Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szampany. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szampany. Pokaż wszystkie posty

środa, 28 grudnia 2016

Musiaki na sylwestra

Jakie bąble na sylwestra 2016/2017?



Przed nami ostatnie dni roku - akurat czas na powolną przymiarkę do musującego wina na sylwestra. Jeżeli zamierzacie (a może zamierzają wasi znajomi, bliscy, krewni, sąsiedzi, wrogowie...) świętować przy winach za kilka złotych, możecie sięgnąć do rankingu Zdegustowanego sprzed roku. Sądzę, że plastikowe korki i stalowe druty utrzymują tamte wina wciąż w ryzach i marna szansa, by przez rok magazynowania coś w ich smaku się zmieniło.

Ja zaś wolałem sprawdzić co piszczy w winach, jakie możemy dostać w cenach nieco wyższych - od 15 do 240 zł. Na tapetę wziąłem 25 etykiet - z dyskontów, Centrum Wina oraz z oferty Selgros Cash & Carry (a więc sporo z nich macie szansę dostać w zwykłych sklepach). Jest tu i cava, jest prosecco, sekt oraz cremant, ale jest zadziwiająco sporo prawdziwych szampanów!

Ranking ułożyłem cenowo. Najtańsze szampany możemy już znaleźć za 60 zł. Tych droższych niż 240 zł nie próbowałem, ale może kiedyś... Ale jeśli macie okazję spróbować Kruga albo Cristala (na końcu tego postu), to śmiało. Pieniądze są wielkie, ale doznania niesamowite!

Cava Arestel Brut (14,99 zł)

Cava Arestel Brut – 14,99 zł
Wino o wyraźnym aromacie drożdżowego ciasta, nieco złożonym. Ma drobne bąble i dość dużą kwasowość. Choć może wydawać się nieco zmęczonym winem. Ale mógłbym pić do risotto i paelli.

Kupicie w Lidlu

Jean-Pierre Hottinger Premium Sparkling Wine (17,21 zł)

Jean-Pierre Hottinger Premium Sparkling Wine – 17,21 zł
Wino dla amatorów słodyczy. W barwie jest złote, ma wyraźny aromat karmelu.
Importer Domaine Menada. Dostępne w Selgros Cash&Carry


El Torete Cava Semi Seco (18,07 zł)

El Torete Cava Semi Seco. Za 18,07 zł można mieć półwytrawne wino musujące z bardzo zróżnicowanymi bąbelkami. Ale dość szlachetne w smaku - o mocnym aromacie włoskich orzechów, akcencie kremowo-drożdżowym.
Import AN.KA Wines. Dostępne w Selgros Cash&Carry


Stock Prosecco DOC Treviso (19,76 zł)

Stock Prosecco DOC Treviso (19,76 zł). Spodziewałem się koncerniaka, ale jest dobrze - to mocno owocowe wino musujące, z lekkimi akcentami grejpfrutowymi i orzechowym. Ma duże bąbelki.
Import Stock Polska. Dostępne w Selgros Cash&Carry


Cin&Cin Prosecco DOC (19,76 zł)

Cin&Cin Prosecco DOC (19,76 zł) okazuje się całkiem fajnym orzeźwiającym winem musującym - o średnich bąbelkach i aromacie brzoskwini
Import Ambra S.A. Dostępne w Selgros Cash&Carry


Porta Leone Millesimato Spumante Brut (19,99 zł)

Porta Leone Millesimato Spumante Brut – 19,99 zł
Wino musujące ze szczepów Glera (70 proc.) i Chardonnay (30 proc.). Kwiatowe, dość ostre, z mocnym owocowym posmakiem.
Kupicie w Biedronce


Mionetto Prosecco Brut DOC Treviso (23,97 zł)

Jedna z dwóch podobnych etykiet - różnią się intensywnością żółci - Mionetto Prosecco Brut DOC Treviso. Za 23,97 zł dostaniemy bardzo zgrabne wytrawne wino musujące. Szczupłe i bardzo orzeźwiające. Ma mnóstwo białych bąbelków. Jest bardzo szlachetne. O aromacie dojrzałego grejpfruta. Ma pewną szlachetność, pieprz, głębię. Dobre prosecco za niewielką cenę!
Importer Henkell&Co Polska. Dostępne w halach Selgros Cash&Carry


