Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wina portugalskie z Biedronki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wina portugalskie z Biedronki. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 12 listopada 2018

Colossal i nie tylko. Portugalia w Biedronce

Wina z Lizbony i okolic. Jedno jest super

U mnie z małym opóźnieniem - ale jeszcze w Biedronkach znajdziecie - wina z okolic Lizbony. Na ich temat wzmianki już się pojawiły: to m.in. regularny dość gość Casa Santos Lima Alenquer Quinta das Setencostas oraz Colossal - o którym padło dużo już tu i ówdzie słów - w wersji białej i czerwonej. 


Companhia das Quintas Quinta de Pancas Branco 2017 (15,99 zł)
Companhia das Quintas Quinta de Pancas Branco 2017 (15,99 zł) - Portugalię w Biedronce można kupić dobrą za 16 zł. Choć ta sztuka raczej udaje się w przypadku win czerwonych. Tu nie jest tak dobrze. W aromacie są kwiaty, trawa, mydełko. Struktura za to dość poważna, gęsta. Całość jednak nie sprawia imponującego wrażenia. Warto dopłacić 4 zł i wziąć białego Colossala.

Casa Santos Lima Colossal Reserva Branco 2017 (19,99 zł)

Casa Santos Lima Colossal Reserva Branco 2017 (19,99 zł) - tu czuć mniej owocu (przeważa biały melon) i zdecydowanie więcej mineralności, wręcz kredy. W smaku bardzo wyraźna grejpfrutowa goryczka. Ogólnie sprawia wrażenie wina o wiele czystszego niż Pancas.

Casa Santos Lima Colossal Reserva 2016 Tinto VR Lisboa (19,99 zł)

Casa Santos Lima Colossal Reserva 2016 Tinto VR Lisboa (19,99 zł) - o to wino pytało mnie już kilka osób. Czy to prawda, że takie wspaniałe. Hmm... Jest czerwony owoc, nieco przykryty beczką i nieco przykurzony. Wino o ciemnej czerwonej treści, w strukturze wydaje się, że będzie ciężkie, ale to tylko pozory. Jest lekkie. Ale czy łatwe i przyjemne? Hmm... Uwielbiam beczkowe wina, ale tu czuć niestety coś w połowie drogi. Cena niewysoka, może idąc gdzieś do "nieznawców" bym się skusił i takie wino im przyniósł. Ale sam znalazłbym przyjemniejsze wina. Nawet w Biedronce, nawet w niższej - lub bardzo porównywalnej - cenie.
 
Casa Santos Lima Rerserva Do Monte 2016 (15,99 zł)
Casa Santos Lima Rerserva Do Monte 2016 (15,99 zł) - tu aromat jest bardzo ładny. Czuć czysty czarny owoc: dojrzałe jeżyny i jagody. Natomiast w smaku sprawia wrażenie bardzo, ale to bardzo lekkiego, o delikatnej i rozwodnionej strukturze. Tanina niewielka, kwas też.

Casa Santos Lima Palha Canas Reserva 2015 (39,90 zł)

Teraz debiutant w Biedronce - Casa Santos Lima Palha Canas Reserva 2015 (39,90 zł). O, to w końcu dobre wino!!! Jest gęste, mocne, skoncentrowane. W aromacie żurawina, jeżyny. Całość podbita bardzo drobnymi, ale wyczuwalnymi (zupełnie jak ziarenka żwiru pod stopą) garbnikami. To wino drogie jak na biedronkowe standardy, ale za to z wyraźnym charakterem, "z biglem" - bym powiedział. Największy hit tej oferty, który Colossala zmiata nie tyle machnięciem ogona, ile podmuchem z tego machnięcia!

Casa Santos Lima Alenquer Quinta das Setencostas 2015 (24,99 zł)
Casa Santos Lima Alenquer Quinta das Setencostas 2015 (24,99 zł) - W aromacie jagody. Ciemne i delikatne, pełne. Z lekką pieprzną nutką. W smaku wino łagodne, ale z wyraźnie zarysowaną kwasowością i przyprawą. W strukturze jednak zaskoczenie. Bo wydaje mi się, że (takie mam doświadczenie po poprzednich rocznikach), że w smaku jest z rocznika na rocznik delikatniej, spada koncentracja. Smak rocznika 2015 sprawia wrażenie postawionego między sokiem, a prawdziwym winem - takim kwasowym, dorodnym.


