Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Darius. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Darius. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 19 marca 2018

Wina Francji w Winnicy Lidla

Dobre jest nie tylko Bordeaux!

W Winnicy Lidla ruch na całego. Są już i alkohole mocne, i piwa trapistów, zostało jeszcze sporo win z czasów inauguracji. A teraz czas na nowe wina francuskie. Pojawiło się kilka nowych roczników znanych już bywalcom sklepu z poprzednich lat. W czerwieniach króluje - jak to często w lidlowej Francji - Bordeaux. Jest kilka dobrych okazów. Ale kilka win wartych uwagi znajdziecie z etykietą Beaujolais oraz z Doliny Rodanu!

Château de Beauregard Brut AOP Crémant de Loire (39,99 zł)

Ofertę musiaków otwiera Château de Beauregard Brut AOP Crémant de Loire (39,99 zł). W aromacie jabłkowe nuty, bardzo przyjemne. O średnich bąbelkach, które niestety dość szybko znikają. Są leciutkie migdały w tle, wytrawność z lekkim cukrem, finisz dość krótki. Ale całość nawet przyjemna.


 
Bernard Gantois, Grand Cru Brut AOC Champagne (99,99 zł) 

Nowy szampan Bernard Gantois Grand Cru Brut AOC Champagne (99,99 zł) jest bardzo dobry! Ma bardzo eleganckie i trwałe bąbelki, w aromacie dominują nuty dojrzałych jabłek, jest też pewne migdałowe tło i niewielka kremowość. Kwasowość bardzo przyjemna! Cena może i niezbyt wysoka (choć prawdziwe szampany z Szampanii dostępne są w polskich sklepach już za ok. 70-80 zł), ale Winiaczowa szóstka jest!

Chardonnay, Bourgogne AOC (34,99 zł)

Niepozorne Chardonnay Bourgogne AOC w przyjemnej cenie 34,99 zł. Dość wstrzemięźliwe i lekkie, ze szczupłymi owocowymi aromatami w nosie i ładną mineralnością w smaku. Ma długi finisz i nadzwyczaj wysoką kwasowość! Dobrze będzie pasować do sałatek z sosem vinaigrette i na lato. Na Winiaczową 5 z minusem. Bo z plusem dostaje następne wino, tańsze o dwa złote!


Domaine Saint Germain, Mâcon-Villages AOP (32,99 zł)

Bo oto Domaine Saint Germain, Mâcon-Villages AOP za 32,99 zł jest jeszcze bardziej bardziej powściągliwe w aromacie i bardziej mineralne. Bardziej smukłe i eleganckie, choć ciała jest tu o wiele więcej!
 

Marc Alexandre Montagny AOP Chardonnay 2015 (39,99 zł)

Marc Alexandre Montagny AOP Chardonnay 2015 (39,99 zł) zrobiło na mnie już mniej wrażenia. Ma wyraźne aromaty białego melona, mango, trzciny i roślinności. Pojawia się w tle pewna kwiatowość i jeszcze przyjemna nuta świeżo wypranej i wyprasowanej pościeli. Pełne ciało o średniej kwasowości. Dobre, ale jakoś nie zachwyca.


Domaine Saint Prix Saint-Bris AOP Sauvignon 2015 (39,99 zł)

Oryginalne Sauvignon to Domaine Saint Prix Saint-Bris AOP 2015 (39,99 zł). Czuć lekki proch oraz warzywny ogródek. Zieloność dopiero wychodzi w smaku. Ma szkieletową strukturę, bardzo duży kwas i ciało anorektyczne. Rustykalne jak wapnem bielona chata. Ale nie jest złe!


Sauvignon Val de Loire IGP 2016 (24,99 zł)

Bardziej wyraziste i cieliste jest Sauvignon Val de Loire IGP 2016 za 24,99 zł. Tu już aromaty są nie tyle drzewno-zielone, ile wręcz żywiczne! Poza tym także białe owoce i szczypta białego pieprzu. Kwas ładnie ułożony, nie bierze wcale jeńców. To raczej wino ładnej równowagi niż ofensywy.


