Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Vini e Affini. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Vini e Affini. Pokaż wszystkie posty

sobota, 16 grudnia 2023

Spora obniżka w Vini e Affini i Wine Corner

Winna zniżka po Mikołajkach 

Z okazji świąt wielka wyprzedaż w Wine Cornerze i Vini e Affini - praktycznie wszystkie wina można kupić w sklepach ze zniżką 30 proc. Nie tylko te w sprzedaży tradycyjnej, ale i wystawione na stronie internetowej (tu trzeba zastosować kod: wino30). Dane było mi spróbować kilku okazów. 

Uwaga: w nawiasach cena przed zniżką i obecna - po zniżce. Promocja obowiązuje do poniedziałku (Włącznie)!

Reví Trento Brut Millesimato 2020 - Wino musujące o wielkich bąblach - tych wyczuwalnych na ustach. Sporo białego owocu - podobnego do prosecco choć o wiele przyjemniejszego. Czysta rześkość i przyjemność. (145 zł > 104,30 zł).

Reví Trento Dosaggio Zero Millesimato 2020 - To już ostrzejsze - dosage zero! czuć lekkie owocowe aromaty, ale więcej tu "ducha" wina, tego ulotnego, zwiewnego. Znakomita jakość (165 zł > 115,50 zł). 

Feudo Montoni Terre Siciliane Catarratto Masso 2022 - Bardzo aromatyczne cataratto - emanujące gęstą strukturą, bogatą trawiastością, nutami przejrzałego grejpfruta, podlane "sosem" bardzo ładnej kwasowości. Piękny żółty kolor w kieliszku. Cena - bajka! (99 zł > 69,30 zł)


Abbazia di Novacella Alto Adige Valle Isarco Sylvaner 2022 - Na tle cataratto bardzo powściągliwe, napięte jak mocno naciągnięta struna. Ale przy tym zadziwiająco oleiste, z potężną dawką mineralności. W aromacie wiosna - zielona trawa, las, rzeka, powiew chłodnego wiatru. Znakomite! (99 zł > 69,30 zł)

Domaine Ostertag Alsace Pinot 2022 - Ostertag - w zasadzie można brać w ciemno wszystko tego producenta. Tu nie jest inaczej. Dwa pinoty (blanc i gris), ale całość pod znakiem niezłego zakręcenia! W aromacie dominuje melon, ale w smaku już wjeżdżają żółte tropikalne owoce, pewna nutka spalonej gumy, bardzo dojrzały agrest, ogromna mineralność. Brać, taniej nie będzie! (125 zł > 87,50 zł)

Wegeler Mosel Bernkastel Riesling trocken 2021 - Jeśli kwasowość to wasz żywioł - bierzcie. Drobinki kwasu skrzą się na języku, w nos uderza piękna wapienność jak z pokruszonych muszelek. Gdy się otwiera, robi się panoramiczne, szerokie, wspaniałe! (99 zł > 69,30 zł)

Heymann-Löwenstein Mosel Riesling Schieferterrassen 2021 - Pycha, choć petrol jeszcze nie pokazał pełni swojego pazurka. Ale czuć, że będzie! grejpfruty i kwity za grubą zasłoną. Nieco przytłumione. Mineralność bardzo ładna, a kwasowość przedziwna - z przodu języka niewielka, z tyłu - ogromna. (165 zł > 115,50 zł)

Elogio Pomares Rías Baixas Val do Salnés Albariño Pedraneira 2021 - O, to jest z początku przedziwne albariño. Na początek uderza w nas aromat... oleistości, takiej z samochodowego warsztatu, z wnętrza kanału. Potem ta mgiełka się ulatnia i zostajemy z kwiatami, agrestem, ładną tropikalnością. W smaku ostra kwasowość - ładna, wyrazista. Cudne wino! (125 zł > 87,50 zł)

Lagravera Cíclic 2021 - Tak pachnie świezo wyprana pościel. Jest też trochę maślaności, ale i leśnej ściółki. Ale to tylko aromaty - bo w smaku jest piękne bogactwo. Całość bardzo długa i bardzo pokręcona! (175 zł > 122,50 zł)

