Pokazywanie postów oznaczonych etykietą winoblogi. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą winoblogi. Pokaż wszystkie posty

sobota, 6 maja 2023

Rzut oka na wina Dolnego Śląska

Rzut oka na wina Dolnego Śląska



Niedawny Bootcamp Blogerów Winnych organizowany przez Winicjatywę był okazją do unikatowego spojrzenia na winnice Dolnego Śląska (Z jednym terytorialnym - choć jest związek mentalny - wyjątkiem). Unikatowego - bo choć wina (przynajmniej niektóre) można znaleźć na sklepowych półkach, to jednak rzadko zdarza się, z różnych powodów, by można było w jednej lokalizacji trafić na tak ściśle regionalną okazję. 



Winnica Otok leży we wsi Pogorzała, na wysokości 426 m npm. Niewielka, ma 1,5 hektara nasadzeń. W sklepach nie uświadczysz, bo właściciele - Ireneusz Gąsior i Jacek Miller - wszystko sprzedają na miejscu. Robią także wina musujące. 

I oto ciekawostka - wino Nr 1 426 ze szczepu Auxerrois (w Alzacji robi się z tego musujące cremanty). W barwie niemal bezbarwne, pachnie mocno landrynkowo, w smaku jest trochę resztkowego cukru, ale jest wysoka kwasowość i wino sprawia wrażenie jakby lekkiego frizzante - może za sprawą drobniutkich iskierek na języku. Struktura przyjemna, dość długi finisz.

Johanniter 2021 z Winnicy Moderna to wino nieco na odmiennym biegunie. Lekko złote w barwie, zaledwie 0,2 g cukru. W nosie owoc i cytrusy. Na drugim planie czuć wyraźnie pewną szampańską nutkę. Jest też pewien akcent rustykalny, wiejski. Ale imponująca żwawa kwasowość. Która dochodzi do głosu po chwili, by płynnie i niezauważalnie przejść w finisz. Bardzo fajne!

Winnica założona w 2015 r. na Wzgórzach Trzebnickich, na ciężkich glebach, dobrze trzymających wodę. 3,5 hektara nasadzeń, a wolnej ziemi jeszcze trochę. W Modernie rośnie też riesling, cabernet blanc, solaris, muscaris, scheurebe i pinot gris. W planie są musujące wina!

 Winnica Niemczańska w kwietniu. Zaczynają się pojawiać pączki

Winnica Niemczańska została założona w 2017 r., na stokach pod miasteczkiem rosną palava, muscaris, ale i chardonnay, riesling, pinot gris, choć Marek Dymkowski chce iść w stronę odmian hybrydowych, wierząc, że to - wobec zmian klimatycznych i idącego ocieplenia - przyszłość europejskiego winiarstwa.


Ale jest poza hybrydami i chardonnay. Te z 2021 rocznika było rok w beczce z węgierskiego dębu (trzeci przebieg). Jest tu niewiele cukru, ale za to sporo aromatów niemal muszkatowych. Jest przyjemna maślaność. Co miesiąc battonage - stąd wyraźna i przyjemna kremowość. Bardzo przyjemne.

Główny pomysł na sprzedaż win - na miejscu, w hotelu SPA Niemcza. Tu schodzi ok. 70 proc. produkcji. Ale wina - z innymi etykietami - można kupić także w Lidlu oraz Winnicy Lidla.

Winnica Jakubów to jedna z pierwszych polskich winnic. Założył ją w 2002 r. w wiosce Jakubów na Wzgórzach Dalkowskich ojciec obecnego właściciela - Michała Pajdosza. Rosną tu m.in. Chardonnay, Dornfelder, Hibernal, Regent, Rondo, Riesling, Solaris, Traminer, Pinot Noir i Zweigelt. A Michał ma dobrą rękę do wina.


I oto Hibernal 3 2021. Aromat od razu przywodzi na myśl sauvignon blanc. Liście czarnej porzeczki, wyraźnie dojrzały już agrest. Lekko złote w kolorze wino. W smaku czyste - chłodne w charakterze, zaskakująco szczupłe. Ładna kwasowość, a w tle jest pewna apteczność. Ale leciutka, pastylkowa. Bardzo dobre!