Clos des Ronceveaux Sauvignon, Touraine AOP (24,99 zł)

Jedno z tańszych win - i w dodatku całkiem przyjemnych, wręcz bezpretensjonalnych. Białe z Doliny Loary Clos des Ronceveaux Sauvignon Touraine AOP (24,99 zł). Zrazu powściągliwe bardzo i mocno liściaste. Ale imponuje ładnym ciałkiem, o szczupłych, ale za to prężnych muskułkach. Pikanterii dodaje szczypta kwasu i radość, że nie płacimy 40 zł!
 

Umanu Chardonnay Vermentinu, Île de Beauté IGP 2016 (29,99 zł)

Pojawia się Korsyka - Umanu Chardonnay Vermentinu, Île de Beauté IGP 2016 (29,99 zł). Ale jak na Korsykę mało kwasowe, w strukturze bardzo szczupłe w smaku mało imponujące. Jedno z takich win, które nie zaimponowało.


Château Marjosse, Entre-Deux-Mers AOC 2014 (39,99 zł)


Pod koniec 2014 Lidl pokazał Château Marjosse z 2009. Było tańsze i to o 15 zł! Tamto było lepsze, bardziej kwiatowe, a bieżący rocznik przechodził właśnie fermentację... Otwieramy go teraz. I mamy troszkę jakby bałaganu, a może trochę braku musztry. Jest pewien ogródek warzywny, z fajnym smakiem, bardzo też dużo zieloności, liści czarnej porzeczki, nawet jeszcze lekko agresywnej. Może wzorem poprzednika za jakiś rok-dwa się ułoży?

Jean Cornelius Pinot Gris Medaillé Alsace AOP (27,99 zł)

Jean Cornelius Pinot Gris Medaillé Alsace AOP 2016 (27,99 zł) to też dość stały gość na półkach Lidla. W tym jest mnóstwo ciała i więcej świeżości niż w poprzednich wydaniach (gdzie do głosu dochodził wosk i miód). Tu raczej króluje świeży biały owoc (morwa) i żółty (mirabelka). A koncentracja jest tak duża, że śmiało mogą sięgać po to wino wielbiciele win półwytrawnych.


Domaine du Châtellier, Coteaux du Layon AOP 2015 (34,99 zł)

Rzeczone już miód i wosk znajdziemy za to w półsłodkim Domaine du Châtellier, Coteaux du Layon AOP 2015 (34,99 zł). Poza nimi jabłko, brzoskwinia i lekki miód. Jest nieco przyjemnego kwasku, choć całość wielkiego wrażenia nie robi.
 

Bastide Miraflors Perlé 2016 (29,99 zł)

Bastide Miraflors Perlé 2016 to lekkie i radosne białe wino z południa Francji. No i jeszcze ma fajną cenę - mieści się w trzech dychach! Ma lekką rześkość strużyn z jabłka. W aromacie też kwiat i wiosenna trawa. Lekki cukier w smaku, ale całość bardzo ładnie utrzymana w tonie wina tarasowego, jak już będzie plus trzydzieści!
 

Domaine Vetriccie, Corse AOP 2016 (29,99 zł)

Jeśli szukacie różu na lato, to Domaine Vetriccie Corse AOP 2016 z Korsyki ma dobrą cenę (29,99 zł), ale valhalli smaku przed wami nie otworzy. Ale wydaje się poprawnym winem na taras. Ma dość powściągliwy owoc (malina i poziomka), sporo za to kwasowości i bardzo delikatna struktura.

Léon Roux Saint-Amour AOP 2016 (34,99 zł)

Za to na wiosnę idealne będzie nieco droższe Léon Roux Saint-Amour AOP 2016. Za 34,99 zł dostajemy bardzo przyjemne czerwone wino ze szczepu Gamay. Jest pestkowe, wiśniowe, z akcentem gumy do żucia wyjętej dopiero co ze "złotka", charakterystycznym tzw. węglowym aromatem, miękkie w strukturze z ładną szorstką taniną, lekką skórzanością. Szósteczka Winiacza!


Domaine Bergeron Julienas AOP 2016 (39,99 zł)

Drugi wart uwagi "bożolak" to Domaine Bergeron Julienas AOP 2016 (39,99 zł). Próbowałem z karafki - i wydał mi się miękki, by nie powiedzieć obezwładniająco miękki. Z butelki ma przyjemniejszą twardość. W aromacie królują truskawki, ale jest pewna czereśniowa nutka. Jest lekko zarysowana kwasowość i sporo pieprznej, ostrej cierpkości! Na Winiaczową 5+!