Titerok–Akaet Lanzarote Paraje 2021 - Wizualnie piękne złoto. To zwiastun tego co w aromacie - a tu? Istne szaleństwo. Jest migdałowość, orzechy nerkowca, chlebowa skórka, staw z żabami! Wino nieoczywiste, o mocnej, oleistej strukturze. Piękne - stanowczo warto! (199 zł > 139,30 zł)

Titerok–Akaet Lanzarote Finca Guatisea 2022 - Malvasia w interpretacji lekkiej, choć także nieco szalonej. Jest bardzo kwasowo, bardzo mineralnie, choć aromatycznie powściągliwie - dominuje gruszka, jabłko. Ale w smaku mnóstwo struktury, zakręcenia, tam właśnie ukrywa się pijalny owoc. (265 zł > 185,50 zł)

Paltrinieri Lambrusco di Sorbara Radice 2021 - Lekkie różowe lambrusco - piękna orzeźwiająca cierpkość, dobra do szyki z melonem. Fajne na wiosenny taras. (95 zł > 66,50 zł)


Fattoria Moretto Lambrusco Grasparossa di Castelvetro Tasso - Tu już wzorcowe niemal czarne lambrusco. W aromacie ciemny owoc z jogurtowym pierwiastkiem, szczyptą pumperniklu. Szczupłe, ale imponuje piękną kwasowością. Bardzo fajne wino do polskich potraw! (69 zł > 48,30 zł).


Franck Massard Montsant El Brindis 2020 - Tu czerwone owoce plus czerwona porzeczka i śliwka. Rześkie, pieprzne i kwasowe - fajny i stosunkowo lekkie. Finisz bardzo długi i przyjemny. (75 zł > 52,50 zł).



Famille Gras Côtes du Rhône Les Vieilles Vignes 2018 - Lekka wiśnia z marcepanowym nieco tłem. W strukturze przyjemne, garbnik oswojony "na gładko", stalowa rześkość to dwa słowa dobrze oddające charakter. Ładna kwasowość. I cena także! (69 zł > 48,30 zł)

Malacari Rosso Conero Villa Malacari 2019 - Mocny owoc tak poprowadzony, że przywodzi na myśl stare, poważne wino. Jest tu nieco marcepanowej wiśni, cedr, leśna ściółka, trochę bekonu. Tanina wciąż szorstka, młodzieńcza, a struktura zadziwiająco szczupła. (79 zł > 55,30 zł)

Feudo Montoni Sicilia Nero d’Avola Vrucara 2018 - Poważna miękka owocowość. Czuć wino ciepłych ziem - jest miękkość, fiołek, lekki dżemik. Tanina tak młoda i potężna, że szybko otacza wnętrze jamy ustnej. (279 zł > 195,30 zł)

Cascina Morassino Barbaresco Ovello 2020 - Spokojne, łagodne wino. Lekkość i zwiewność przy wielkiej długości finiszu. W aromacie mnóstwo lekkiej wiśni. I bardzo ładna, kulturalna tanina. (319 zł > 223,30 zł)

G. D. Vajra Barolo Albe 2019 - Lekki owoc i zadziwiająco pijalny. Barolo z bieguna owocowego, podlane pieprzem. Ta słynna zamszowa skóra tu jeszcze nie występuje. Ale i tak jest świetne! (229 zł > 160,30 zł)

Meroni Amarone della Valpolicella Classico Carlo Meroni 2016 - Najstarsze wino z próbowanych - już czuć, że pięknie wyewoluowane - i nie jak amarone! Duch lekkości. Jeśli amarone kojarzy wam się z mocą i krzepkością, to nie w tej butelce. Tu raczej duch przyjemnego wina. Warto! (259 zł > 181,30 zł)

Wina degustowałem na zaproszenie importera

środa, 9 listopada 2016

Wino i jedzenie: G.D.Vajra w Rozbrat 20

Czerwień w kielichu i niebo na języku!

G.D.Vajra Barolo Ravera 2011. Wspaniałość!

