Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wino słodkie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wino słodkie. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 6 września 2016

Winne Wtorki: Wina wzmacniane - na ochłodzenie

Martinez Marsala Superiore Riserva Dolce

Jakoś aurę wyczuł Irek Wis, krakowski bloger znany jako Blurppp, proponując akurat na ten Winny Wtorek - poniedziałek w Warszawie był wyjątkowo paskudny i jesienny, więc strzał był celny - wino wzmacniane. Ale co tu wybrać, by nie było banalnie, a sherry było tak niedawno?

W sukurs przyszedł Mateusz ze sklepu Białe czy Czerwone?, gdzie całkiem spory wybór wzmacnianych i słodziaków. Pomyślałem, że jak na jesień, to postawię na słodziaka - stąd Martinez Marsala Superiore Riserva Dolce (za 65 zł).

Marsala to niegdyś najsłynniejsze wino Sycylii, ale dziś mało kto chce pić ten trunek. Pesymiści wieszczą, że pewnie za naszego życia nastąpi zupełny koniec tego wina, ale oby się mylili!
 
Na koncept wpadli Anglicy, szukając w czasach kontynentalnych podbojów win zdolnych przetrwać trudy żeglugi. A co przetrwa jak nie wzmacniane, o wysokiej zawartości alkoholu, w których żadne żywe organizmy nie przeżyją? W tej butli jest aż 18 proc. alkoholu (wymóg Superiore) i 110 g cukru na litr (wymóg Dolce - minimum 100 g), a kwasowości niewiele - jakieś 4 g. Może to tłumaczy niższość wobec kwasowych tokajów?  
 
Wino z tej butelki powstało z trzech szczepów - Grillo, Damaschino, Inzolia, z których wina solo spotyka się najczęściej z Grillo i Inzolii. Ja z jednoszczepowym Damaschino się jeszcze nie spotkałem.
Jakie doznania nam zapewnia? Wino o barwie ciemnego brązu, w aromacie czuć mocno suszone owoce, ale o owocowym posmaku. Trochę też jest miodowości, aksamitnej, miękkiej. Ale - co przyjemne - jest też nieco tła z białej czekolady. 
W pierwszym smaku czuć pewną świeżość, owocowość. Ale po pewnym czasie, gdy ewoluuje w szkle, zaczynamy czuć nuty i aromaty podobne do sherry i to starego: orzechy, migdały. Jest też trochę kościanej kwasowości, ale odrobina tego co znajdziemy w wytrawnym sherry.
Martinez spędził co najmniej 5 lat w beczce. Producent solidny, znany doskonale z innych rodzajów słodziaków - najbardziej chyba Porto. To zresztą marka należąca do potentata w branży - rodziny Symingtonów - jest więc pewniakiem, że wino jest zacne!

A takich wzmacnianych próbowali inni Wtorkowicze:

piątek, 4 października 2013

Hiszpan na słodko czyli grejfrut w miodzie - 4 pkt.

Moscatel de Valencia

 
Półka - na wysokości głowy
Gdzie i czemu tak drogo - Tesco i 13,99 zł (zakup własny)
Do Ideału? - W połowie doskonałe (4 pkt.)

Raz kozie śmierć - pomyślałem, gdy tylko ujrzałem tę butlę w Tesco. Słodkie za połowę stawki dotrzechdych? Hmm… Z jednej strony ryzyko, więc jednego dnia nie kupiłem. Z drugiej jednak marka "Selected by Tesco", co jest raczej pozytywną rekomendacją. Za następną wizytą jednak zaryzykowałem.
Moscatel według znawców daje wina o niskiej jakości - nie postarzymy ich podobno jak francuskich sauternes (fakt - nie miałbym chyba cierpliwości, by kupić butlę wina w Tesco i zachomikować w piwnicy na 20 lat). Na etykiecie radzą, by wypić najwyżej po roku.

Wrażenia? Pierwszy aromat był mega intrygujący. Był tak mocno egzotyczny, owocowy - z grejfrutem na pierwszym planie - że miałem wrażenie, że to jakiś błąd, wada. Że dziki jest po prostu. Czuć nie tylko cytrusy, ale i kwiaty. Aromat na szczęście łagodnieje. Co w tym przypadku poczytuje za plus.
W smaku dominują nuty miodowo-brzoskwiniowe. Trochę żółtych śliwek, konfiturek z mirabelek. A jak to świetnie komponuje się z pleśniakiem rokpolem!!! Ten słodziak świetnie zdaje test nie tylko dnia następnego, ale i czwartego. Mam wrażenie, że nawet tego czwartego zyskuje na manierach, łagodnieje. Jakby grejfrut utonął w miodzie i zostawił tylko wspomnienie w postaci ostrej goryczki w finiszu. I stał się winem w połowie doskonałym.

 
Winiacz na 4 punkty w 7-punktowej skali!

wtorek, 30 lipca 2013

Francuz jak zimny, to i fajny - 4 pkt.

Coteaux du Layon 2011



Półka - na wysokości głowy
Gdzie i czemu tak drogo - Carrefour i 26,99 zł (zakup własny)
Do Ideału? - W połowie doskonałe (4 pkt.)
 

Jak rekordowy upał, to niechże już będzie na biało, ech… Lekkie złoto w kieliszku, słodycz - jednym słowem Coteaux du Layon za 27 zł z Carrefoura. Jak jest biała Francja, to czemu nie próbować?
W aromacie jest miło, choć to nie rasowe sauternes. Ale jest pysznie: miód, akacje, ananas, nieco może innego cytrusa. Gdy się nieco ociepla, nie jest już tak dobre! O tym niestety podczas takich upałów trzeba pamiętać w każdej sekundzie.

Gdy zimne, na języku jest pełne, szczypiące. Co najciekawsze, słodycz nie zaburza kwaskowatości - ta jest może średniej wagi, ale jest. I sprawia, że wino nie wydaje się mdłe. Na ciepło pycha ginie.
Trzeba tylko pamiętać o schłodzeniu, bo już na ciepło nie jest tak fajnie. Ale do pasztetów albo ciastek mamy dobre wsparcie, słodkiego winiacza w połowie doskonałego. Oby tylko był zimny!

 
Winiacz na 4 punkty w 7-punktowej skali!