Mucha Sekt Demi Sec (23,99 zł)

Mucha Sekt Demi Sec za 23,99 zł to jeden z nielicznych słodziaków. Półwytrawne wino ze szczepu Chardonnay. Raczej dla wielbicieli słodkości. O aromacie słodkich owoców, może nawet ciasteczek. Ale do ciast przywiezionych jeszcze ze świątecznego stołu OK! Centrum Wina

 
La Gioiosa Et Amorosa Prosecco DOC Treviso (24,99 zł)

La Gioiosa Et Amorosa Prosecco DOC Treviso (24,99 zł) to musiak w oryginalnej butelce. Po odkorkowaniu ma drobne bąbelki. Wytrawne i aromatyczne, utrzymane w stylu jabłkowym, w kolorze dość blade, lekko gorzkie.
Biedronka


Castel Cuvee Blanche Blanc de Blanc Brut (27,04 zł)

Jeśli postawicie na Castel Cuvee Blanche Blanc de Blanc Brut (27,04 zł), to wzniesiecie się już na fajne szczyty. Oto złote w kolorze wino dość złożone, o mocno kwiatowym aromacie z akcentami gruszki. O stosunkowo rzadkich i niewielkich bąbelkach. Podawałbym do łososia z awokado.
Import Castel Freres. Dostępne w halach Selgros Cash&Carry


Weiber Cremant d'Alsace (27,99 zł) 

Musujące wino rodem z Alzacji z dyskontu - Weiber Cremant d'Alsace (27,99 zł). Ma całkiem spore bąbelki i bardzo wyraźny aromat świeżości. Dominuje nuta – choć dość oszczędna – cytrusowa - grejpfrutowa. W smaku szczupłe.
Lidl


Martini Prosecco (29,99 zł) 

Marka zobowiązuje? Martini Prosecco – 29,99 zł – ma średnie bąbelki i jest dość słodkawe. Może nie ma specjalnej finezji, ale nie ma przykrości. Nieco goryczy w finiszu, rodem z białego grejpfruta.
Biedronka


Cava Rigol Brut (29,99 zł)

Od kiedy w zeszłym roku spróbowałem nieco innej cavy tego producenta, zostałem jej fanem. Cava Rigol Brut też ma dobrą cenę – 29,99 zł - i fajny smak. To wino ze szczepów Macabeo, Xarello, Parellada. Całość jest ostra jak żyletka, o dość dużych bąblach, z leciutkim, delikatnym stopniem utlenienia. A może drożdżowej autolizy... Pięknie cytrusowe, smaczne. Z nutami grejpfrutowo-brzoskwiniowymi. Piłbym do tarty z karmelizowaną cebulką i tymiankiem.
Dostaniecie w Centrum Wina




Cava de Pró Brut – 30,98 zł
Wino ze szczepów Macabeo, Xarello, Parellada. Ma maleńkie bąbelki - jest lekko musujące, zadziwiająco szlachetne lekko orzechowe, z akcentem utlenienia.
Importer Oktan Energy. Dostępne w halach Selgros Cash&Carry




Cava Suerente Demi Sec – 33,66 zł
Ze szczepów Macabeo i Parellada. Półwytrawne, a raczej półsłodkie, z akcentem migdałowym, dość gładkie, o bardzo eleganckich małych bąbelkach.
Import TIM SA. Dostępne w Selgros Cash&Carry


Mionetto Prosecco Brut DOCG Valdobbiadene (37,50 zł)

Mionetto Prosecco Brut DOCG Valdobbiadene – 37,50 zł
Wytrawne Prosecco z najlepszego regionu - ma bardzo drobne bąbelki, prostą i ostrą jak brzytwa strukturę, szlachetną, z posmakiem ostrej limonki i grejpfruta. Ale ma lekko kwiatowe echo. Bardzo dobre prosecco! Dobre do sałat i nie tylko!

Importer Henkell&Co Polska. Dostępne w halach Selgros Cash&Carry


Veuve du Vernay Brut (38,29 zł)

Veuve du Vernay Brut – 38,29 zł
Złote wino o małych i rzadko unoszących się bąbelkach. Przywodzące na myśl białe Bordeaux. O aromacie kwiatów i kremowych biszkoptów. W smaku poważne, o sporej strukturze - do białych mięs, indyka, tłustej ryby.
Import Castel Freres. Dostępne w halach Selgros Cash&Carry


J.Oppmann Schloss Wurzburg Extra Trocken (44,26 zł)

J.Oppmann Schloss Wurzburg Extra Trocken – 44,26 zł
Absolutnie bezpretensjonalne wino musujące w świetnej cenie. Świeże, orzechowo-migdałowe, bardzo zbliżone aromatem do prawdziwych szampanów. Czyste, z lekkim mineralnym akcentem.
Dostępne wyłącznie w halach Selgros Cash&Carry


Castell Blanc Cristal Cava Semi Seco (44,99 zł)

Castell Blanc Cristal Cava Semi Seco – 44,99 zł
Macabeo, Xarello, Parellada - Owocowo-kwiatowe wino musujące o lekkim posmaku drożdżowym, dość wstrzemięźliwe, lekko słodkie. Do foie gras
Centrum Wina


Champagne Comte de Brismand Brut Reserve (59,90 zł)

Champagne Comte de Brismand Brut Reserve – 59,90 zł - to teraz chyba najtańszy szampan na rynku. Jest lekki i dość dyskretny w smaku. Jeśli ktoś wam będzie wmawiał, że jest płaski i nijaki, nie wierzcie. Ma wyczuwalne akcenty owocowe. Może ma nieco cukru. I nie ma tej złożoności co inne etykiety, ale ma sporo jeszcze żywotności. Do makaronów z serem pleśniowym!
Lidl


Champagne Maxime Bellois Brut (79,90 zł)

Żółto niebieski dyskont uderzył z grubej rury - dał szampana o sporej klasie za 79,90 zł. Champagne Maxime Bellois Brut ma maleńkie, eleganckie bąbelki. Ma dość oszczędną i wyrazistą nutę orzechowo-migdałową. Ale mimo wszystko w smaku jest ostry, mocno drożdżowy. Podawałbym do owoców morza.
Lidl


Champagne Janisson & Filss Brut Carte Blanche (110,69 zł)

Champagne Janisson & Filss Brut Carte Blanche za 110,69 zł to szampan, który mi subiektywnie - podoba się najbardziej. Jest ostry, orzechowo-migdałowy, z posmakiem pieczonych jabłuszek. Z mnóstwem bąbelków, pod ogromnym ciśnieniem. To jedyna butla, która trysnęła nieoczekiwanie spod korka! Ale i tak ze sporą dawką elegancji. Do kawioru, soli w maśle.
Dostępne wyłącznie w halach Selgros Cash&Carry


Champagne Moet & Chandon Imperial Brut (142,67 zł)

Jeden z najbardziej popularnych szampanów na świecie - tak, tak to Champagne Moet & Chandon Imperial Brut. W Selgrosie kosztuje 142,67 zł. Jest stonowany w aromacie, ale o wiele bardziej szlachetny w smaku. Ma maleńkie, eleganckie bąbelki. W aromacie wyraźna nuta prażonych migdałów, gruszka, ciasto drożdżowe. Do creme brulee z białą czekoladą!
Import LVMH Polska. Dostępne w halach Selgros Cash&Carry


 Champagne Charles Lafitte Grand Cuvee Brut (186,94 zł)

Champagne Charles Lafitte Grand Cuvee Brut za 186,94 zł to w barwie dość
słomkowe wino. Z bąbelkami bardzo leniwie uchodzącymi do góry. Ale jest klasa. W aromacie bardzo czysty i elegancki, leciutko drożdżowy, z leciutkim akcentem skórki od chleba. Wkrótce po nalaniu do kielicha zamknięty, ale warto nieco przegrzać. Podawałbym do risotto z groszkiem, miętą i limonką. I do kawioru!
Import Castel Freres. Dostępne w halach Selgros Cash&Carry


Champagne Pommery Brut Royal (241,07 zł)

Champagne Pommery Brut Royal – 241,07 zł - ma złotą suknię i regularne bąble, choć dość niewielkie. Ale jeśli wtykamy nos, to czujemy elegancję i świetną jakość. Do picia z homarem, ziemniakami nadziewanymi krabowym mięsem.
Import Castel Freres. Dostępne w halach Selgros Cash&Carry


Ranking ten ułożyłem także dla Faktu. Próbki otrzymałem od importerów


niedziela, 4 maja 2014

French Wine Discoveries 2014 - na bąbelkowo!