Przez okna padały promienie ostrego słońca, bo gęste chmury akurat tego dnia rozstąpiły się - na szczęście - kończąc trwający chyba z tydzień okres jesiennej smuty. A ja byłem gościem restauracji Rozbrat 20 Bakery and Wine Corner, gdzie dzięki zaproszeniu z Vini e Affini miałem okazję degustować win wyjątkowych - G.D.Vajra! I to nie samych win, ale sparowanych z daniami Bartosza Szymczaka.

Dziś G.D.Vajra to ok. 80 hektarów winorośli w Piemoncie, ale XIX-wieczne początki były skromne. Dziadek obecnego właściciela Giuseppe Domenico (stąd literki G.D.) miał dwa hektary winnicy, ale grona sprzedawał - jak wielu miejscowych winogrodników - większym producentom. Dziś Vajra to jedna z największych miejscowych winnic, ale win produkcyjniakami nazwać nie sposób. Parcele położone są na wysokości 400 m n.p.m., na zachód od Barolo, grona są ręcznie zbierane i selekcjonowane.

Dragon Luigi Baudana 2015

Jedyna wytrawna biel - podana jako aperitif - Dragon Luigi Baudana 2015 - okazała się ładnym, lekko kamienistym, ale i kwiatowym winem o wyraźnie kwasowym tle. Ale w smaku czuć było też biały pieprz i lekką uszczypliwość, dotknięcie stali i pewnej zieloności. 

Przystawka - łosoś, grejpfrut i pomarańcza

Do przystawki z łososiem, grejpfrutem i pomarańczą wino pasowało akuratnie. Łosoś był nieco słony, ale kwasowy charakter wina podkreślał całość. W kupażu większość stanowią Chardonnay i Sauvignon Blanc, ale jest też Nascetta (20 proc.) i Riesling (10 proc.).



Już pierwsze z czerwonych win wbiło w ziemię - Barbera d'Alba superiore 2013. Młode wino, o wiśniowym charakterze i wysokiej jak topola kwasowości. O dziwo, z delikatnym wołowym tatarem (z siekanego lekko przymrożonego mięsa, by zachować jego jasny, różowy, nieutleniony jeszcze kolor), wino komponowało się wyjątkowo.

Tatar z siekanej wołowiny, w promieniach słońca. Red. Robert Mazurek rzucał czarny cień na talerz...

Ale to nie tylko zasługa mięsa, ale także grzybów, ziaren gorczycy i lubczyku. Wszystko razem smakowało jedwabiście, gładko!

Potem podano wino, które podobało mi się najbardziej - Barolo Ravera 2011 - ciemne, młodzieńcze w rysie, z ładną, krągłą kwasowością i delikatną taniną. Tu już nie ma prostego owocu. Tu jest ewolucja przyłapana w pewnym momencie i wrzucona do butelki, którą właśnie przed chwilą (dwie godziny wcześniej) odkorkowano i wlano w dekanter. Jest owoc, jest ziemistość, skóra i grzyby. Garbniki są spiłowane na drobniutki pył. Decanter ocenił to wino na 93 punkty. Powstało tylko 3 tys. butelek.

Kaczka, pietruszkowe puree, kapusta i kuleczki żurawiny

Jak Ravera z kaczką na pietruszkowym puree, kapuście z żurawiną? Ta kapusta... Oliwa, na której posadowiono całe danie, tworzyła piękny pomost dla Barolo. Pomost, który spajał wszystko w doskonałą całość. Jeśli zawitacie na Powiśle, musicie tego spróbować!




70-letnie krzewy selekcjonowane przez Aldo i Milenę po ich ślubie dały inne wyjątkowe wino - Dolcetto Coste&Fossati 2014. Pochodzą z dwóch parceli - najwyższej, o ekspozycji wschodniej i drugiej - patrzącej na zachód. Nie winifikuje się go w nowych beczkach. Wino jest jasne i świeże. Kwiatowe, ale i lekko wiśniowe, z akcentem żurawinowo-truskawkowym. Do prosiaczka (kocham tę spieczoną chipsową skórkę) z pigwą, salsefią i jarmużem - niebo na języku!