Winnica l’Opera to kolejne założone na Wzgórzach Trzebnickich przedsięwzięcie. Działa od 2014 r. Tu takie szczepy jak m.in. chardonnay, solaris, muscaris, cabernet cantor, cabernet cortis. Dwa hektary nasadzeń, ale w planach jest powiększenie areału.


W Halce, która jest winem półwytrawnym czuć aromaty traw, białego melona, gruszki. Sporo cukru - ale takiego jaki wyczujemy gryząc kłącza leśnej roślinności. Jest też pewna żywiczność i muszkatowe tło dopełnia całości. Całość wydała mi się winem radosnym, letnim wręcz.

Jadwiga - kolejna winnica ze Wzgórz Trzebnickich. Niewielka, ok. 2 ha nasadzeń. Powstała w 2015, a za patronkę objęła Świętą Jadwigę Śląską. Stąd motywy na etykietach tradycyjnych win. Tradycyjnych - bo Pet-Nat ma już nieco odmienną.


W kolorze mętna pomarańcza, w smaku pewna żelazistość. W środku johanniter macerowany 10 dni na skórkach. W aromatach owoc egzotyczny. Osad opada szybko, a wino bardzo ciekawe, wyraźnie taniczne, garbnikowe.


Winnica Silesian bardzo mnie zaskoczyła. Pozytywnie. I to jak!


Oto w butelce roter riesling 2021. Skąd taki szczep w Polsce? Roter czyli nieco odmiana o ciemniejszej skórce, choć zaliczana do odmian białych. Podobno ktoś się pomylił sprzedając właścicielom winnicy (miał być "zwykły" riesling) i... oto powstało znakomite wino! Lekko mętne rosé, a może bardziej amber. Pierwszy atak na języku bardzo taniczny, w nosie żółte egzotyczne owoce. W smaku bardzo, ale to bardzo kwasowe. Lekkie i na lato jak uszył!


I jeszcze raz Wzgórza Trzebnickie i Winnica Michlewicz.


Pinot Noir 2021 - w barwie ciemny róż. Dość delikatny aromat - korzenna nutka, z wyraźną wiśnią w czekoladzie. W smaku bardzo wyraźna pieprzność, ładna kwasowość. Sprężyste i przyjemne wino - szkoda, że nie 6- 8-letnie.


Nieco inna czerwień od jeszcze mało znanej, bardzo młodej Winnicy Trzebnickiej - Zweigato 2021. Są tu na razie trzy hektary nasadzeń. W 2020 r. był 1 ha - po połowie pinot noir i zweigelt, w tym roku doszły dwa hektary. Po pół hektara - riesling, chardonnay, souvignier gris i solaris.


W butli zweigelt, nietknięty drewnem. Sama stal. Ładny amarantowy kolor. Wino już niemal rok w szkle, bo butelkowane w zeszłe wakacje. W aromacie już ładnie ułożone. Czuć śliwkę, czekoladę i pieprzność. W ataku na języku kwasowe i ta kwasowość też ładnie wychodzi w smaku. W zasadzie całe jest ładnie wibrujące, napięte. Poza tym ładnie wyróżnia się tu szorstka, dość drobna tanina. Bardzo przyjemne wino, które ma jeszcze długi czas przed sobą. 




Saganum to jedyna winnica spoza Dolnego Śląska, bo woj. lubuskiego. Ale podobno jej właściciel Marcin Furtak czuje bardzo dużą więź z Dolnym Śląskiem. Rosną w niej takie odmiany jak: chardonnay, dornfelder, gewürztraminer, hibernal, pinot meunier, pinot noir, riesling, rondo, regent, solaris, souvignier gris. 

A Solaris Nobilis 2021 to wino robione na sposób włoski - grona były dwa miesiące suszone na słomie, by stracić wodę. Jest całkiem żwawa kwasowość. W nosie pewna ciasteczka, suszone tropikalne owoce, lekka woskowość, może akcent trawy. Struktura dość delikatna. Ale wino bardzo przyjemne - dla tych, którym 5-czy 6-putonowe tokaje będą się wydawać za słodkie i za ciężkie.

