Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Winnica Lidla. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Winnica Lidla. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 1 czerwca 2023

Nowości z Winnicy Lidla na wiosnę i lato. Tak do 80 zł

Winnica Lidla od bieli za 18 do czerwieni za 80

Degustacja podczas wiosennego bootcampu blogerów

Rzut oka na winne półki Lidla niech was nie zasmuca. To fakt, nowości niedawno niewiele - ale powód jest prozaiczny - ich ogromna większość jest dostępna w Winnicy Lidla - czyli kanale hybrydowej sprzedaży on-line/skle. Hybrydowym, bo wino zamawiacie przez sieć, ale zakupu faktycznie dokonać trzeba przy kasie - tradycyjnie. Na ustawę z 1982 r. nie ma rady!

Ostatnio miałem przyjemność, na blogowym bootcampie Winicjatywy, spróbować kilka nowości i kilka win obecnych od pewnego czasu. Są tu nawet przyjemne okazy.

Brauenberger Kurfuerstlay Riesling Feinherb 2021 - to wino akurat można znaleźć na wielu półkach Lidla. Jest tu lekka słodycz, średnio ciężkia, krótki dość finisz.  Znajomy kupuje jako codzienne wino. Przykrości nie ma, ale finezyjnej przyjemności we flaszce za 21,99 zł próżno szukać.

Zimmerman Riesling Zeller Schwarze Katz - A tu dwa złote mniej (19,99 zł) i więcej kwasu, a przyjemność nieco większa. Bo jest i więszy nieco kwas i dłuższy finisz. Z dwóch tanich rieslingów wolałbym tego. Dałbym 3,5 punkta na 7.


Bacchus-Rivaner 2021 - Tu już taniej i to oznacza, że za 17,99 zł dostaniemy tu wino dolnej połowy mojej skali. Jest owszem średnie ciało, ale smak już średni, a aromat szczątkowy. Można gdzieś znaleźć echo białego melona, ale... Chociaż to tylko 18 zł.

Flowmingo Rosé 2022 - Ta róż na głowę bije rivanera. Zadziwiające jak wino za 18 zł może być czyste, truskawkowe, o bardzo ładnej jakości. Tu stosunek cena/jakość został - że tak to ujmę - znakomicie poprowadzony. To właśnie teraz, podczas pierwszych upałów, jest czas na to wino.


Silvaner Spätlese 2020 - Lieblich to taki przymilas. Te wszystkie "Maryjki" w niebieskich butelkach to też wina "lieblich". I ono się przymila, ale bardziej ceną. Bo za 18,99 zł dostaniemy dużo ciała i cukru. Tym, którzy lubią słodycze - będzie się podobać. Tych zaś, którzy cenią balans, który zyskujemy dzięki kwasowości i kompleksowości, nie zadowoli. Akurat osobiście jestem w tej drugiej grupie. I jest mi w niej dobrze. Te 19 zł wydałbym na coś innego.

Pinot Grigio "Shine" 2021 - (32,99 zł) - pierwsze wino powyżej trzech dych. W unikalnej butelce. Za pinot grigio Poza wyjątkami) nie przepadam, ale to wino widzę w środku stawki. No, nawet może w tej lepszej połowie. Aromat troszkę wycofany, pod znakiem lekkiej gruszki, niezbyt dojrzałej brzoskwini, ale w smaku ładna kwasowość manifestująca się drobnymi iskierkami na języku. nie jest źle!

Chardonnay, In Other Words 2022 - Tu już cena sięga czterech dych (39,99 zł). A całość bardzo interesująca! Jest duża koncentracja, spore ciało i kwasowość, ładna integracja. Żywe i bardzo ładnie mineralne wino z RPA. Jestem stanowczo na TAK. Tym bardziej, że cena nie sięga szczytów, a całość tego wina bardzo pozytywnie zaskakuje!

Sauvignon Blanc, Beyond Belief 2022 - Tu taniej i w cenie (24,99 zł), i ubożej w doznaniach. Jest szczupła kwasowość, ale poza tym niewiele. Mało aromatu, mało struktury. Można, ale szału tu nie będzie.

Sauvignon Blanc, Cordillera de los Andes 2020 - tu już cena z górnej półki, bo 70 zł bez grosza za wino wydaje się obietnicą może nie tyle cudowności, ile nietuzinkowości. I jest dobrze. Jest ładny balans, szczupłości i dobrze poprowadzonego aromatu z pełnymi zieloności czarnej porzeczki, agrestu, czarnego bzu. Jest bardzo ładna kwasowość i długi finisz. To bardzo fajne wino. Dałbym prawie 6 na 7 punktów.

Blanc dels Aspres 2020 - tu już mamy niemal 80 zł (79,99 zł) i tu jest też bardzo przyjemnie. Jedno z trzech najdroższych win. W aromacie poza białym owocem jest góra mineralności. Zamykam oczy i widzę tę górę krewetek, jakie jadłbym do tego wina. Ale miało być o winie. Jest tu chrupka kwasowość - taka, jaką uwielbiam. Jest kremowość jak z battonage (ale to długie trzymanie na osadzie), jest mega długi finisz. To jest wino na sześć i pół punkta na siedem możliwych.


Calalenta Pecorino, Fantini 2021 - Zejdźmy nieco na ziemię. Ale możemy zostać jeszcze daleko od dołów. Bo oto całkiem ładne pecorino, w aromacie zestaw wszystkich możliwych aromatów czyli taki włoski warzywny ogródek, ale za to w smaku niespodzianka - czystość, strzelistość, ładna kwasowość. Są cytrusy i bardzo długi finisz. I ładna butelka na deser - pełna kosztuje 49,99 zł.


Bobal Blanco, Vicente Gandia 2021 - Jeszcze bardziej pękata i droższa (64,99 zł). Blanc de noirs czyli szybko wyciśnięty moszcz z czerwonych gron, bez pozwolenia na macerację i zabarwienie na czerwono. W aromacie czysty mocno intensywny melon. W smaku duża kwasowość - wibrująca wręcz. Przy szczupłej strukturze to może nietrudne, ale całość naprawdę ładnie zestrojona, zintegrowana. Bardzo fajne wino!

Viognier "Suluq", Cantina Chitarra 2021 - Tu za to struktura olbrzymia, mocna, imponująca. Butla tańsza (44, 99 zł) niż bobal, ale ta biel z Sycylii ma piękny aromat. Tak wyrazistej gruszki, że wydaje się wręcz rzeczywista. Jest też szczypta dojrzałego agrestu. Kwasowość czai się na końcówce finiszu. Tam was dopadnie i będziecie zaskoczeni!


Muscaris, Winnica Niemczańska 2021 - tu wracamy do Polski i witamy wino, które większość konsumentów uwielbia. Jest dużo cukru resztkowego. Przyjemny, rozbuchany biały owoc - gruszka, troszkę melona. Finisz dość krótki, ale całość bardzo czysta i całkiem przyjemna. Cena - 67,99 zł

Pinotage Signature Collection, Spier 2020 (39,99 zł) - Proste wino i sprawiające dość średnie wrażenie. Tanina całkiem spora, ale owoc spod znaku prostej maliny. Taki bez komplikacji. Takie wino środka - choć bez szału.


Montepulciano d'Abruzzo "Filari", Ettore Galasso 2021 - żeby znaleźć radość, trzeba niestety dopłacić (59,99 zł). W tym montepulciano mamy ładną wiśnię, z echem wanilii, młodość, świeżość i wyraźną szorstką taninę. Ciemny kolor, po kwadransie natlenienia w kieliszku wciąż żywe, kwasowe, rześkie. Bardzo fajne wino i dostaje 6 na 7 punktów. Niech nie zwiedzie was "techniczna" etykieta.


Lorlando Nero d'Avola Riserva, Assuli 2016 - to jedno z dwóch najdroższych win z tego rzutu (79,99 zł). I najstarsze. Ciemna czerwień, poważna. I skomplikowane. Jest tu i czerwony i czarny owoc, i skóra, i ściółka leśna, lekka ziemistość. W smaku spójne, kwasowe, tanina ładnie okrzepła. Bardzo dobre wino.

