sobota, 26 sierpnia 2017

Polskie wino wraca do Lidla!

Wraca, jest lepsza i będzie jej więcej!

Biała Polka na beczce

Niemal rok temu ta wiadomość wzbudziła niemałą sensację: w Lidlu pojawiło się polskie wino! A konkretnie Polka z krakowskiej winnicy Srebrna Góra. Czerwona nawet w dwóch rocznikach, z których jeden podobno był tu i ówdzie (tego lepszego 2014 było jak na lekarstwo). No i całość została wyczyszczona chyba w tydzień! Ale oto już od najbliższego poniedziałku, Polka wraca!

Mirosław Jaxa Kwiatkowski oprowadza po winnicy

Tym razem - jak zapowiadają przedstawiciele sieci handlowej i sami współwłaściciele winnicy Mirosław Jaxa Kwiatkowski i Mikołaj Tyc - Polki będzie więcej. Nie tylko ma być na półkach każdego sklepu, ale w dodatku ma tak szybko nie zniknąć! Liczby są tajemnicą handlową, ale dowiedziałem się, że czerwonego wina Lidl kupił tyle, co w sumie białego i różowego (a może i trochę więcej). Cena jest nieco wyższa niż w zeszłym roku, choć... taka sama, o ile kupicie po dwie butelki (wyjdzie 29,99 zł za flaszkę).

Krótka wizyta w pomieszczeniu gospodarczym winiarni

Jak smakują same wina? Są lepsze niż przed rokiem. Z pewnym wyjątkiem, ale szczegóły za chwilę. Wszystko dzięki pewnym inwestycjom, do których się przyznają właściciele Srebrnej Góry. Na niewielki dziedziniec gospodarczych zabudowań stojący między murami krakowskiego klasztoru kamedułów zjeżdżają nowoczesne młynkoodszypułkowarki eliminujące zielone szypułki, odpowiedzialne w winach m.in. za zapachy warzywne, zaburzające owocowość.

Biała Polka 2016 powstała ze szczepów winorośli szlachetnej, ale i hybryd - jest tu Seyval Blanc, Johanniter, Solaris, Hibernal, Chardonnay, Pinot Gris, Riesling i Traminer. Jest tu całkiem sporo cukru (7 gramów), choć całkiem zgrabna kwasowość (6,2 g) równoważy smak. W aromacie czuć aromaty agrestowo-jabłkowe, z wyraźną domieszką tropikalnych owoców, trawy. Jest goryczka leciutka, niemal niewyczuwalna. Struktura mocna, wyrazista, koncentracja średnia. Finisz całkiem długi, smak bardzo konsekwentny, zbliżony do nuty aromatycznej. To wino świetnie pasuje do ryb, nawet surowych, na pieczonym oscypku, którymi nas poczęstowano.

Różowa Polka na tle winnicy. Wino akurat na ciepłą końcówkę lata!

Różowa Polka 2016 ma w składzie Zweigelt i Cabernet Cortis. W aromacie lekkie poziomki, a w smaku delikatne nuty liści czarnej porzeczki. Nie ma tu, w odróżnieniu od Polki sprzed roku, takiej słodyczy i prostoty w smaku. Jest przyjemna wytrawność - znakomicie wino komponowało się z marynowaną kaczką pieczoną, podawaną z sosem czekoladowym i liśćmi rukoli. Różowa Polka to fajne, rześkie wino, o zdecydowanej strukturze. Grona były macerowane ponad dobę, co widać po dość mocnym kolorze, dalekim od łososiowego różu.


Czerwona Polka 2016. O niebo lepsza niż ta z 2015!

Na koniec Polka czerwona 2016. Ta z 2014 (której był najmniej), była wspaniała. Bo w niej był tylko Regent. Tamto wino było głębokie, eleganckie, o uładzonych garbnikach, przywodziło na myśl niektóre bordoskie okazy. Rocznik 2015 (tego było najwięcej) był już z odmian Regent, Rondo, Acolon i sprawiał wrażenie nieco "nieokrzesanego". 

2016 jest ze szczepów Regent, Rondo, Acolon i Cabernet Cortis. I jest lekki, owocowy, z początku czereśniowy, potem - w miarę napowietrzania - robi się nieco głębszy.


Niektóre grona dopiero zmieniają barwę. Ale inne są już zbierane od piątku!

Do głosu dochodzą lekkie akcenty leśnej ściółki, grzybów. Kwasowość została okiełznana (choć jest dość wysoka), a garbniki mają stępione pazurki - zostały bardzo zgrabnie wyprowadzone. I można powiedzieć, że są akuratne! Finisz jest średniodługi, ale czysty i przyjemny. 

O winach Polka opowiada Michał Jancik, sommelier współpracujący z Lidlem

Niektórym z nas - mnie także - czasem przeszkadzają hybrydy. Ten charakterystyczny zapach, którego nie ma w winie ze szlachetnych winorośli. Tu, gdybym miał próbować w ciemno, być może bym tego nie wyczuł! Za 30 zł taka Polka to znakomita okazja. A zgrabna kwasowość pewnie pomoże przechować jeszcze to wino jeszcze przez parę lat!


Degustowałem win i obiadowałem na zaproszenie Srebrnej Góry i Lidla