Podsumowując: to była dobra okazja do pobieżnego zapoznania się z rodzimymi winami. Jakich mało. Oczywiście są zapewne spotkania regionalne - jak w tym wypadku Dolnośląskiego Szlaku Wina i Piwa - podobnie jak i innych regionalnych kół i zrzeszeń, ale mimo wszystko brakuje w Polsce przekrojowych, objazdowych, imprez polskich winiarzy. Tym bardziej, że po pierwsze: ceny rodzimych win stały się przystępniejsze niż 10 lat temu (wówczas 90 albo i 100 zł za wino było normą. Dziś polskie wino kupimy za 40 zł); po drugie ich jakość diametralnie się poprawiła (czasem szkoda, że wina są robione "pod klienta" - ale co zrobić - muszą się sprzedawać); po trzecie - warto wspierać to, co polskie!

Win próbowałem na Bootcampie Blogerów Winnych zorganizowanym przez Winicjatywę

środa, 14 stycznia 2015

Australia w Winosferze: Winne Blogi, riesling i shiraz

W ciemno - od cytryny, przez naftę
i beczkę,
po owocowo-syropową bombę!

Owinięte w sreberko butelki. Cóż tam w środku?
 Środek (polskiej) zimy, plucha, ciemno... Nie ma chyba innego wyboru - słoneczna Australia! Blogerzy z grupy Winne Blogi powrócili w gościnne ściany (a jakże, chroniące przed zimnem) Winosfery. Z butlami w sreberkach. Cel - sprawdzić, czy w Polsce można cieszyć się Australią białą (rieslingi) i czerwoną (shiraz) w ludzkich cenach - od 50 do 100 zł. No, by oddać sprawiedliwość - Maciej Sokołowski próbował na odległość rieslinga, nie w Warszawie, ale w Poznaniu. Ocenialiśmy wina w skali 10-punktowej.

O ogólnych wrażeniach można przeczytać w relacji z wieczoru, ale ja skupię się na kilku winach, które podobały mi się szczególnie, a "omiotę" te, którym można poświęcić mniej uwagi. Choć - pamiętajmy o tym - degustując w ciemno każde kolejne wino porównywaliśmy je do próbowanego sąsiada, co bez wątpienia rzutuje na ocenę.

Jacob's Creek Steingarten Riesling Eden Valley 2012 (nieobecne w Polsce)

Nasze rieslingi z Australii nie mają tej dzikości, jaką mają niektórzy niemieccy bracia. U nas w Europie jest powściągliwy dżentelmen, a tam... żywiołowy łowca krokodyli! Pełen różnych pierwiastków. Pierwszy riesling zaimponował nutą nafty, towarzystwem ogórków, cytryny, sporą kwasowością, która - choć złożona i obecna w smaku - w finiszu umykała. Jedno trzeba przyznać - wielki, przebogaty nos! Świetne wino do ryby i sałat, z vinaigrette... Ciała sporo. Wino bardzo fajne, na 8 pkt./10. To był Jacob's Creek Steingarten Riesling Eden Valley 2012 (nieobecne w Polsce). W Australii kosztuje od 15 dolarów (ok. 45 zł), u nas pewnie kosztowałby 99 zł na półce.

Peter Lehmann Riesling Eden Valley 2008 z (Winestory)

Podobnie wyceniłbym rieslinga nr 3. Ten miał sporo ciała i gruby aromat nafty. W smaku wydał się nieco wodnisty (aromat kandyzowanego grejpfruta podpowiadał, że to najstarszy riesling - i tak rzeczywiście było). Także dałem 8 pkt./10. To był Peter Lehmann Riesling Eden Valley 2008 z (Winestory). 59 zł na półce, ale przecenione.