Chianti Riserva, Corte Orsini 2018 (49,99 zł) - uczciwe chianti o długim finiszu, dość lekkie. W aromacie pod powierzchniowym owocem jest pewna szypułkowa zieloność. Ale finisz długi, taniczny.  Całkiem interesujące i nie jest tak kwasowe, jak statystyczna większość chianti.


Kapistran, Iločki Podrumi 2019 (34,99 zł) - to fajne wino do pizzy albo pasty a la bolognese. Jest prosty aromat czerwonych owoców - porzeczek, niedojrzałej wiśni. Plus przyjemna lekka kwasowość. Czerwień na gorącą wiosnę.

La Griffe de Barreyres 2018 - a tu zupełnie inny kaliber i cena też poważniejsza (59,99 zł). Owoc tu cofnięty, wyciszony, ciemny. Potem wychodzi ładny fiołek, potem wychodzi leśna ściółka, jeżyna. Na pierwszym planie jednak struktura - z wielką taniną, suchą jeszcze. Sporo beczki, która nie zdążyła się jeszcze nawet w połowie zintegrować. Podejrzewam, że za 4-5 lat to będzie jeszcze lepsze!

Zinfandel Reserve, Mauro 2019 - nieco tańsze, bo 51,99 zł - ale mniej przekonujące. Słodki atak na języku, utrzymuje się też w środku finiszu. Ta słodycz jest dość dziwna, natrętna. Całość bardzo dżemista. Finisz długi, ale mam wrażenie wina skrojonego pod gust polskiego klienta, który wparowuje na degustację chablis i prosi: red sweet wine pliiiiz! Odejdzie zadowolony.

Negre dels Aspres 2018 - trzeba dołożyć, by poczuć satysfakcję i dostać wino (79,99 zł), które może nawet uchodzić za kontemplacyjne. Od razu po nalaniu jest rozczarowanie. Ale tu trzeba czekać. Najlepiej zdekantować. To jest wino, którego picie szybciej niż pół godzina po otwarciu powinno być zabronione. Bo właśnie potem owoc robi się ciekawy, jeżynowy, pełny, bogaty. Tanina jest wyraźna, ale ładnie oszlifowana, całość skąpana w bardzo ładnym kwasie.

Cabernet Sauvignon Ice Wine, Asconi Winery - słodziak w bardzo dobrej cenie (69,99 zł) - bo słodkie wina z Asconi bywały kilka lat temu po ok. 90 zł. W aromacie suszone owoce - figi, może też trochę cytrusów, ananasa, agrestu. Trochę też czarnego bzu. Dość niska kwasowość i struktura średnia. Szkoda, że trochę krótki finisz. Ale na szczęście słodycz nie jest jakoś bardzo obezwładniająca. Pije się przyjemnie.

Nie ukrywam - trochę minęło od prezentacji tych win - i widać, że jest ona bardziej wiosenna niż letnia. Ale kilka okazów na lato też się znajdzie. I kilka na wieczory, które nadejdą potem. Jesienne...

 

 

wtorek, 4 września 2018

Organiczna Rioja z Lidla


Laertes Rey Graciano Rioja DOC 2016


W Winnicy Lidla trochę nowości i to szczególnie z działu win organicznych. Na uwagę zasługują trzy czerwone wina z apelacji Rioja - z serii Laertes Rey. Każde w cenie 44,99 zł w Winnicy Lidla. Można kupić wino z Garnachy, z rzadkiego szczepu Maturana Tinta oraz z Graciano. Ja miałem okazję spróbować tego ostatniego.

Trochę byłem przygotowany na uderzenie beczki, bo wiadomo - Rioja, więc wina dębowe, często przesadzone (finezyjne też są, ale to ułamek i drogie jak bordoskie). Oczywiście lubię beczkę - czasem nawet taką nachalną, przegiętą. A co tam! Jak będę chciał owocu, to soku z wyciskanych jeżyn i jagód się napiję (taki lekki żart). 

A tu proszę - wino zaskakujące. Ma charakterystyczny lekki i młodzieńczy charakter. Drewno delikatne jest - ale spod znaku drzewnego raczej. Młodego, świeżo ściętego, jeszcze żywicznego. Ładna faktura w smaku, wyczuwalne słońce, ale ładnie poprowadzone. Jest tu ładna kwasowość i całkiem miła koncentracja. 