Żebro wołowe z fermentowanym pęczakiem, dynią i miso

Grubszą taninę ma Barolo Brico delle Viole 2012. Mocno napakowane owocem, naperfumowane, w smaku o jedwabistej teksturze, gładkie. Pieprzne, ale wciąż młode, charakterne... Do jedzenia podano żebro wołowe z fermentowanym pęczakiem, dynią i miso.

Barolo Brico delle Viole Magnum 2008

Drugim winem do tego dania było Barolo Brico delle Viole Magnum 2008. Bardziej "dziekie", o większej kwasowości, strukturze jak gotycka katedra. Ostrzejsze i bardziej wyraźnie. To wino ma w sobie wszystko to, co powinno mieć idealne wino - jest znakomite. Na Winiaczową 6!

Solony karmel w czekoladzie z pomarańczą i imbirem

Podobnie jak i na winiaczową szóstkę był deser podany do Moscato d'asti 2015. Na talerzu ujrzałem kamienie ze zmrożonej czekolady, wypełnione słonym karmelem. Jak oni to robią?! Do tego listek mięty i imbir. Z Moscato świetne zestawienie. Bo płynna sól i chłodna słodycz to razem niebo w gębie!
Win degustowałem i kuchni próbowałem na zaproszenie Vini e Affini, importera G.D.Vajra

poniedziałek, 24 listopada 2014

Ile jest warte wino? Czyli sprawdź 17 etykiet w ciemno

Ślepa degustacja by Michał Wine Mike
"Blind tasting never lies"

Przed: 17 win jeszcze w folii

Michał Wine Mike Misior, prowadzący bloga Wine trip into your soul zaprosił stołecznych blogerów: Tomasza Prange-Barczyńskiego (redaktor naczelny Magazynu Wino), Joannę i Piotra Krzewińskich (Królestwo garów), Martę i Roberta Dąbrowskich (Nasz Świat Win) oraz mnie na niecodzienną degustację. W Mielżyński Wine Spirits Specialities stanęliśmy - czy raczej zasiedliśmy - przy jednym stole, próbując odgadnąć ceny (czy raczej przedziały cenowe) 17 butelek owiniętych folią wina, dobranych przez organizatora.

Tomasz Prange-Barczyński, Michał Mike Wine Misior, Joanna i Piotr Krzewińscy

Mike zaczął relację o "syndromie paryskim" - czyli rozczarowaniu Paryżem przez osoby, które po projekcji swych marzeń i wyobrażeń konfrontują swój obraz z rzeczywistością - gdy już postawią nogę w tym mieście. Nigdy nie zapomnę swojego pierwszego wjazdu do Paryża. Nie padłem w 1992 r. ofiarą syndromu. Zachwyciłem się. Kolor, życie, ruch, gorąco... Zaskoczeniem było to, co przeżyłem po 15 latach, stawiając stopę na tej samej żywej ulicy - pustka, kryzys i szarzyzna. Wszystko jakieś kilkaset metrów od Placu Republiki...  Czyli "paryski syndrom" może być nie tylko konfrontacją z wyobrażeniem, może być też konfrontacją z przeszłością.

Cztery przedziały cenowe - do 40, do 80 zł, do 150 zł i powyżej 150 zł - w tych zbiorach mieliśmy umieścić degustowane wina. Było w tym - przyznam - nie tylko trochę doświadczenia, ale i pewnego hazardu i przekory.

San Rustico Bianco di Custoza 2012 (54,88 zł Mondowino)

Nie doceniłem o 14 zł bardzo fajnego wina San Rustico Bianco di Custoza 2012 (54,88 zł Mondowino) - o średnim ciele, ale przyjemnej kwasowości i lekkim utlenieniu, podobnie jak nie doceniłem drugiego białego - Nals Margreid Sirmian Pinot Bianco 2013 (99 zł, Vini e Affini).