Dylemat mam co do białego wina, które oceniłem o 1 pkt niżej (7 pkt./10). Wydało mi się delikatniejsze, świeże. Z dużą i wyraźną dawką łodygowości. Która pięknie się w smaku układa obok kandyzowanego owocu. Kwasowość mniejsza niż poprzednich win. Wino dziwne - w pewnym momencie zwykły owocowy aromat się kończył, jakby spadł ze schodów, a za chwilę zapachniało naftą. Przypuszczałem, że o dwa lata młodsze niż poprzednik, ale... okazało się o dwa lata starsze! Dziwne, bo według producenta właśnie na 2015 ma przypaść szczyt wielkości. Ja myślę, że nadejdzie dopiero w 2017 r. To był Wakefield Riesling Clare Valley 2010 (Vininova) 74 zł, ale przecenione.

Wakefield Riesling Clare Valley 2010 (Vininova)

Czerwone zebrały więcej punktów. No, może nie wszystkie. Trochę rozczarował dość jasny w sukni shiraz o aromacie troszkę gumiastym, banalnym, o płaskim smaku, trochę zbyt nachalnej beczce. Trochę słodyczy w nim było, ale kwasowości malutko. Dałem 4 pkt./10. I oceniłem, że pewnie kosztowało jakieś 32 zł. Chybiłem o 7,90 zł. Był to Wolf Blass Bilyara Shiraz South Australia 2012 (Alkohole Świata) - 39,90 zł.

Wolf Blass Bilyara Shiraz South Australia 2012 (Alkohole Świata) - 39,90 zł

Za to następne było świetne! Piękna porzeczka w aromacie, taka z listkami jeszcze. Mnóstwo koncentratu. Likierowość z lukrecją. Beczkowe, ale niezbyt twarde, tanina średnia. Wino bardzo, ale to bardzo przyjemne, soczyste, owocowe. 9 pkt./10! Kupić go w Polsce nie można. To Jacob's Creek Centenary Hill Shiraz Barossa Valley 2009 (gdyby było, kosztowałoby pewnie z 199 zł)

Jacob's Creek Centenary Hill Shiraz Barossa Valley 2009


Dwa następne były w porównaniu z tym miękkie i mniej wyraziste. Ale godne zakupu. Cool Woods Shiraz South Australia 2012 (Dom Wina - 45 zł) ma więcej czerwonego owocu niż czarnego, w otoczce z lekkiej beczki czuję trochę szypułkowości. Ciało zdecydowane, trochę syropowate. Dałem 6 pkt./10.
Hereford Shiraz Heathcote 2012 (Dobrewina)

Punkt więcej dałem Hereford Shiraz Heathcote 2012 (Dobrewina - 100 zł). Tu już większa tanina niż u porzednika, ale kwasość na średnim poziomie, odpuszczająca szybko. Po chwili obcujemy już z syropowością. Ale niech was ta moja "średniość" nie zwiedzie - to naprawdę fajne wino! Świetne dnia drugiego!
Lehmann 2009 Futures Shiraz Barossa

Miało tego pecha, że po nim znalazło się wino świetne, ale to przepięknie ułożone. Odrobina zieloności, która pojawia się na początku przyćmiewa mocny koncentrat. Shiraz słodki w odbiorze, a pięknym kwasem wytrawiającym policzki. Dostojne, mocne i poważne. Z tostami i lekkim boczkiem. Bomba dla mnie i czysta pycha! 9 pkt./10. Wino? Lehmann 2009 Futures shiraz Barossa (z Wine Story - 89 zł).

Moja punktacja:

1. Jacob's Creek Steingarten Rieslin Eden Valley 2012 - 8 pkt./10

2. Wakefield Estate Riesling Clare Valley 2010 - 6 pkt./10
 
3. Peter Lehmann Riesling Eden Valley 2008 - 8 pkt./10

4. Wolf Blass Bilyara Shiraz 2012 - 4 pkt./10
 
5. Jacob's Creek Centenary Hill Shiraz Barossa Valley 2009 - 9 pkt./10

6. Cool Woods Shiraz South Australia 2012 - 6 pkt./10

7. Hereford Shiraz South Australia 2012 - 7 pkt./10

8. Peter Lehmann Shiraz Barossa Valley 2009 - 9 pkt./10

Inni blogerzy tak oceniali: