Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Blind Tasting Never lies. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Blind Tasting Never lies. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 24 listopada 2014

Ile jest warte wino? Czyli sprawdź 17 etykiet w ciemno

Ślepa degustacja by Michał Wine Mike
"Blind tasting never lies"

Przed: 17 win jeszcze w folii

Michał Wine Mike Misior, prowadzący bloga Wine trip into your soul zaprosił stołecznych blogerów: Tomasza Prange-Barczyńskiego (redaktor naczelny Magazynu Wino), Joannę i Piotra Krzewińskich (Królestwo garów), Martę i Roberta Dąbrowskich (Nasz Świat Win) oraz mnie na niecodzienną degustację. W Mielżyński Wine Spirits Specialities stanęliśmy - czy raczej zasiedliśmy - przy jednym stole, próbując odgadnąć ceny (czy raczej przedziały cenowe) 17 butelek owiniętych folią wina, dobranych przez organizatora.

Tomasz Prange-Barczyński, Michał Mike Wine Misior, Joanna i Piotr Krzewińscy

Mike zaczął relację o "syndromie paryskim" - czyli rozczarowaniu Paryżem przez osoby, które po projekcji swych marzeń i wyobrażeń konfrontują swój obraz z rzeczywistością - gdy już postawią nogę w tym mieście. Nigdy nie zapomnę swojego pierwszego wjazdu do Paryża. Nie padłem w 1992 r. ofiarą syndromu. Zachwyciłem się. Kolor, życie, ruch, gorąco... Zaskoczeniem było to, co przeżyłem po 15 latach, stawiając stopę na tej samej żywej ulicy - pustka, kryzys i szarzyzna. Wszystko jakieś kilkaset metrów od Placu Republiki...  Czyli "paryski syndrom" może być nie tylko konfrontacją z wyobrażeniem, może być też konfrontacją z przeszłością.

Cztery przedziały cenowe - do 40, do 80 zł, do 150 zł i powyżej 150 zł - w tych zbiorach mieliśmy umieścić degustowane wina. Było w tym - przyznam - nie tylko trochę doświadczenia, ale i pewnego hazardu i przekory.

San Rustico Bianco di Custoza 2012 (54,88 zł Mondowino)

Nie doceniłem o 14 zł bardzo fajnego wina San Rustico Bianco di Custoza 2012 (54,88 zł Mondowino) - o średnim ciele, ale przyjemnej kwasowości i lekkim utlenieniu, podobnie jak nie doceniłem drugiego białego - Nals Margreid Sirmian Pinot Bianco 2013 (99 zł, Vini e Affini).

Nals Margreid Sirmian Pinot BIanco 2013 (99 zł, Vini e Affini)

Sirmiana (który w Vini e Affini kosztuje 99 zł) oceniłem na wino do 80 zł, choć widziałem piękne złoto w kielichu i czułem głębsze, poważniejsze nuty. Udało mi się za to trafić kolejnych z rzędu 7 win - choć przy jednym szczególnym się wahałem. To wino z kolekcji Mike'a - Sun Valley Merlot Reserve 1996.

Ciekawostka - Sun Valley Merlot Reserve 1996

Kosztował kilka lat temu 55 zł. Kilka lat dojrzewało w Mike'owym mieszkaniu. W dobrym kierunku - stało się lekko balsamiczne w aromacie, już na pierwszy rzut oka stare. Dowód na to, że miłośnik wina skazany na mieszkanie, a nie na zamek, bez piwnicy ze stałą temperaturą 9-11 stopni, może trzymać wino!

Odgadłem także - choć tylko nominalnie - wartość drugiego wina z Mike'owego importu. Bardzo dobrego Avalon Napa Valley Cabernet Sauvignon 2012. Kosztowało 20 dolarów (68 zł dziś) czyli mieściło się nominalnie w przedziale 41-80 zł, choć importerzy wstawiliby na półkę pewnie za minimum 99 zł. Albo i za 119 zł.

Avalon Napa Valley Cabernet Sauvignon 2012 przywieziony z USA. Za 20 USD

Avalon w aromacie ładnie dżemisty (bez nachalności), czarnoporzeczkowy, troszkę grzybowy. Dość ładnie skoncentrowany, w pierwszym kontakcie języka z winem pełny, nieco słodkawy. Wszyscy byli zgodni - że smakuje tak, że w polskich sklepach znalazłoby się z ceną do 150 zł.

Piandaccoli In Primis Rosso di Toscana 2010 (110 zł, import Krople Wina)

Wątpliwości nie było przy Vieux Chateau Bourgneuf Pomerol 2007 (z portfolio Lidla - 99 zł), ale Piandaccoli In Primis Rosso di Toscana 2010 wyceniłem na 80 zł, zaznaczając jednak w notatkach - że może być o 20 zł droższe. Ale o dziwo - nikt z pozostałych także nie trafił w cenę (110 zł, import Krople Wina). Głosy rozłożyły się po połowie na kategorie "do 40 zł" i do "80 zł".

Livia Feteasca Neagra Cotesti 2013 (34 zł, Krakó Slow Wines)

Za stanowczo droższe uznałem (jak i inni) rumuńskie wino Livia Feteasca Neagra Cotesti 2013. Beczkowe, o sporej kwasowości, wino stanowczo z ciepłych krajów. Byłem przekonany, że kosztuje ponad 80 zł (byli i tacy, którzy wskazali na "do 150 zł"), a tu niespodzianka - 34 zł (Krakó Slow Wines). Wnioski - można sprzedawać wino w ludzkich cenach!

Alexandre Relvas Ciconia Alentejo 2012 (30 zł, Atlantika)

Ten sam przypadek był w przypadku portugalskiego wina nr 15. Mocno czereśniowe, o świetnym ekstrakcie - świetne. Okazało się winem Alexandre Relvas Ciconia Alentejo 2012 za... 30 zł z portfolio Atlantiki!

Cellier Trouillas Riversaltes - Tuile Hors d'Age 2002 (56 zł, Trezor Wines)

Wyceniłem za nisko wina słodkie. Pierwsze wydało mi się zbyt proste na finezyjność (Cellier Trouillas Riversaltes - Tuile Hors d'Age 2002 – za 56 zł, Trezor Wines), a drugie - Chateau Guiraud Sauternes 2004 (149 zł, Lidl) - troszkę na koniec postawiłem z przekory. Ale cóż słodziaki się cenią!

Wnioski? Ciężko degustować w ciemno, gdy się wino samemu dobiera, dostaje, uczestniczy w wyborze. Ale najlepiej po prostu nie oceniać wina kierując się tylko ceną. Bo w tych tańszych można znaleźć perełkę, a w droższych się nieco rozczarować!

Cała siedemnastka już bez folii
 
Degustowałem na zaproszenie Michała Wine Mike'a Misiora. Jego pełna relacja na blogu.