Dyskutowałem z Sebastianem z bloga Zdegustowany. On uważa, że dobre, acz za młode. Ale dla mnie bombeczka warta swej ceny, wino na Winiaczową piątkę z wielkim plusem albo i dwoma!

Wino nadesłane do degustacji przez Lidl Polska

poniedziałek, 19 marca 2018

Wina Francji w Winnicy Lidla

Dobre jest nie tylko Bordeaux!

W Winnicy Lidla ruch na całego. Są już i alkohole mocne, i piwa trapistów, zostało jeszcze sporo win z czasów inauguracji. A teraz czas na nowe wina francuskie. Pojawiło się kilka nowych roczników znanych już bywalcom sklepu z poprzednich lat. W czerwieniach króluje - jak to często w lidlowej Francji - Bordeaux. Jest kilka dobrych okazów. Ale kilka win wartych uwagi znajdziecie z etykietą Beaujolais oraz z Doliny Rodanu!

Château de Beauregard Brut AOP Crémant de Loire (39,99 zł)

Ofertę musiaków otwiera Château de Beauregard Brut AOP Crémant de Loire (39,99 zł). W aromacie jabłkowe nuty, bardzo przyjemne. O średnich bąbelkach, które niestety dość szybko znikają. Są leciutkie migdały w tle, wytrawność z lekkim cukrem, finisz dość krótki. Ale całość nawet przyjemna.


 
Bernard Gantois, Grand Cru Brut AOC Champagne (99,99 zł) 

Nowy szampan Bernard Gantois Grand Cru Brut AOC Champagne (99,99 zł) jest bardzo dobry! Ma bardzo eleganckie i trwałe bąbelki, w aromacie dominują nuty dojrzałych jabłek, jest też pewne migdałowe tło i niewielka kremowość. Kwasowość bardzo przyjemna! Cena może i niezbyt wysoka (choć prawdziwe szampany z Szampanii dostępne są w polskich sklepach już za ok. 70-80 zł), ale Winiaczowa szóstka jest!

Chardonnay, Bourgogne AOC (34,99 zł)

Niepozorne Chardonnay Bourgogne AOC w przyjemnej cenie 34,99 zł. Dość wstrzemięźliwe i lekkie, ze szczupłymi owocowymi aromatami w nosie i ładną mineralnością w smaku. Ma długi finisz i nadzwyczaj wysoką kwasowość! Dobrze będzie pasować do sałatek z sosem vinaigrette i na lato. Na Winiaczową 5 z minusem. Bo z plusem dostaje następne wino, tańsze o dwa złote!


Domaine Saint Germain, Mâcon-Villages AOP (32,99 zł)

Bo oto Domaine Saint Germain, Mâcon-Villages AOP za 32,99 zł jest jeszcze bardziej bardziej powściągliwe w aromacie i bardziej mineralne. Bardziej smukłe i eleganckie, choć ciała jest tu o wiele więcej!
 

Marc Alexandre Montagny AOP Chardonnay 2015 (39,99 zł)

Marc Alexandre Montagny AOP Chardonnay 2015 (39,99 zł) zrobiło na mnie już mniej wrażenia. Ma wyraźne aromaty białego melona, mango, trzciny i roślinności. Pojawia się w tle pewna kwiatowość i jeszcze przyjemna nuta świeżo wypranej i wyprasowanej pościeli. Pełne ciało o średniej kwasowości. Dobre, ale jakoś nie zachwyca.


Domaine Saint Prix Saint-Bris AOP Sauvignon 2015 (39,99 zł)

Oryginalne Sauvignon to Domaine Saint Prix Saint-Bris AOP 2015 (39,99 zł). Czuć lekki proch oraz warzywny ogródek. Zieloność dopiero wychodzi w smaku. Ma szkieletową strukturę, bardzo duży kwas i ciało anorektyczne. Rustykalne jak wapnem bielona chata. Ale nie jest złe!


