poniedziałek, 15 sierpnia 2016

Wina z Lidla na sierpień

Lubię beczkę, ale bez przesady!


Po urlopowej przerwie wracam - nieco spóźniony - z wpisem o Hiszpanii i Portugalii w Lidlu. Ale wina (sam widziałem), na półkach jeszcze stoją. Oferta bez gazetki, raczej wąska i uzupełniona Włochami i resztkami z oferty francuskiej. Nie będę opisywał niektórych win, które już były, skupiłem się głównie na nowościach.  


Arestel Cava semi seco (19,99 zł)

Cava Arestel już kiedyś była, otwierała nawet (podawano ją w kieliszkach na wejście) lipcową ofertę dwa lata temu. Ale sęk w tym, że była to dobra Cava! Droższa o pięć złotych i wytrawna. Tamta była zniuansowana, zaciekawiająca. Teraz jest słodziuchny ulepek. Jak ktoś lubi kawę z mlekiem i wielką ilością cukru, to pewnie się ucieszy.

Albariño Sentidiño 2015 (19,99 zł)

Kto ma ochotę - mimo przyjemnych chłodów - na coś naprawdę letniego, śmiało może sięgnąć po Albariño Sentidiño 2015. Za 19,99 zł mamy proste wino na lato. Do ryb i owoców morza. Pachnie kwiatowo, w smaku całkiem kwasowe, jest też nieco ciałka. Dobra propozycja!

Finca Los Trenzones 2015 (19,99 zł)

W tej samej cenie Finca Los Trenzones 2015. Tu już więcej bąbli. Maleńkie, całość kwiatowa w aromacie, czysta i przyjemna. Ale w strukturze wychodzi szczupłość i duża ilość kwasu. Przyznam, że nie chciałbym pić tego wina jesienną porą, ale na letnie upały (oby powróciły), będzie OK!

Vega Del Cega Valdepenas 2015 (11,99 zł)

Czy warto postawić na tanią czerwień? Jeśli to Vega Del Cega Valdepenas 2015 (11,99 zł), to nie! Jest trochę owocu czerwonego z czekoladą, ale za mało, aby zachwycić. Jest jakieś - po bardzo uważnym "wsłuchaniu" - echo rozmarynu, w smaku ma nieco pieprzności i ziołowości. Rozumiem, że to nawet nie jest połowa wina "do trzech dych", ale całość na Winiaczową trójkę z wielkim minusem!

Almocreve VR Alentejano 2014 (13,99 zł)

Lepiej się nieco robi po dorzuceniu dwóch złotych. Bo oto Almocreve VR Alentejano 2014 (13,99 zł) chce się pokazać jako wino fest. I jest fest, ale... za dużo tu trochę nut nieco prostackiej wanilii. Nie ma tej nudy, co w poprzedniku, ale mamy za to za cenę wyraźnej beki. Jest także spora śliwka w czekoladzie. Wszystko to jednak całkowicie zabija owoc. Sam lubię beczkę, ale bez przesady - nie aż taką! W smaku spójne, dżemowe, ale z dość cienką strukturą.

Mezquiriz Tempranillo 2015 (14,99 zł)

Mezquiriz bywał kilka razy, teraz wraca z młodym Tempranillo 2015 (14,99 zł). Jest tu wanilia, czerwone owoce i nieco ziołowości. Może nieco prostej, ale przyjemnej. Z wyraźnie zaznaczoną kwasowością, która sprawia, że wino w smaku wydaje się nieco nieokrzesane, dzikie. I traci na szczęście tę beczkę. UWAGA: drugiego dnia stanowczo lepsze, z wyraźniejszym owocem i czerwoną porzeczką w smaku! Absolutnie nie potępiałbym w czambuł, ale sparował z makaronami z mięsem albo do pizzy.

Tirant lo Blanch Vendimia Plata 2014 (21,99 zł)

Czy 7 zł więcej to więcej... beczki? Jasne! Tirant lo Blanch Vendimia Plata 2014 (21,99 zł) to wanilia, czekolada i dżemistość. Jest oczywiście też czerwony owoc, szkoda, że schowany tak głęboko pod waniliową kołdrą. Na szczęście też jest całkiem spory kwas. Garbniki dość drobne. Problem w tym, że absolutnie nie wydaje się lepsze od Mezquiriza, a jest bardzo podobne.