Wina do degustacji nadesłał importer - Jeronimo Martins Dystrybucja

wtorek, 6 marca 2018

Duorum Tons tinto Douro 2016

Lepiej byś został w Ruby...

Półka - na wysokości pasa
Gdzie i czemu tak drogo - Biedronka i 18,99 zł (zakup własny)
Do Ideału? - Lepiej niż gorzej
W Biedronce jeszcze wina portugalskie, a wśród nich Duorum Tons tinto 2016, wino, które podobno jest ciężko uchwytne... Może uciekło gdzieś z magazynu, by nie być wlane do wielkiej beczki i stworzyć "normalne" słodkie porto ruby?

Bardzo możliwe. Wolało jednak Tons zostać zabutelkowane i stanąć na półce, prężąc dumnie pierś. Tylko słaba ta pierś. Jakaś taka mizerna, o aromacie z nieokreślonych czerwonych owoców, z pewnym cedrowym akcentem, za to pełna dębowej deski.

To wino atakuje prostą taniną, zwykłym garbnikiem, który jest jak dezerter, bo jego miejsce jest właśnie w wielkiej beczce ze zwykłym słodkim porto - i to raczej ruby niż tawny, gdzie przyda może czegoś ekscytującego w towarzystwie oceanie innych win. Niby 19 zł bez grosza, ale oferuje pijącemu absolutny brak ekscytacji powiązany z neutralnością. Niby wino - bo czerwone, z taniną i alkoholem. Ale co z tego? Techniczne na maksa, może i czyste, ale nie przynoszące żadnej emocji. Ciężko się zachwycać, ciężko się radować... Tak więc mój drogi Tonsie, lepiej byś został w ruby...


Winiacz na 2 punkty (może z plusem) w skali 7-punktowej


czwartek, 29 września 2016

Portugalia w Biedronce na jesień 2016

Nie tylko powtórka z rozrywki



W Biedronce już od kilku dni znajdziecie to, co jest jej istotą z winnego punktu widzenia - tanie i nieskomplikowane wina portugalskie. Sporo etykiet to powtórka z rozrywki, ale jest kilka win nowych (z odpowiednika znad Atlantyku - Pingo Doce) i takich, które już były, ale których warto spróbować. Może trochę na zasadzie cytatu z Rejsu, że podobają nam się te piosenki czy filmy, które znamy? Oceniłem 20 win. W ofercie znajdziecie także inne, które już na blogu oceniałem. Nie sądzę, by po kilku miesiącach zmieniły swoje właściwości.

Filipa de Lencastre Alvarinho (24,99 zł)

Jedno z najdroższych win białych i nowość na półkach owadziego dyskontu - Filipa de Lencastre Alvarinho za 24,99 zł. W nosie najpierw coś dziwnego - po chwili ulatuje. Zostają białe kwiaty, z dużą dawką perfumy. W smaku kwasowe i to mocno. Z gorzkim finiszem. Dobre!

Pingo Doce Loureiro Vinho Verde 2015 (12,99 zł)

Teraz z kolei jedno z tańszych win - Pingo Doce Loureiro Vinho Verde 2015. Za 12,99 zł mamy w aromacie wino melonowe, trawiaste, z wyczuwalną kwasowością. I rzeczywiście, jest w smaku spójne - kwasowe, choć z dziwnym nieco tłem. Dość średnie dla mnie.

Defesa do Esporao 2015 (29,99 zł)

Najdroższa biel, Defesa do Esporao 2015 - 29,99 zł. Intrygujące w aromacie wino ze szczepów Roupeiro, Arinto, Antao Vaz. W aromatach mineralność, kwiaty, jabłka, trochę ziół, geranium, które ulatuje szybko, pewna stawowa zieloność. W smaku już nie ma takich niespodzianek. Jest ładna, miła i umiarkowana kwasowość (acz szklista, jak brzytewka).