Sauvignon Val de Loire IGP 2016 (24,99 zł)

Bardziej wyraziste i cieliste jest Sauvignon Val de Loire IGP 2016 za 24,99 zł. Tu już aromaty są nie tyle drzewno-zielone, ile wręcz żywiczne! Poza tym także białe owoce i szczypta białego pieprzu. Kwas ładnie ułożony, nie bierze wcale jeńców. To raczej wino ładnej równowagi niż ofensywy.


Clos des Ronceveaux Sauvignon, Touraine AOP (24,99 zł)

Jedno z tańszych win - i w dodatku całkiem przyjemnych, wręcz bezpretensjonalnych. Białe z Doliny Loary Clos des Ronceveaux Sauvignon Touraine AOP (24,99 zł). Zrazu powściągliwe bardzo i mocno liściaste. Ale imponuje ładnym ciałkiem, o szczupłych, ale za to prężnych muskułkach. Pikanterii dodaje szczypta kwasu i radość, że nie płacimy 40 zł!
 

Umanu Chardonnay Vermentinu, Île de Beauté IGP 2016 (29,99 zł)

Pojawia się Korsyka - Umanu Chardonnay Vermentinu, Île de Beauté IGP 2016 (29,99 zł). Ale jak na Korsykę mało kwasowe, w strukturze bardzo szczupłe w smaku mało imponujące. Jedno z takich win, które nie zaimponowało.


Château Marjosse, Entre-Deux-Mers AOC 2014 (39,99 zł)


Pod koniec 2014 Lidl pokazał Château Marjosse z 2009. Było tańsze i to o 15 zł! Tamto było lepsze, bardziej kwiatowe, a bieżący rocznik przechodził właśnie fermentację... Otwieramy go teraz. I mamy troszkę jakby bałaganu, a może trochę braku musztry. Jest pewien ogródek warzywny, z fajnym smakiem, bardzo też dużo zieloności, liści czarnej porzeczki, nawet jeszcze lekko agresywnej. Może wzorem poprzednika za jakiś rok-dwa się ułoży?

Jean Cornelius Pinot Gris Medaillé Alsace AOP (27,99 zł)

Jean Cornelius Pinot Gris Medaillé Alsace AOP 2016 (27,99 zł) to też dość stały gość na półkach Lidla. W tym jest mnóstwo ciała i więcej świeżości niż w poprzednich wydaniach (gdzie do głosu dochodził wosk i miód). Tu raczej króluje świeży biały owoc (morwa) i żółty (mirabelka). A koncentracja jest tak duża, że śmiało mogą sięgać po to wino wielbiciele win półwytrawnych.


Domaine du Châtellier, Coteaux du Layon AOP 2015 (34,99 zł)

Rzeczone już miód i wosk znajdziemy za to w półsłodkim Domaine du Châtellier, Coteaux du Layon AOP 2015 (34,99 zł). Poza nimi jabłko, brzoskwinia i lekki miód. Jest nieco przyjemnego kwasku, choć całość wielkiego wrażenia nie robi.
 

Bastide Miraflors Perlé 2016 (29,99 zł)

Bastide Miraflors Perlé 2016 to lekkie i radosne białe wino z południa Francji. No i jeszcze ma fajną cenę - mieści się w trzech dychach! Ma lekką rześkość strużyn z jabłka. W aromacie też kwiat i wiosenna trawa. Lekki cukier w smaku, ale całość bardzo ładnie utrzymana w tonie wina tarasowego, jak już będzie plus trzydzieści!
 

Domaine Vetriccie, Corse AOP 2016 (29,99 zł)

Jeśli szukacie różu na lato, to Domaine Vetriccie Corse AOP 2016 z Korsyki ma dobrą cenę (29,99 zł), ale valhalli smaku przed wami nie otworzy. Ale wydaje się poprawnym winem na taras. Ma dość powściągliwy owoc (malina i poziomka), sporo za to kwasowości i bardzo delikatna struktura.

Léon Roux Saint-Amour AOP 2016 (34,99 zł)

Za to na wiosnę idealne będzie nieco droższe Léon Roux Saint-Amour AOP 2016. Za 34,99 zł dostajemy bardzo przyjemne czerwone wino ze szczepu Gamay. Jest pestkowe, wiśniowe, z akcentem gumy do żucia wyjętej dopiero co ze "złotka", charakterystycznym tzw. węglowym aromatem, miękkie w strukturze z ładną szorstką taniną, lekką skórzanością. Szósteczka Winiacza!


Domaine Bergeron Julienas AOP 2016 (39,99 zł)

Drugi wart uwagi "bożolak" to Domaine Bergeron Julienas AOP 2016 (39,99 zł). Próbowałem z karafki - i wydał mi się miękki, by nie powiedzieć obezwładniająco miękki. Z butelki ma przyjemniejszą twardość. W aromacie królują truskawki, ale jest pewna czereśniowa nutka. Jest lekko zarysowana kwasowość i sporo pieprznej, ostrej cierpkości! Na Winiaczową 5+!

Blanchard de Cordambles Hautes-Côtes de Nuits AOP 2015 (39,99 zł)

Tani (39,99 zł) burgund z podobno wspaniałego rocznika 2015 - Blanchard de Cordambles Hautes-Côtes de Nuits AOP - rozczarowuje. Czuć lekkie kwiaty, delikatne owoce. W smaku mało kwasowe tło, wyraźna żelazistość, delikatny na tyle, że ciężko powiedzieć, czy coś z niego będzie za 5 lat. Bo na razie jest niewiele.


Domaine Claude Lafond Le Clos du Château Valençay 2016 (29,99 zł)

Lepiej zaoszczędzić 10 zł i wybrać Dolinę Loary. Bo oto Domaine Claude Lafond Le Clos du Château Valençay 2016 (29,99 zł) uderza nutami pieprznej maliny, lekko palonej gumy, gorącej asfaltowości. W smaku do głosu dochodzi przyjemna wiśnia, struktura jest przyjemnie rześka, szczupła jak wierzbowa witka!
 

Tain Crozes Hermitage 2016 (34,99 zł)

Przenieśmy się do Doliny Rodanu. Tain Crozes Hermitage 2016 (34,99 zł)
Obórka. Mocne, ciężkie czerwone owoce w aromacie, w smaku króluje pewien dualizm - jest i żywiołowa kwasowość, i pewna gładkość, wsparta aksamitną taniną. Całkiem fajne wino za umiarkowaną cenę!



Vacqueyras AOP (37,99 zł) 

Kolejny okaz z Doliny Rodanu jest jeszcze lepszy! Vacqueyras AOP (37,99 zł). Kupaż Cinsault, Grenache, Mourvèdre i Syrah. Poważne wino z mocnym aromatem czarnych porzeczek, gładką taniną i kwasowością dobrze ukrytą. Przyjemne, mocne i jednocześnie całkiem gładkie. Z karafki, po długim napowietrzaniu wydaje się bardzo dobre!

Château Les Violettes Blaye-Côtes de Bordeaux AOP 2015 (32,99 zł)

Jedno z tańszych Bordeaux - Château Les Violettes, Blaye-Côtes de Bordeaux AOP 2015 (32,99 zł). Grona Cabernet Sauvignon, Merlot. Poza czerwonym owocem w aromacie jest ładna apteczność. O dziwo, dość szczupła struktura, by nie powiedzieć, że... chudzinka. Całość podszyta mocną taniną, ale kwasowości mało!

Les Gravières de Tayac, Margaux AOC 2015 (74,99 zł)

Za fajnego "bordosa" trzeba niestety dać więcej... Na przykład na Les Gravières de Tayac, Margaux AOC 2015 aż 74,99 zł. W butli kupaż Petit Verdot, Cabernet Sauvignon, Merlot. Cena może wysoka, ale za to fajne klasyczne Bordeaux, bardzo ciemne w sukni. Ma wyraźny bandażyk aromatyczny, ale i nuty ciemnych owoców! Wiśnia i śliwka lekko suszona, przyjemna wysoka kwasowość i szkieletowa struktura w ryzach szklistej taniny. Bardzo dobre!