Francja szampańska i musująca

Szampany Philippe Gonet

Było o winach białych przedstawionych przez producentów obecnych na French Wine Discoveries 2014 (organizator Wine4Trade) w hotelu Regency (b.Hyatt), teraz słów kilka o tym, co Damy i Huzary kochają najbardziej. Czyli o nieodzownym składniku oficerskiego śniadania - z czasów, które zagubiliśmy wraz z rozwojem tzw. cywilizacji - szampanach! I to tych prawdziwych, bo akurat na tej degustacji Szampania była reprezentowana w liczbie pięciu producentów, ale swoje wina musujące pokazali też inni winiarze.

Les Chèvres Pierreuses - 1er Cru de Cumières od Leclerc Briant

Monsieur Frédéric Gauthier z Leclerc Briant przywiózł siedem okazów - najciekawszy z nich to sąsiad Dom Perignon. Les Chèvres Pierreuses - 1er Cru de Cumières powstał z gron rosnących na parceli położonej tuż obok "Króla Królów". A kosztuje w sklepie zaledwie 35 euro (we Francji). Piękne wielkie bąble, lekko złoty kolor, dużo mineralności i troszkę kwiatów. Dla amatorów powściągliwej klasyki - ot, hrabiny, która szykuje się do brydża z rotmistrzami w Petersburgu.

Cuvée Divine - w środku roczniki 2006, 2005 i 2004. Pycha!

Z ręką na sercu powiem, że bardziej mi smakowały inne okazy tego producenta - jak Brut Rosé (75 proc. pinot noir i 25 proc. pinot meunier) czy Cuvée Divine (50 proc. pinot meunier, 30 proc. pinot noir i 20 proc. chardonnay). Brut Rosé nie ma nic w smaku ani zapachu z różowości... Ale Cuvée Divine to jest to! Nie jest rocznikowe, bo robione metodą Solera (jak hiszpańskie sherry - dolewając do starszych beczek młodsze wino). W butelce na degustacji był blend roczników 2006, 2005 i 2004. Całość o pięknej złożoności - są orzechy, nutki migdałów, głębia. Troszkę też utlenienia podobnego do sherry fino, a w finiszu jest nawet balsamiczność. Wszystko okraszone solidną kwasowością.

Gremillet: Blance de Noirs Brut, Zero dosage brut nature, Rose Brut

Zaskakującym szampanem Gremillet jest Brut Rosé - ma zupełnie inny aromat niż smak. W zapachu wstrzemięźliwy jak kawaler koło przyzwoitki, a w smaku cała pełnia sadownika - czarna porzeczka i wiśnie. Blanc de Noirs (100 proc. pinot noir) zdecydowany i męski, pieprzny. Ale mnie najbardziej zachwycił Brut Nature Zero Dosage (50 proc. pinot noir i 50 proc. chardonnay). Ogromne puchnące na języku bąble, kamienno-miętowe orzeźwienie. Trochę migdałów. Nie dziwię się, że panie księżniczki sięgałyby po coś takiego o poranku. Lepsze niż espresso!

Champagne Devaux - Ultra D

Jednemu z szampanów Devaux poświęciłem kilka dni temu jeden z wpisów - Blanc de Noirs. Ale świetne są także inne - choćby Ultra D. Przeogromna kwasowość, bąble jak kaskady Niagary, owoce w tle. Suknia ze zwiewnego tiulu! Ogromnie długi finisz... Z kolei Cuvée D jest bardziej skórkowe, chlebowe.