Casa Ermelinda Freitas Terras do Po 2015 (12,99 zł)

Kosztująca 12,99 zł Casa Ermelinda Freitas Terras do Po 2015 to nie jest słabe wino. Melonowe, z nutą gruszki, ładny czysty aromat i bardzo konsekwentny także smak. Jest lekka kwasowość, jest trochę struktury. Bardzo przyjemne jak na wino za 12,99 zł

Vinhas de Pegoes (9,99 zł)

Najtańsza biel - Vinhas de Pegoes (9,99 zł). W aromacie melon, dynia. Trochę wodniste, nie pozostawiające wrażenia wino. 2014 rocznik był bardziej (kiedy go próbowałem w listopadzie 2015 r.) grejpfrutowy, ten jest bardziej gładki, potoczysty (ale nijaki). Nie ma tu żadnego wzniosłego doznania, ale nie ma przykrości. No, może jest pewna goryczka w tyle podniebienia. Ale czy warto wybrzydzać za 10 zł?

Monte da Ravasqueira 2015 (14,99 zł)

Wystarczy jednak dołożyć 5 zł, by mieć tak dobre wino jak Monte da Ravasqueira 2015. 14,99 zł. W bukiecie kwiaty, tropikalne owoce, dojrzałe jabłka. Sporo perfumy. W smaku sporo ciała, lekka kwasowość i wyrazista pieprzność. Całość jest bardzo, ale to bardzo przyjemna - jest też trochę więcej ciała niż w innych winach tej oferty.

Falua Conde de Vimioso branco 2015 (14,99 zł)

Kolejne bardzo dobre z tanich win - Falua Conde de Vimioso branco 2015 z regionu Tejo, nieco niedocenianego, niezbyt modnego. 14,99 zł. Z aromatu bije świeżość, dopiero potem kwiaty, lekka uszczypliwość na języku, która przechodzi w długi, długi finisz. Ale wino zaskakujące, lekkie, ale zarazem... dość poważne.

Lavradores de Feitoria Gadiva Douro (16,99 zł)

Gdybym miał wybrać mój smak białego wina, postawiłbym na Lavradores de Feitoria Gadiva Douro (16,99 zł). W aromacie owoce tropikalne, trochę tu także kwasu, bardzo przyjemnego, całość szklista, do owoców morza. Ma trochę ciała i jest bardzo pieprzne. Warto stanowczo!

Falua Conde de Vimioso (14,99 zł)

Falua Conde de Vimioso (14,99 zł). Ma aromaty lekkiej wiśni, w smaku przechodzące w pestkową całość, z delikatną taniną. Wino młode, żywe i żywiołowe wręcz, leciutkie, pikantne. Bardzo dobre! Z kolei Visconde de Garcez Douro, które jest w tej samej cenie, ma wprawdzie zadęcie i aspiracje na poważne wino. Ale w smaku za bardzo grzybowe. Nierówne.

Lavradores de Feitoria Gadiva Douro (16,99 zł)

Co za 16,99 zł? Lavradores de Feitoria Gadiva Douro i Vinhas de Pegoes 2014. Pierwsze dość poważne, czujemy dojrzałe wiśnie, marcepan, ale w smaku jednak rozczarowuje - nie ma tej powagi, konsekwencji. Jest lekkość, kwasowość mizerna. Drugie ma w aromacie dominację taniej beczki, a może nawet wiórów. Owoc zabity dokumentnie! Jest kakao i kawa. Ja lubię beczkę, ale nie taką. Tak było w poprzednim roczniku, tak jest i w tym.

Ventus 2015 (9,99 zł)

Ventus 2015? Podobne wrażenia jak w Vinhas de Pegoes 2014. I podobne, jak miałem w czerwcu! Z tym, że więcej nieco cukru. Beka i ulepek.

Casa Ermelinda Freitas Terras do Po Tinto 2015 (12,99 zł)

Casa Ermelinda Freitas Terras do Po Tinto 2015 (12,99 zł). Wino o wyraźnej dominacji beczki. Ma też gdzieś głęboko owoc - wiśnię, malinę, ale ma sporo pewnego niedookreślenia. Tanina wyraźna, całość nawet nie robi przykrości. Ale i nie zachwyca!

Pingo Doce Dao 2014 (14,99 zł)

Pingo Doce Dao 2014 za 14,99 zł to dziwne wino. Jak na mój gust do kupienia i otworzenia za rok. Teraz w aromacie są czereśnie. I to takie pestkowe. Tchnie całość pewną zielonością, którą czuć w smaku. Są czerwone landrynki, jeszcze zioła, trawa itp. Takie zielone jak litery na etykiecie!!!

Defesa do Esporao 2014 (29,99 zł)

Czerwony brat bliźniak Defesa do Esporao 2014 (29,99 zł) trochę gorsze od białasa. Tu mamy głęboką czerwień, wiśniową, lekko warzywną, ale nie robi takiego wrażenia. Przynajmniej w pierwszym kielichu.

Pingo Doce Reserva VR Alentejano (24,99 zł)

Jedno ze średnich - Pingo Doce Reserva VR Alentejano (24,99 zł). Lekkie w smaku, choć troszkę przeładowane beczką w aromacie. Ale całość z ładną kwasowością, ale nie warto dawać 24 zł!

Reguengos Alentejo DOC (6,99 zł)

Reguengos Alentejo DOC to czerwone wino wytrawne za 16,99 zł. Rzeczywiście ładna wytrawność. W nosie czerwone owoce, jeżyna, a w smaku lekka tanina. Średnie. Szkoda kasy!

Joao Portugal Ramos Vila Santa Reserva 2014 (39,99 zł)

Joao Portugal Ramos Vila Santa Reserva 2014 to jedno z najdroższych win w Biedronce. 40 zł! Jest w nim coś fajnego. Aromat jest gorszy niż smak. Gdy wciągniemy nosem to, co unosi się ponad kielichem, poczujemy pewną prostotę, ale w smaku ma coś szlachetnego. Jest głęboka jak Moria z Władcy Pierścieni kwasowość, jest tanina dość przyjemna, cienko zmielona. W sumie jak na wino za 10 euro jest bardzo przyjemne. Ale może wydać się trudne. Mimo wszystko warto spróbować. To tylko 10 zł ponad przysłowiowe "trzy dychy".

sobota, 14 lutego 2015

Portugalia w Biedronce od 18 lutego

Smaki ze źródeł w ojczyźnie, ale...
w wyższych stanach cenowych!

Chwila napięcia przed degustacją

Od środy w Biedronce - a pewnie na półkach staną już we wtorek - inwazja win portugalskich. Mówienie o tym, że "Biedra" wraca do źródła, to oczywiście truizm, ale da się zauważyć dwie rzeczy: bodaj tylko trzy wina z 20 zapowiadanych etykiet gościły już w dyskoncie, ale cała reszta to wina debiutujące. Wszystkie w cenach od 9,99 zł do 39,99 zł, ale większość win - gdyby spojrzeć tylko przez pryzmat portfela - jest w średnich górnych stanach: średnia cena wina to 19,59 zł!

Podczas prasowej prezentacji pokazano dziennikarzom 8 etykiet - cztery białe i cztery czerwone, w tym jedno wzmacniane. Jak wypadły biele? Całkiem sympatyczne Quinta da Lixa Pingo Doce Loreiro Vinho Verde (12,99 zł) - rześkie, cytrusowe, mało w nim stosunkowo drożdżowych nutek, więcej czystej "stalowości". W ustach wibrujące - jak to verde - i pięknie kwasowe. Jak na wiosenne wino - spokojnie na winiaczową piątkę, nawet z plusem. Zostało zresztą pierwszym winem wieczoru.

Quinta da Lixa Pingo Doce Loreiro Vinho Verde (12,99 zł)

Loios Branco 2014 Alentejano (14,99 zł) - jedno z dwóch dzieł Joao Portugal Ramos - młode, zielone, mocno cytrusowe, z wyraźnym grejpfrutem. Aromat słabo wyczuwalny, ale struktura raczej subtelna, zwiewna - okryta sporym kwasem. Aż woła o rybę!

Loios Branco 2014 Alentejano (14,99 zł)

Tej kwasowości nie ma aż tyle Casa de Santar 2014 (24,99 zł). Ma za to dużo kwiatowej zieloności - trawy, trochę ziół, tatarak, nieco pomarańczy. W smaku za to nutki nieco przypalone, dymne - widać, że cena powyżej średniej. Jeśli do ryb, to pewnie tych mocno przyprawionych, podanych z grilla. Ale szczerze mówiąc wolałbym tańsze o 10 zł verde.

Casa de Santar 2014 (24,99 zł)

Dla miłośników "białej beczki" jest Dona Ermelinda, DO Palmela, Setubal (14,99 zł) - takie miłe, dyskontowe fumé. W aromacie dębowa wanilia, trochę masła, kokosa. W strukturze wyczuwalne rozdwojenie - na pikantność i wanilię. Alkohol wyczuwalny, ale lekko, niezbyt nachalnie. Z camembertem świetnie się stapia. Dałbym winiaczową piątkę!

Dona Ermelinda, DO Palmela, Setubal (14,99 zł)

Pierwsza czerwień wydała się taką czystą rustykalną Portugalią - Cabriz Colheita Seleccionada, 2012 Dao (19,99 zł). Kwintesencja Dao - ze szczepów touriga nacional, alfocheiro i tinta roriz. Tchnące intensywnym czerwonym owocem, trochę lekkie i niezbyt skomplikowane, ale akuratne, z ładną taniną i kwasowością. Będzie sobie radzić z chorizo i wyrazistymi potrawami. 4 pkt Winiacza.

Cabriz Colheita Seleccionada, 2012 Dao (19,99 zł)

O ile dopłacimy, to za 24,99 zł kupimy Alvesa da Sousy Vale da Raposa z Douro. Trochę intensywniejsze w aromacie (czerwone owoce), bardziej ziołowe, ziemiste, z obecnym w smaku korzeniem, majerankiem, ziołowością. Grabnik ładny, posadzony w gnieździe kwasowości. Niektórym wyda się przekombinowane. Ale z drugiej strony to fajne dość wino za 25 zł!

Alvesa da Sousy Vale da Raposa Douro (24,99 zł)

Herdade Dos Grous 2012 Alentejano podobało mi się najbardziej z czerwonych. Ale może dlatego, że lubię tzw. beczkę. A tu jest wyraźna, poza owocami w noc uderza czekolada, kawa. Do wszystkiego w smaku jest bardzo, ale to bardzo kwasowe! I pełne garbnika, tak nieokrzesanego, jak zbój (ten co to zatrzymał Tatę ze słynnego wiersza). Agresywne wino za agresywną cenę - 29,99 zł. Ale warto!

Herdade Dos Grous 2012 Alentejano (29,99 zł)

Najdroższą etykietą z biedronkowej oferty jest Pingo Doce LBV Porto za 39,99 zł. Pingo Doce to nazwa marketów należących do właściciela Biedronki, działających w Portugalii - stąd import marki. Nie każdy będzie miał okazję spróbować tego wina, bo w katalogu - a raczej w dodatku firmowanym przez Magazyn Wino - widnieje adnotacja "dostępne w wybranych sklepach". Porto ładne, w aromacie czekolada, cynamon i rodzynki, ale nasycone słodyczą - dość prostą, ale komu nie zasmakuje słodziak? Szkoda, że aż za 40 zł. Ale z drugiej strony - jeszcze nie widziałem Biedronki, by na dolnej półce nie stało jakieś porto lub malaga :)

Pingo Doce LBV Porto za 39,99 zł


Win próbowałem na prasowej degustacji Biedronki

piątek, 24 października 2014

Portugalska oferta w Biedronce - na listopad 2014 r.

Portugalia czyli czerwień górą

Większa część win prezentowanych w czwartek

Winna portugalska oferta owadziego dyskontu na listopad - czyli na miesiąc chłodny - zdominowana już nie przez rześkie biele, ale czerwień. Na 25 win, które mają na biedronkowych półkach stanąć od 30 października, aż 19 to wina czerwone. Amatorzy różu znajdą jedną sztukę, a bieli - 5. Z czego Marques de Borba to spadek z poprzednich ofert. Z win czerwonych znajomych jest też 5 win. Miałem okazję spróbować 8 win z nowego zbioru. 