Château Darius, Saint-Émilion Grand Cru AOC 2015 (69,99 zł)

Château Darius, Saint-Émilion Grand Cru AOC 2015 (69,99 zł) był już w tej samej cenie cztery lata temu (ale wówczas rocznik uznawany za gorszy - 2011). Tamten był ciekawy, ten jest wyraźnie bardziej owocowy. Czarna porzeczka, bardziej szorstka tanina, o wiele wyraźniejsza niż w poprzednim wydaniu. Jest też nieco mniejsza apteczność. Ale jest dymność, jest wanilia, jest liść tytoniu, jest ładna równowaga rokująca dobrze na przyszłość. Winiaczowa 6!

Château Ponchemin "Cuvée Emma & Alexia”, Bordeaux AOP 2016 (24,99 zł)

I czas na dswa najtańsze Bordeaux - Château Ponchemin "Cuvée Emma & Alexia”, Bordeaux AOP 2016 (24,99 zł). Kupaż Cabernet Sauvignon i Merlot. Tu jest pewna prostota. W aromatach na początku jakaś komplikacja - wiśnia, lukrecja... Jest na języku pewien elektryczna tanina, lekki kwas, który wychodzi jeszcze większy w finiszu. Ale super wrażenia nie robi.

Château Jansenant, Côtes de Bourg AOP 2014 (24,99 zł)

Château Jansenant Côtes de Bourg AOP 2014 (24,99 zł) to szczuplak i to w dodatku prosty - w aromatach czysta czarna porzeczka, gorzka w smaku. Tanina średnio poprowadzona, kwasek jest, beczka także, ale ciężko powiedzieć wielkie superlatywy o tym winie.

Château Pey de Pont Médoc AOP 2014 (39,99 zł)

Jeśli chcemy poczuć coś fajniejszego, trzeba dołożyć z 15 zł. Na przykład na Château Pey de Pont Médoc AOP 2014 (39,99 zł) znajdziemy grona Cabernet Franc, Cabernet Sauvignon i Merlot. Jest moc Bordeaux! Czuć apteczkę i czerwone kwiaty, pewne bogactwo. Jest też kawa, lekka skórka, nuta wyraźnego pieprzu. Tanina poszlifowana na maksa i bardzo aksamitna. Kwasowość wychodzi w całkiem długim finiszu! Bardzo dobre Bordeaux i w sumie stosunkowo niedrogie!

Château Haut de la Bécade, Pauillac AOP (99,99 zł)

Najdroższe wino tej oferty to Château Haut de la Bécade Pauillac AOP. Za stówkę bez grosza dostajemy ciemne, w aromatach syropowe, wręcz dżemiste. Ale gdy tylko przyłożymy kieliszek do ust, wino wyda się w smaku o dziwo szczupłe, z bardzo dużą kwasowością, która powinna utrzymać całość w świetnej kondycji na lata. Tanina jest gładziutka, choć całkiem wyraźnie widoczna. Moc jest w tym winie i bardzo dużo wytrawności! Kupić, można trzymać spokojnie z 8-10 lat, a może i dłużej! Winiaczowa 6 co tu mówić.

Château Tour de Castres, Graves AOP 2013 (44,99 zł)

Château Tour de Castres, Graves AOP 2013 (44,99 zł) sprawia na pierwszy rzut oka stare wino. A to za sprawą jasnoceglanej barwy. Ale o dziwo, w aromacie nie ma żadnych "starczych" akcentów. Są całkiem żwawe czerwone owoce - wiśnia i truskawka - gdzieś w tle czuć serkowy akcent malolatycznej fermentacji, całkiem krągłe wino.

Banyuls Grand Cru AOP 2009 (49,99 zł)

Nie ma nowości z Sauternes, ale są nowości z dziedziny czerwieni! Banyuls Grand Cru AOP 2009. Za 49,99 zł dostajemy wino w charakterze bardzo podobne do porto, ale bardziej pokomplikowane. Czuć duszony owoc, dżemistość, starą piwnicę, kwasowość jest, ale nie jestem do końca przekonany czy potrafi zrównoważyć tę ilość cukru, którą znajdujemy w tym winie. Może jeszcze za młode? Ale nie jest to złe wino. Dałbym Winiaczową 4++!

Win próbowałem na degustacji podczas zlotu winnych blogerów