Grande Réserve

Grand Resérve wchodzi w rejestry żółtych owoców - brzoskwini. Devaux Rosé jest leciutko orzechowy, grzybowy, ma taką "wibrującą" leciutko bąbelkami kwasowość. Ale bardzo, ale to bardzo delikatną. Są też w aromacie nuty chlebowe, a nawet zapach mięsnej pieczeni (wszak 50 proc. to pinot noir). Finisz długi i goryczkowy. Amatorom słodkich różowych nie polecam, bo nie znajdą tam nic oczywistego.

Pysznymi winami częstowała Claire Minet z Champagne Philippe Gonet. Świetny 3210 - nazwa jest jak hasło do startu rakiety w kosmos. Rakieta jest, to prawda, ale wyjaśnienie cyfr jest proste - 3 lata dojrzewania, 2 terroirs skąd pochodzi 1 szczep i 0 dosage. W posmaku lekka imbirowość, w aromacie kamienie.  

Champagne Philippe Gonet: 3210

Blanc de Blancs 2007 Grand Cru ma niekończące się bąble, jest tostowe i leciutko orzechowe. Ale najbardziej chyba złożonym okazem szampana tego dnia było wino, którego zdjęcia - jak się okazuje - nie zrobiłem.

Belemnita 2004 Confidentielle Edition najwidoczniej postanowiło nie dać skraść swojej duszy. Spróbowałem wina na 7 punktów w skali Winiacza!!! 10-letni okaz, którego powstało zaledwie 4 tys. butelek (producent produkuje w sumie ok. 200 tysięcy). 100 proc. chardonnay zbieranych z parceli, które powstały na cmentarzysku belemnitów. Do dziś, sprzed milionów lat czasem na żwirowiskach można znaleźć kamienne stożki (zwaliśmy je w dzieciństwie "piorunami", wierząc, że to stopiony piasek po uderzeniu błyskawicy), pozostałości po belemnitach. A one się szykowały do użyźnienia parceli pod szampana! Mocnego, orzechowego, dosłownie oleistego (ale kwasowego) w smaku, cytrusowego i mineralnego w aromatach. Parker dał w 2013 r. 94 punkty. 

Champagne Mandois: Victor Mandois Vieilles Vignes 2005

Nieco podobny w charakterze był także Victor Mandois 2005 - Champagne Mandois. Nazwany od imienia seniora rodu. Troszkę beczkowo-masłowy, trochę miodowy, ładnie złożony, choć nie mający takiej rześkości jak czyste Zero Dosage (tu 7 g cukru na litr). Ale dla amatorów ciężkości (sam jestem jednym z nich) wyśmienity! Dla innych jest Brut Zero (40 proc. chardonnay, 30 proc. pinot noir i 30 proc. pinot meunier; 12 proc. alk.) - z drobinami spalenizny osiadłymi na mokrych wapieniach.  


Bullé Privée Brut Méthode Ancestrale z Domaine du Moulin Camus

Co fajnego poza Szampanią? Oczywiście ceny. Wina trochę mniej - bo nic nie "bąbluje" z taką siłą jak szampan. Ale z innych win musujących warte uwagi były takie okazy jak Bullé Privée Brut Méthode Ancestrale z Domaine du Moulin Camus - o słodkim wydźwięku, choć wytrawne. Świetne, ze średnimi bąblami, słabo owocowe.

Domaine de Tara - Eclat(s) de Tara białe i rosé

Z dwóch win Domaine de Tara - Eclat(s) de Tara - białe (clairette 50 proc., grenache 50 proc.) było lepsze niż różowe (to było troszkę za słodkie - w nosie truskawki). W białym cudownie zachowano równowagę między kwiatowością, owocami i rześkością minerałów.

Dans les Etoiles z Domaine des Pierrines

Białe Dans les Etoiles (4,20 euro w hurcie) z Domaine des Pierrines (Dolina Loary) trochę za szybko gubi bąbelki (50 proc. chenin, 50 proc. chardonnay). Szkoda, choć przyjemnie gruszkowo-kwiatowe.

Teraz, po tych kilkunastu dniach, z notatek odtwarzam wrażenia ze smaków i zapachów. Niektóre ulatują tak szybko, inne zostają. Ale nie da się zapomnieć na pewno jednego - przeogromnych bąbli, które zostały zaklęte w najdrobniejszy łyk francuskiego szampana!