.

Assobio Branco 2014 - hmm...

Okazało się tak ze dwa razy lepsze niż Assobio Branco 2014 (szczpy Viosinho, Rabigato, Gouveio, Arinto i inne). Białe wino z Douro. Owszem, Assobio było nieco migdałowe, słone, może przystępniejsze. Ale takie troszkę rustykalne. Bardzo, ale to bardzo schłodzone chciałbym do krewetek. Takich słonych, czosnkowych... Ale do delektowania się solo? Chyba nie. O ile Monte Velho Branco 2014 dałem Winiaczową piątkę, tu bym postawił trójkę. Z plusem.

Jedynym białym jednoszczepowym winem wieczoru było Verdelho 2014, robione jedynie w stali. W nosie lekko... śledziowe, bardzo mineralne. To wino jest jeszcze bardziej do owoców morza niż Assobio. Tu jest szkło, chrupkość, długi wspaniały finisz. - Zwykle używamy tego wina do blendowania, ale teraz możemy posmakować jego potencjału - mówi Luis.

Jeśli chciałbym znaleźć wino idealne do ostryg, postawiłbym na Esporão Reserva Branco 2014. W butli Antao Vaz, Roupeiro, Semillon (było beczkowane), nieco Arinto. 40 proc. objętości wina było w beczce. Całość dała ciekawy efekt wyczuwalny w smaku, ale nie w aromacie! W smaku wybitna kwasowość. Taka, że i za dwa lata wino wciąż będzie szczypać w język i policzki. I zjadać z nami ostrygi, wyganiając większość Muscadetów...

A jak smakuje wino w całości "zanurzone" w beczce? Private Selection Branco 2013. Złote w kolorze, na złoty medal. Ciało pełne, z goryczką i kwasowością. Z pełnym ciałem i gorzkim - bardzo przyjemnym - tłem. Finisz długi, okrutnie. Jak kolejowe rozjazdy za dworcem Warszawa Wschodnia...


Monte Velho Tinto 2014
 
A jak czerwienie? Monte Velho Tinto 2014 to przebój Esporão. Tego wina sprzedaje się na świecie 6 milionów butelek rocznie! Czyli przebój firmy, wino, które jest siłą napędową. Najlepsza butelka pod względem wolumenu sprzedaży. Aby stworzyć taką ilość wina, trzeba grona skupować. Stąd 50 lokalnych dostawców winogron. Grona zbierane w różnym czasie, fermentowane tylko w stalowych tankach. W smaku zadziwiająco pieprzne, ciepłe, równe. - jak to robicie? Jak dbacie o poziom - pytam Luisa. Ten tylko się uśmiecha i wyjaśnia, że w nowym roczniku jest ok. 10 proc. domieszki z poprzedniego. Trochę jak blendowanie "Jasia Wędrowniczka". Ale efekt niezły.
 
Assobio Tinto 2011
 
Ale co tam Monte Velho. Assobio Tinto 2011 z Douro to jest to! Według mnie najlepsze (może ex-aequo z Private Section) spośród wszystkich win podawanych na prezentacji. Butla magnum (1,5 litra) i piękny aromat. Głębokie, echa czerwonych owoców, w smaku taniczne, ale zarazem delikatne. Jak na Esporao to "butik" - bo tylko 20 tys. butelek. Struktura śliczna, regularne łzy na ściankach. Krzew młode, jak młodzi sprinterzy - po 10-12 lat. Ale jest moc, jest smak!
 
Reserva Tinto 2012. Rocznie pół miliona butelek. Ale dobre!
 
Esporão Reserva Tinto 2012? Wino zrobione moim zdaniem "pod nos" - bogate w aromatach, ale w smaku już troszkę "zmielone", miękkie. W nosie wszystko to, co ja osobiście uwielbiam. Są tosty, skóra, trochę kakao, jest sprężystość. Jest więcej beczki z amerykańskiego dębu niż francuskiego (70 do 30 proc.). Jak na pół miliona butelek to wino jest pyszne.
 
Quinta dos Murcas 2010 Douro
 
Powrót do Douro w postaci Quinta dos Murcas 2010 to doznanie wina ciepłego, o nutach balsamico, śliwkowych, zgrabnych. Klasa. Świetne wino. Choć nie tak doskonałe jak Esporão Private Selection Tinto 2011. Wino wyjątkowe, którego nie robi się raz na rok. W ciągu ostatniej dekady wypuszczono tylko roczników.

 
Esporão Private Selection Tinto 2011

Nos zostaje zaatakowany z początku lekką mineralnością, ale to pozory, Bo zaraz bucha całe spektrum: tosty, skóra, śliwa, lukrecja. Całość aromatów przypalonych, dębowych, waniliowych. Kwasowość w sam raz - nie doświadczymy drewnianego przegięcia. Tylko dotkniemy obłoków z nieba. To jest wino - nie kosztujące tysiąca złotych - które ma Winiaczową siódemkę.

Po tych wszystkich rozkoszach przystąpił czas na kolację. Odpowiedzialnymi za kuchnię byli mistrzowie - Martín Giménez, Argentyńczyk gotujący w Polsce i Pedro Pena Bastos kucharz z restauracji Herdade do Esporão. "Przeniosłem się do Portugalii" - to mało powiedziane.


Stek z wołowiny w towarzystwie sypkiej czekolady i topinambura

Skosztowałem specjałów niczym z Dyskretnego Uroku Burżuazji. Była pyszna makrela z selerem i jabłkiem. Były m.in. chłodnik z wody lawendowej (słowo, że gotowałem tak jako szkrab na tarasie podczas gorącego lata 1978 r.) i akuratny na późną porę stek z wołowiny w towarzystwie sypkiej czekolady i topinambura

Degustowałem win i pyszności próbowałem na zaproszenie Esporão i importera Atlantika

O tym wydarzeniu napisała także Winicjatywa


piątek, 2 stycznia 2015

Winne Blogi degustują: Monte da Ravasqueira

Portugalia niecodzienna, hobbystyczna

Butelki MR nabierają właściwej temperatury

Monte da Ravasqueira - tę etykietę znamy z owadziego dyskontu. Portugalia z Alentejo. O czerwonym pisałem już w kwietniu, z okazji wprowadzenia do Biedronki katalogu win portugalskich. Można je zresztą kupić jeszcze w niektórych sklepach już chyba poza Warszawą. Pamiętam, że smakowało mi bardziej niż osławione vallado (inne butelki, próbowane potem - z wyprzedaży za 10 zł - wydały się lepsze).

Tym razem jednak, dzięki Tomaszowi Koleckiemu-Majewiczowi, grupa winnych blogerów mogła na swoim pierwszym spotkaniu spróbować (w gościnnej sali warszawskiej Winosfery) win MR niecodziennych - by nie rzec: hobbystycznych. Z gron uprawianych na maleńkich areałach, w ilościach niewiele przekraczających 3 tys. butelek.

Alvarinho 2013

Na pierwszy rzut poszło Alvarinho 2013 (3,2 tys. butelek). Bardzo kwasowe i bogate w aromaty, bo wino leżakowało w stali, na osadzie 5 miesięcy. Na początku było - jak zauważył Tomasz - lekko bananowe, ale potem aromat nabrał charakteru cytrusowego, trochę ananasowego. Kwasowość aż wyciska ślinianki do dna! Mało kamienistości znanej z Vinho Verde, ale za to sporo ciała! W tle jest taka ścianka, czy może warstewka z białej czekoladki, może palonej gumy, gorącego asfaltu. Inni degustatorzy określili to wino mianem gastronomicznego. Ja byłbym skłonny podczas gorącego lata pić to wino na tarasie solo. Owszem, przed obiadem. Przed kolacją także!

Viognier

Wyraźne piętno beczki miał Viognier 2013. Pół roku dojrzewania we francuskich baryłkach sprawiło, że wanilia przykrywa lekkie resztki owocu. Ta mgła pewnie uleci za rok... Cukru tylko 0,1 g/litr, kwasowości za to aż 7,9 g/l. Jeszcze niepoukładane, ale gdy już się całość dotrze, będzie pewnie pyszne! 

Może tak właśnie pyszne, jak Premium MR White 2012: kupaż szczepów Viognier, Alvarinho, Semillon, Arinto i Marsanne. 12 miesięcy w beczce dało wino waniliowe, z odrobiną aptecznego pierwiastka obecnego gdzieś głęboko w finiszu.
Pięć szczepów: Viognier, Alvarinho, Semillon, Arinto and Marsanne

Alkohol (12 proc.) jest dość ładnie wtopiony, sporo goryczki, zielonej kwasowości. Na szczęście w trakcie degustacji - po kwadransie schodzi odrobina beczki i pojawiają się owoce i kwiatowość.

Włoska robota w Portugalii? Czemu nie! MR Nero d'avola 2012 (na butli oznaczenie NA) okazało się - już po spróbowaniu wszystkich win - czarnym koniem tej degustacji. Chrupkie i zadziwiająco lekkie jak na ten szczep.

Nero d'Avola z Portugalii

Produkcja tylko 3,3 tys. butelek. Nim wino do nich trafiło, spędziło 16 miesięcy w beczkach. Każdy łyk przynosił coś nowego - najpierw sporą kwasowość i poczucie sporej taniny. Potem garbniki stawały się mniej dojmujące, w tle pojawiła się czerń asfaltu i gumy. Ale także ziołowa lekkość spod znaku rozmarynu. Świetne wino!


Jeśli "włoska robota" daje radę, to jak będzie smakować Syrah z Viognierem (3 proc. tego drugiego)? Połączenie szczepu białego z czerwonym to nie nowość, że wspomnieć choćby Simonsiga The SMV z RPA (Shiraz, Mourvedre, Viognier).  

Syrah + Viognier

Tu już półtora roku francuskiej beczki - i to nowej! Ledwie 3374 butelek (13,5 proc. alkoholu). Beczka wyczuwalna, owoc trochę przykryty, ale w smaku jest ładnie - ciało jest lekkie, a tanina krucha, mniejsza niż w NA.

Touriga Franca (fot. Olaf Kuziemka)

Troszkę zaskoczyło MR Touriga Franca. Także 18 mies. beczki, aromaty śliwkowe, poważne, kwasowość mniejsza niż w poprzedniku, ale rozwód nosa ze smakiem. Lekki, z młodości pewnie wynikający. Na języku nie ma tego, co czuliśmy w nosie, jest nadmierna lekkość. Kto bekę lubi - jak ja - może poczuć niedosyt.

Zupełnym przeciwieństwem było Vinha das Romas 2012. Tu 70 proc. Syrah i 30 proc. Touriga Franca. Inna też skala produkcji, bo 30 tys. butelek. Aromaty z marcepanem, czarnymi owocami. Struktura mocna, skoncentrowana, finisz przy samym przełyku leciutko warzywny. Tanina zdecydowana, trzyma od środka "za pysk" i to jak!
A już ostatnie wino - MR Premium (Syrah, Touriga Nacional, Touriga Franca and Aragonez) - to wielka klasa! 22 miesiące beczki ułożyło taniny w pięknej falandze w towarzystwie zdyscyplinowanej kwasowości.

Dwie perełki MR podano z dekanterów

14 proc. alkoholu, cukru tyle, co nic - a w pierwszym kontakcie z ustami słodycz - zasługa pięknej koncentracji. W finiszu długie, asfaltowe, gorące! Jak to lato, które dopiero za pół roku przyjdzie...
 
O winach próbowanych w gronie blogerów będziemy pisać - o ile wszelkie okoliczności pozwolą - jeszcze nie raz. Warto zaglądać na stronę Winnych Blogów oraz oczywiście na strony samych autorów.