Nals Margreid Sirmian Pinot BIanco 2013 (99 zł, Vini e Affini)

Sirmiana (który w Vini e Affini kosztuje 99 zł) oceniłem na wino do 80 zł, choć widziałem piękne złoto w kielichu i czułem głębsze, poważniejsze nuty. Udało mi się za to trafić kolejnych z rzędu 7 win - choć przy jednym szczególnym się wahałem. To wino z kolekcji Mike'a - Sun Valley Merlot Reserve 1996.

Ciekawostka - Sun Valley Merlot Reserve 1996

Kosztował kilka lat temu 55 zł. Kilka lat dojrzewało w Mike'owym mieszkaniu. W dobrym kierunku - stało się lekko balsamiczne w aromacie, już na pierwszy rzut oka stare. Dowód na to, że miłośnik wina skazany na mieszkanie, a nie na zamek, bez piwnicy ze stałą temperaturą 9-11 stopni, może trzymać wino!

Odgadłem także - choć tylko nominalnie - wartość drugiego wina z Mike'owego importu. Bardzo dobrego Avalon Napa Valley Cabernet Sauvignon 2012. Kosztowało 20 dolarów (68 zł dziś) czyli mieściło się nominalnie w przedziale 41-80 zł, choć importerzy wstawiliby na półkę pewnie za minimum 99 zł. Albo i za 119 zł.

Avalon Napa Valley Cabernet Sauvignon 2012 przywieziony z USA. Za 20 USD

Avalon w aromacie ładnie dżemisty (bez nachalności), czarnoporzeczkowy, troszkę grzybowy. Dość ładnie skoncentrowany, w pierwszym kontakcie języka z winem pełny, nieco słodkawy. Wszyscy byli zgodni - że smakuje tak, że w polskich sklepach znalazłoby się z ceną do 150 zł.

Piandaccoli In Primis Rosso di Toscana 2010 (110 zł, import Krople Wina)

Wątpliwości nie było przy Vieux Chateau Bourgneuf Pomerol 2007 (z portfolio Lidla - 99 zł), ale Piandaccoli In Primis Rosso di Toscana 2010 wyceniłem na 80 zł, zaznaczając jednak w notatkach - że może być o 20 zł droższe. Ale o dziwo - nikt z pozostałych także nie trafił w cenę (110 zł, import Krople Wina). Głosy rozłożyły się po połowie na kategorie "do 40 zł" i do "80 zł".

Livia Feteasca Neagra Cotesti 2013 (34 zł, Krakó Slow Wines)

Za stanowczo droższe uznałem (jak i inni) rumuńskie wino Livia Feteasca Neagra Cotesti 2013. Beczkowe, o sporej kwasowości, wino stanowczo z ciepłych krajów. Byłem przekonany, że kosztuje ponad 80 zł (byli i tacy, którzy wskazali na "do 150 zł"), a tu niespodzianka - 34 zł (Krakó Slow Wines). Wnioski - można sprzedawać wino w ludzkich cenach!

Alexandre Relvas Ciconia Alentejo 2012 (30 zł, Atlantika)

Ten sam przypadek był w przypadku portugalskiego wina nr 15. Mocno czereśniowe, o świetnym ekstrakcie - świetne. Okazało się winem Alexandre Relvas Ciconia Alentejo 2012 za... 30 zł z portfolio Atlantiki!

Cellier Trouillas Riversaltes - Tuile Hors d'Age 2002 (56 zł, Trezor Wines)

Wyceniłem za nisko wina słodkie. Pierwsze wydało mi się zbyt proste na finezyjność (Cellier Trouillas Riversaltes - Tuile Hors d'Age 2002 – za 56 zł, Trezor Wines), a drugie - Chateau Guiraud Sauternes 2004 (149 zł, Lidl) - troszkę na koniec postawiłem z przekory. Ale cóż słodziaki się cenią!

Wnioski? Ciężko degustować w ciemno, gdy się wino samemu dobiera, dostaje, uczestniczy w wyborze. Ale najlepiej po prostu nie oceniać wina kierując się tylko ceną. Bo w tych tańszych można znaleźć perełkę, a w droższych się nieco rozczarować!

Cała siedemnastka już bez folii
 
Degustowałem na zaproszenie Michała Wine Mike'a Misiora. Jego pełna relacja na blogu.