Viento de Invierno 2013 (29,99 zł)

Jedno z najdroższych win i zdecydowanie najlepsze. Viento de Invierno 2013. Za 29,99 zł dostajemy bardzo, ale to bardzo dobre wino. Nie ma tej dojmującej beki, jest spora dawka szlachetności, czerwony owoc bardzo wyraźny. Jest nieco ziemistości i mokrej leśnej ściółki. Ta butelka jest jak dżentelmen w składzie hiszpańskiej parkietowej klepki. W smaku jest spójne - kwasu mało, a garbnik bardzo przyjemny. Struktura zbalansowana, niezbyt skoncentrowane. Bardzo dobre wino! Na Winiaczową 5 z ogromnym plusem!

Paniza Monte Plogar Cariñena Edición Especial 2009 (29,99 zł)

Beczka wraca za to w kosztującym tyleż (29,99 zł) Paniza Monte Plogar Cariñena Edición Especial 2009. Beczka przytłumia owoc. Ale tu jest też coś poza beczką... pojawia się też nutka aptecznej bandażowości, w smaku zaskakująco dużo kwasowości. Całość jest jednak nieułożona, agresywna, nieokrzesana. Może jeszcze się ułoży?

Vespral Terra Alta Gran Reserva 2010 (14,99 zł)

Tego wina się - przyznam szczerze - obawiałem najbardziej. Bałem się beczki, która przy napisie "Gran Reserva" powali wszzstkich. I niesłusznie! Bo oto Vespral Terra Alta Gran Reserva 2010 (14,99 zł) po odkorkowaniu w nozdrza uderzyła aromatem siarki, zupełnie takiej jak z główek zapałek. Na szczęście szybko się ulotnił. Pozostała beczka, ale nie tak dojmująca jak w innych butlach. Jest tu też czekolada z pomarańczą. Oraz wiśnie z marcepankiem. Gdy przebrniemy przez zapachy, jest łagodząca te czekoladowe doznania pewna dawka kwasu, a usta dominuje garbnik z pewną szczyptą leśnej ściółki.

Wrażenia? Generalnie lubię "beczkę" w winie, podoba mi się rioja z napisem "gran reserva de la familia" albo inne wynalazki, które w dębie spędzają po 5-6 lat. Ale umiar wysoce wskazany!

czwartek, 21 lipca 2016

Wina Śródziemnomorskie w Biedronce

Między czerwcem a wrześniem, między Portugalią a Chorwacją

Okładka folderku z winami

W środku lata Biedronka "zaskoczyła" wstawiając na półki wina nazwane "śródziemnomorskimi". Nie uszło to uwadze różnym recenzentom, dworującym sobie z tego, że taka Portugalia - której sporo flaszek w ofercie - nie leży przecież nad tym morzem, tylko nad Atlantykiem! Jasne, ale trudno polemizować z tym, że styl życia i jadła jest bardziej śródziemnomorski niż ten z Wielkiej Brytanii, także leżącej nad Atlantykiem :)

Istotnie sporo butelek wróciło, a może tak naprawdę nigdy z półek nie zeszło, bo odwiedzając czasem dyskont widzę stale Montebuenę. Dzięki uprzejmości Jeronimo Martins sprawdziłem wszystkie wina - ale umieszczam tu tylko recenzje tych, których dawno nie widziałem. Ciekawskich recenzji innych win (które były całkiem niedawno) odsyłam do moich wcześniejszych wpisów, bo wrażenia okazały się spójne.

Adega Coop Ponte da Barca Loureiro 2015 (14,99 zł)

Pierwsze z Vinho Verde - Adega Coop Ponte da Barca Loureiro 2015 (14,99 zł) - jest lekko musujące. Ma od razu po usunięciu korka pewne nieczyste nutki, które po 5 minutach się ulatniają. Wino bardzo kwasowe, ale w smaku jest niestety niczym witaminowa oranżadka. Szkoda!