Pinho Real Vinho (13,99 zł)

Pinho Real Vinho (13,99 zł) ze szczepu Loureiro to rześka propozycja dla amatorów kwiatowo-cytrusowych nut. W smaku nie sprawiło wrażenia półwytrawnego wina (tak jest sklasyfikowane w katalogu). Kwasowość niezbyt wielka, ale w finiszu się pojawia, wraz z miętową lekko goryczką. Całkiem zgrabne wino do ryby, lekkich sałatek czy indyka. W skali od 1 do 7 na mocną czwórkę! Mi przypadło do gustu bardziej niż drugie białe wino.

Conde de Vimioso VR Tejo (13,99 zł)

Conde de Vimioso (szczepy arinto, fernao pires) miało pewną nutkę witaminową, nasuwającą na myśl bobo-vita, o ile pamiętacie z dzieciństwa, w smaku akcenty trochę migdałowo-orzechowe. Mniejszy ładunek rześkości niż Pinho. Gdybym miał wydać 13,99 zł na białe, wybrałbym raczej Pinho. 

Segredos de Sao Miguel 2013 VR Alentejano (11,99 zł)

Segredos de Sao Miguel 2013 VR Alentejano będzie się pewnie podobać, bo to półsłodkie wino i w dodatku za 11,99 zł. Ale na szczęście ta słodycz nie narzuca się w pierwszym wrażeniu. Zamiast niej na początku czuć sporą taninę - obezwładniającą cierpkość (szczepy Alicante bouschet, aragonez, touriga nacional, trincadeira). To już jest wino na 5 w skali Winiacza.

Na szóstkę jest za to F'Oz Dao DOC 2012 (nie zrobiłem niestety zdjęcia), choć kosztuje już 17,99 zł. Jest przyjemnie owocowe, dość taniczne (ale nieprzesadnie), w odbiorze zdecydowanie mocne i kwasowe. Do steka i dziczyzny!

Dom Divino Dao 2012 (13,99 zł)

Półwytrawne za 13,99 zł Dom Divino Dao 2012 jakoś mi nie przypadło do gustu, jak F'Oz. Jest owszem owocowe, z pikantnością i drutującymi usta taninami, ale pokroić za to wino bym się nie dał. Chociaż jeśli dłużej postało w kieliszku, zyskiwało. 

Marques D'almeida Beira Interior DOC 2010 (19,99 zł)

Warto dołożyć 6 zł i spróbować Marques D'almeida Beira Interior DOC 2010 (19,99 zł). Tu już tanina ładnie skrojona, bardziej gładka, wtapiająca się w podniebienie bez natarczywości.

Quinta das Setencostas 2010 (24,99 zł)

Równie delikatna tanina była w Quinta das Setencostas 2010 (24,99 zł). To wino, z rocznika 2009, już było prezentowane rok temu. Wówczas było bardziej kakaowe w aromacie. Rocznik 2010 wydaje się już jakby mniej intensywny. Dalej jest dominacja jagód, mocnej czereśni, ale czekoladowość mniej razi. 

Izidro Fine Rich Madeira - 29,99 zł

Prezentację zakończyła słodycz - Izidro Fine Rich Madeira - ot, taki rodzyneczek do ciast i deserów. Co prawda to najdroższe wino wieczoru (i wzmacniane - ma bodaj 19 proc.) ale bardzo dobre! Wyraźne nuty palonych orzechów, szczypta pomarańczy, karmelu. Zadziwiająco czyste w odbiorze, jednolite, bez obcych posmaków. Nie ma tu finezji wiekowego sauternes, ale na imieniny do cioci warto wysupłać 30 zł (acha, może wyjść taniej, bo za 6 dowolnych win z tej oferty płaci się jak za 5).

Reasumując - pokazowa ósemka win, a może raczej czerwona szóstka - trzyma dobry poziom. I to dość wyrównany. Nie było tu wina, które w zdecydowany sposób by odrzucało, ale też nie było takiego, które na tym tle szybowało. Ale - jak to Biedronka ma w zwyczaju robić - czuję, że coś dobrego może "czaić się" w pozostałych etykietach... Spróbujemy, zobaczymy!

Degustowałem i jadłem - na koszt importera