Adega Ponte De Lima Vinho Verde 2015 (16,99 zł)

Drugie, droższe o dwa złote (Vinho verde Adega Ponte De Lima 2015 za 16,99 zł) także rozczarowuje, szczególnie jeśli np. mamy w pamięci Żabkowe Mulharas. To jest lekko musujące, półwytrawne, o wyraźnych kwiatowych aromatach, w ustach dość sporo ciała, żwawa kwasowość, ale sprawia wrażenie mało napakowanego smakiem. Szkoda 17 zł!

Sensi Orvieto 2015 (12,99 zł)

A jeśli odejmiemy 4 zł? Czy wino istotnie stanie się gorsze? Sensi Orvieto 2015 (12,99 zł) dość rozwodnione, owocowo-kwiatowe, w smaku ciało miałkie, z drobną ilością kwasu. Poprzednie roczniki smakowały lepiej. Nie ma tu rewelacji.

Falua Conde Vimioso VR Tejo 2015 (14,99 zł)

Na szczęście wystarczy dołożyć dwa złote i jest lepiej. Falua Conde Vimioso VR Tejo 2015 (14,99 zł) to bardzo aromatyczne wino wytrawne. Zdecydowane, kwiatowe, z lekkim prochowym tłem, przyjemne, z ładną kwasowością.

Kutjevo Grasevina 2015 (19,99 zł)

Wino z wielkiej chorwackiej spółdzielni Kutjevo Grasevina 2015 za 19,99 zł okazuje się także pyszne. Jabłkowe, z akcentem mineralnym, ale i z cząstką białych kwiatów. Kwasowość wychodzi dopiero w finiszu. Z pieprznością. W smaku ma ciało niezbyt mocarne, lekkie - ale na lato w sam raz!

La Almandrera Verdejo Rueda 2015 (19,99 zł)

W tej samej cenie co Chorwacja - La Almandrera Verdejo Rueda 2015. Wytrawne, lekko owocowe (echa jabłek i brzoskwini). W smaku mile kwasowe, pieprzne. Grasevina bije jednak to wino na głowę.

Uvam Pinot Grigio delle Venezie 2015 (16,99 zł)

O Uvam Pinot Grigio delle Venezie - ale 2013 - pisałem już kiedyś bardzo zadowolony. Rocznik 2015 (16,99 zł) zachwycił już nie tak bardzo. Ciężko trafić dobre i tanie Piont Grigio. 2015 jest delikatne, od razu po odkorkowaniu z wyraźną dozą siarki. Po chwili staje się milsze, może niezbyt wyraziste i z niewielką stosunkowo kwasowością, nieco gruszkowe. Ale fajerwerków w niebo bym nie wystrzelił!

Charte d'Assemblage 2015 (14,99 zł)

Za to z tanich etykiet podoba mi się Charte d'Assemblage 2015. Za 14,99 zł dostajemy białe wytrawne wino o aromacie czarnego bzu, skoszonego trawnika, zieloności. Bardzo wyraźna kwasowość, dobre! 

Herdade dos Grous 2015 (24,99 zł)

Herdade dos Grous 2015 (24,99 zł) było całkiem niedawno. Grube, łodygowe. O sporej strukturze i dojmującej kwasowości. Do szczupaka - jeśli jesteście nad jeziorem - jak najbardziej!

Visconde de Garcez Douro 2015 (14,99 zł)

Tańsze o 10 zł Visconde de Garcez Douro 2015 (14,99 zł) może być przyjemnym zakupem. Kwiatowe, ale też ananasowe. W smaku świeże, czyste i bardzo przyjemne. Warto!

Joao Portugal Ramos Marques De Borba Alentejo 2015 (29,99 zł)

Jedno z najdroższych win - Joao Portugal Ramos Marques De Borba Alentejo 2015 (29,99 zł) jest bardziej mineralne niż owocowe, dość zwiewne, przyjemne, kwasowe. Akurat na letni gorący wieczór. Bardzo dobre, szkoda, że najdroższe! 

Quinta do Vallado Paco do Monsul 2015 (19,99 zł)

Tańsze o 10 zł Quinta do Vallado Paco do Monsul 2015 (19,99 zł) kwiatowo-mineralne, z wyraźnym - choć bardzo, bardzo delikatnym - miodowym akcentem. Ładna kwasowość. Na pewno jedno z lepszych win białych tej oferty.

Tsililis Piroga 2015 (14,99 zł)

Białe wino wytrawne z Grecji - Tsililis Piroga 2015 (14,99 zł) - ze szczepów Muskat, Chardonnay i Assyrtiko. Lekko zielone w aromatach, ale w delikatny sposób. W smaku kwaskowe, pieprzne, smakowo niestety bezbarwne.

Granbeau Syrah Grand Reserve 2015 (14,99 zł)

Jedyny róż - Granbeau Syrah Grand Reserve 2015 (14,99 zł). Z Francji. Słodki w aromacie, cukierkowy, mocno orzeźwiający na zimno, ze sporą dawką goryczki w finiszu. Z dziwnym tłem. Takie wino na 3 pkt Winiacza.

Forte Elerone Rosso della Puglia 2014 (24,99 zł)

Dość droga i ciężka (nawet na pusto) butla - Forte Elerone Rosso della Puglia 2014. Za 24,99 zł mamy czerwone półwytrawne wino z Włoch, o aromacie czerwonych owoców, złamanych czymś nieco żelazistym. Czuć
nieco czekoladowości. Garbnikowość średnia, uładzona. Będzie się pewnie podobać amatorom win półwytrawnych.

Gran Fontal Tempranillo & Cabernet Sauvignon 2013 (24,99 zł)

Debiut w Biedrze! Gran Fontal Tempranillo & Cabernet Sauvignon 2013 (24,99 zł). Wytrawne z Hiszpanii. Ma intensywne aromaty czarnej porzeczki z truskawkowym tłem, czuć wanilię, lekką mleczną czekoladę. W smaku zarówno niska kwasowość, jak i niska garbnikowość. Całość jednak przyjemna, dzięki beczce na granicy półwytrawności raczej.

Vina Laguna Terra Rossa 2015 (16,99 zł)

Jak smakuje czerwone wytrawne z Chorwacji Vina Laguna Terra Rossa 2015 za 16,99 zł? W aromacie ma jeżyny i lekkie wiśnie, w smaku ta wiśniowa pestkowość dominuje. Jest tu bardzo dużo lekkiej kwasowości, sprawiającej wrażenie bardzo orzeźwiającej, ale może nieco żelazistej.

Premier Rendez-Vous Merlot Cabernet 2015 (16,99 zł)

Czy piękna etykieta skrywa piękne wino? Hmm... Premier Rendez-Vous Merlot Cabernet 2015 demaskuje trochę cena: 16,99 zł. Reszta to opis: czerwone półwytrawne z Francji. Dymno-owocowe w aromacie, będzie się bardzo podobać amatorom słodyczy w winie. Bez napastliwych garbników czy kwasów. Mnie jednak nie porywa.

Manoir Grignon Cabernet - Syrah Pay d'Oc 2015 (14,99 zł)

To też kolejny stały gość - Manoir Grignon Cabernet-Syrah Pays d'Oc 2015 za 14,99 zł. Sporo jeżyny w aromacie. Dość spora kwasowość, pieprzność, przyprawowość. Do mięs, do karkówki i steków na grillu!

Joao Portugal Ramos Marques de Borba 2014 (9,99 zł)

Joao Portugal Ramos Marques de Borba 2014 (2,99 zł) to także stały gość. Z racji ceny zapewne. W aromacie dojrzałe wiśnie, dym wędzonych śliwek. Zadziorne, w smaku kwaskowe i pieprzne. Garbnik ładnie działa na wnętrze ust - wino do steków, ale jednocześnie ma pewną lekkość.


Charte d’Assemblage 2015 (14,99 zł)

Pamiętam, że poprzedni rocznik Charte d’Assemblage był prostym stołowym winem. A jak wygląda 2015 za 14,99 zł? Ten jest bardziej owocowy, choć ten cały aromat (wiśnia, jeżyna) bardzo jakiś delikatny i powściągliwy. Może być, choć szału nie ma.

Ignacio Marin Divinis Cabernet Sauvignon (13,99 zł)

Jedno z tańszych win - Ignacio Marin Divinis Cabernet Sauvignon (13,99 zł) - z Hiszpanii w aromacie mocno owocowe, a nawet trochę warzywne. W smaku na szczęście przyjemniejsze, z maleńką kwasowością, ale większym garbnikiem. Średnie, nie przykuwa uwagi.

Falua Conde Vimioso 2014 (14,99 zł)

Tanie, a dobre! Falua Conde Vimioso 2014 to prawdziwy hit za 14,99 zł. Czerwone wino wytrawne z Portugalii, z regionu Tejo, położonego nieco na północ od Lizbony. Ładnie ułożone, niebanalne. Jest lekkie, a jednocześnie całkiem poważne. Ma w aromacie pewną miękkość, aksamitność, garbnik lekki, ładnie rozdrobniony na pył. Świetne wino, kupujcie póki jest!

Monasterio de las Vinas Crianza 2010 (16,99 zł)

Wino, które także stosunkowo często gości na półkach owadziego dyskontu - Monasterio de las Vinas Crianza 2010. Ładnie zrobione, czuć tosty, kakao, mocny owoc. Ale są także jagody, a w smaku jest bardzo ładny pieprz i garbnik. Jest beczka, owszem, ale ja to lubię. Dobre!

Clos Montebuena Rioja Reserva 2011 (29,99 zł)

To bywalcy Biedronki znają, choć tłumnie z nim nie wychodzą. Clos Montebuena Rioja Reserva 2011 za 29,99 zł. Tym razem jednak rocznik 2011. Bardzo poważne wino. Czuć jeżyny, śliwki, nuty balsamiczne, ciemne kakao. W smaku dość wyważony garbnik, sporo ciałka. Nie ma tu żadnej nachalnej beczki, jest świetne wino, które możemy zachować przez kilka lat. Nawet te 30 zł nie jest przeszkodą.

Quinta do Vallado Paco do Monsul 2014 (19,99 zł)

Quinta do Vallado Paco do Monsul 2014 (19,99 zł) ma miękkie owoce w aromacie, średnio ciężkie, ale ma za to ładną taninę, drobno zeszlifowaną, sporą całkiem kwasowość. Ale do ciężkich mięs na pewno będzie dobra! Świetne wino dnia drugiego, a kwasowość mniejsza! Warto!!

Mitos Premium 2014 (16,99 zł)

Mitos Premium 2014 (16,99 zł) ma sporo w aromacie dziwności - jest zieloność, jest prosta czarna porzeczka (owocu, jak i liści), echo papryki. Ale to tak od razu po wyjęciu korka. Bo niestety bardzo szybko to pierwsze wrażenie ulatuje i wszystko się miesza. Zostaje wówczas wino stanów średnich. Bez finiszu, bez wspomnienia.

Tsililis Piroga 2014 (14,99 zł)

Wytrawna Grecja na czerwono? Tsililis Piroga 2014 (14,99 zł). Ma aromat lekko liściasty, zielony, z tłem kakaowym, nie urywa niczego i do Zorby nie skłania :(

niedziela, 17 lipca 2016

Festiwal bąbelków już w piątek i sobotę!

Breslau na musująco

Śniadanie czeka. Nie ma śniadania bez szampana. Przynajmniej w książęcych sferach. I niektórych drogich hotelach

O co chodzi? Idziesz z przyjaciółmi do "kawiarni", bierzesz piwo, a oni... prosecco. Moda jakaś? Hmm. Niekoniecznie! Bąbelki są dobre na wszystko, o każdej porze dnia i nocy, do każdego niemal jedzenia! 

Mieszkańcy Wrocławia i ci, którzy odwiedzą to miasto w najbliższy piątek i sobotę, mają szczęście - bo tam właśnie odbędzie się festiwal win musujących "Kocham Bąble"! A to gratka i okazja doi spróbowania win musujących z bąblami - nie tylko zwykłego prosecco, ale i cavy, sektów, franciacorty (która jest wspanialsza niż szampan) oraz osławionych szampanów! I to najprawdziwszych. 
 
Szampany Krug. Tu, u Mielżyńskiego. Ekstraklasa. Bąbelki od Kruga będą na festiwalu!

O co chodzi? Idziesz z przyjaciółmi do "kawiarni", bierzesz piwo, a oni... prosecco. Moda jakaś? Hmm. Niekoniecznie! Bąbelki są dobre na wszystko, o każdej porze dnia i nocy, do każdego niemal jedzenia! 

Mają być rejsy po Odrze luksusowymi motorówkami. Oczywiście z bąbelkami

Organizatorzy obiecują sporo rozrywki i dawkę wiedzy. Mają być seminaria, food pairing, kolacje degustacyjne komentowane przez Ambasadorów Domów Szampana, szkolenia, rejs jachtami motorowymi po Odrze i wiele innych atrakcji.

Jakich szampany będzie można spróbować? Na pewno tych wspaniałych:

- Ruinart
- Dom Perignon
- Krug
- Veuve Clicquot Ponsardin
- Taittinger
- Mumm
- Moët & Chandon


O innych markach można poczytać na stronie festiwalu http://kochambable.pl/

Legendarny Dom Perignon. Czy najlepszy? Sami spróbujcie!
 
Oczywiście poza poezją bąbelków jest jeszcze proza życia - bilet na festiwal. Organizatorzy przewidzieli trzy warianty: za 150, 200 i 600 zł. Słono, ale powiem tak - za 150 zł kupimy jedną szóstą (spory kieliszek) butelki świetnego szampana. Może warto spróbować absolutu?
 
P.S.
Rada ode mnie: jeśli będzie różowy Krug, KONIECZNIE spróbujcie!!!

wtorek, 5 lipca 2016

Dwa wina z Winnicy Marcina!

Etykiet nie ma, ale też jest... świetnie!

Złoto w butlach

Dziś Winny Wtorek - według planu miały być białe wina naturalne. Nie miałem jednak okazji, by zdobyć takowe. Ale za to dziś i tak nieco o winach naturalnych inaczej. A to dzięki Marcinowi. Do niego niestety też czasu pojechać jeszcze nie miałem - biję się w piersi - mimo zaproszeń na majówkę. Do jego maleńkiej winnicy. Bo Marcin to prawdziwy pasjonat, który na 0,4 ha (4 tys. mkw. brzmi lepiej) w Blejkowskiej Woli posadził 750 krzewów winorośli! Poza tym jest szkółka sadzonek. Tak na przyszłość...

Grona przed zbiorami

Najstarsze krzewy mają 5-6 lat. Co rośnie w rządkach? M.in. Sibera, Seyval blanc, Regent, Kristaly. - A także jest dużo tegorocznych dosadzeń chwalonego Marquette - dodaje Marcin. To właśnie Winnica Marcina. - Zaczynałem jakieś jedenaście lat temu od wina robionego z owoców, ale wino to winorośl, stąd wybór był jasny: winogrona! - wyjaśnia. 

"Jordan" przy pracy

I wina rzeczywiście powstają! Dwa z nich - białe - udało mi się spróbować. Były to lekkie (trochę jak Vinho Verde) Sibera 100 proc. z odrobiną beczki oraz Cuvee: Kristaly i Bianca - poważnie tknięte beczką. To wina udało się zdobyć! Nie do końca są to wina naturalne, ale za to siarkowane, jak wyjaśnia Marcin, "nazbyt oszczędnie".

Szczęśliwi właściciele winnicy

Pierwsze, owo "Verde" jest pełne aromatu białych owoców i rześkich kwiatów. Ale imponuje smak - to mocna, obezwładniająca - pomimo beczki - kwasowość. Jest lekkie miodowe tło, ale nie przysłania absolutnie świeżości tego wina. Zresztą Sibera ma od 8 do 10 g kwasu na litr.

 
Nie ma sznurka na szyjce? To Cuvee: Kristaly i Bianca!

O ile Marcinowe Verde było podobne do wielu lekkich win, o tyle drugie - okazało się prawdziwym oryginałem! Jest miodowo-brzoskwiniowe w aromacie, ma dużo beczki (nowa, 60-litrowa, z... ukraińskiego dębu) i przeszło drugą fermentację (na redukcję kwasowości). I jest jak stare wino - ciemnozłote, niefiltrowane. W pierwszym aromacie ciasteczkowo-biszkoptowe. Ale też czuć karmel i miód, brzoskwinię. I czuć dość sporo tanin. Trochę jak w pomarańczowym winie gruzińskim. 

W smaku jest wybitnie wytrawne, gorzkawe. W strukturze dość tęgie i kwasowe. To naprawdę dobre wino, stylowe. Warto było wyciągnąć szkło Riedla! Mam nadzieję, że Winnica Marcina będzie się rozrastać i już niedługo spróbujemy innych wspaniałości! Może i naprawdę naturalnych?!
A tak o winach naturalnych pisali inni winni wtorkowicze:

- Dolina Mozeli: Podfuck! Ale nie taki, jaki myślicie :)

- Enowersytet: wino anielskie?

- Italianizzato: Prosecco biologico z "Piotro i Pablo"

- Nasz Świat Win: wino naturalne z piwnicy Philippe de Givenchy

poniedziałek, 27 czerwca 2016

Sherry w Tesco

Fino, Amontillado i Cream!

Fino - 29,99 zł

Dentysta boruje wam ząb i nie tylko słychać wizg odbijający się od szafek, wkręcający się w mózg, ale na podniebieniu czuć pewien ostry i charakterystyczny smak... Nigdy nie myślałem, że spotkam go w realnym życiu. Przypuszczałem, że to tylko domena gabinetów z fotelem, zgłębnikami i lustereczkami... Aż do dnia, kiedy spróbowałem sherry.

W Hiszpanii w każdym barze, w każdym markecie. A u nas? Jak na lekarstwo albo jak w reklamie: "tylko w dobrych sklepach". Bo klienci nie pytają, klienci nie wiedzą, "nie sprzeda się". Pewnie tak. Pamiętam pasjonata Hiszpana, o imieniu Jesus, który przyjechał kilka lat temu do Polski i chciał zostać importerem wytrawnego sherry. I odbijał się od wszystkich sklepów i firm jak od ściany. Nie mógł pojąć zachwytu Polaków nad słodkimi czerwieniami z marketów. Nie daje rady krucjata Sherry, Porto, Madera na FB, za którą stoi Andrzej Daszkiewicz z Magazynu Wino (encyklopedia sherry jego pióra).

A tymczasem w Tesco na półce... wybór sherry w całkiem przystępnych cenach! W UK taka butla (pół litra) jeszcze tańsza, bo 5,50 funta, ale u nas to i tak wino z półki "do trzech dych". Na brytyjskiej stronie zobaczyłem, że jest też Oloroso, ale akurat w warszawskim markecie przy ul. Górczewskiej tego nie widziałem.

Amontillado - 27,99 zł

To butelki zrobione specjalnie dla marketu przez renomowaną wytwórnię Bodegas Barbadillo. Kupiłem i spróbowałem. Fino jest delikatne i niezbyt kwasowe. Oczywiście utlenienie, ale niewielkie. Aromat migdałów dość lekki, z tłem limonki, w smaku jest ładna goryczka. Eleganckie i niezbyt inwazyjne. Ale po chwili w aromacie wychodzi ładna zieloność i wspomniana limonka. Pić do wszelkich ryb!

Amontillado w aromacie delikatne i to bardzo! Grzeczne wręcz, gładkie orzechowe, choć może za bardzo prostolinijnie. Czuć trochę karmelu i wosku. Ale za to w smaku niespodzianka. Kwasowość całkiem fajna. Łapiąca za szczęki. Tu właśnie możemy poczuć ten smak borowanych zębów! O, tak - to nie jest wino, które byle amator kupi i się zachwyci :) To wino da radę tłustym wędlinom, wędzonej rybie i może nawet śledziom!

Cream - 27,99 zł

Cream - to już propozycja dla tych, których wytrawność odstrasza. Najciemniejsze w barwie. W aromacie czuć już inne nutki - karmelek, taki z orzechem, ale też wyraźna skórka pomarańczy, rodzynki. I pewien ładunek słoności, jakby boczkowej. W smaku kwasowość całkiem zgrabna, czuć też tę sól. To wino już można podawać do ciast - szczególnie tych mdłych (orzechowych), na pewno polepszą te doznania.

Mam nadzieję, że brak Manzanilli i Oloroso jest tylko chwilowy. Bo w UK te wina są w tej samej cenie, co opisane przez mnie. Jeżeli ich nie będzie, to po prostu szkoda. I niech Tesco nie wmawia, że grozi nam sherryexit. Jeden -exit nam wystarczy!