Blanchard de Cordambles Hautes-Côtes de Nuits AOP 2015 (39,99 zł)

Tani (39,99 zł) burgund z podobno wspaniałego rocznika 2015 - Blanchard de Cordambles Hautes-Côtes de Nuits AOP - rozczarowuje. Czuć lekkie kwiaty, delikatne owoce. W smaku mało kwasowe tło, wyraźna żelazistość, delikatny na tyle, że ciężko powiedzieć, czy coś z niego będzie za 5 lat. Bo na razie jest niewiele.


Domaine Claude Lafond Le Clos du Château Valençay 2016 (29,99 zł)

Lepiej zaoszczędzić 10 zł i wybrać Dolinę Loary. Bo oto Domaine Claude Lafond Le Clos du Château Valençay 2016 (29,99 zł) uderza nutami pieprznej maliny, lekko palonej gumy, gorącej asfaltowości. W smaku do głosu dochodzi przyjemna wiśnia, struktura jest przyjemnie rześka, szczupła jak wierzbowa witka!
 

Tain Crozes Hermitage 2016 (34,99 zł)

Przenieśmy się do Doliny Rodanu. Tain Crozes Hermitage 2016 (34,99 zł)
Obórka. Mocne, ciężkie czerwone owoce w aromacie, w smaku króluje pewien dualizm - jest i żywiołowa kwasowość, i pewna gładkość, wsparta aksamitną taniną. Całkiem fajne wino za umiarkowaną cenę!



Vacqueyras AOP (37,99 zł) 

Kolejny okaz z Doliny Rodanu jest jeszcze lepszy! Vacqueyras AOP (37,99 zł). Kupaż Cinsault, Grenache, Mourvèdre i Syrah. Poważne wino z mocnym aromatem czarnych porzeczek, gładką taniną i kwasowością dobrze ukrytą. Przyjemne, mocne i jednocześnie całkiem gładkie. Z karafki, po długim napowietrzaniu wydaje się bardzo dobre!

Château Les Violettes Blaye-Côtes de Bordeaux AOP 2015 (32,99 zł)

Jedno z tańszych Bordeaux - Château Les Violettes, Blaye-Côtes de Bordeaux AOP 2015 (32,99 zł). Grona Cabernet Sauvignon, Merlot. Poza czerwonym owocem w aromacie jest ładna apteczność. O dziwo, dość szczupła struktura, by nie powiedzieć, że... chudzinka. Całość podszyta mocną taniną, ale kwasowości mało!

Les Gravières de Tayac, Margaux AOC 2015 (74,99 zł)

Za fajnego "bordosa" trzeba niestety dać więcej... Na przykład na Les Gravières de Tayac, Margaux AOC 2015 aż 74,99 zł. W butli kupaż Petit Verdot, Cabernet Sauvignon, Merlot. Cena może wysoka, ale za to fajne klasyczne Bordeaux, bardzo ciemne w sukni. Ma wyraźny bandażyk aromatyczny, ale i nuty ciemnych owoców! Wiśnia i śliwka lekko suszona, przyjemna wysoka kwasowość i szkieletowa struktura w ryzach szklistej taniny. Bardzo dobre!

Château Darius, Saint-Émilion Grand Cru AOC 2015 (69,99 zł)

Château Darius, Saint-Émilion Grand Cru AOC 2015 (69,99 zł) był już w tej samej cenie cztery lata temu (ale wówczas rocznik uznawany za gorszy - 2011). Tamten był ciekawy, ten jest wyraźnie bardziej owocowy. Czarna porzeczka, bardziej szorstka tanina, o wiele wyraźniejsza niż w poprzednim wydaniu. Jest też nieco mniejsza apteczność. Ale jest dymność, jest wanilia, jest liść tytoniu, jest ładna równowaga rokująca dobrze na przyszłość. Winiaczowa 6!

Château Ponchemin "Cuvée Emma & Alexia”, Bordeaux AOP 2016 (24,99 zł)

I czas na dswa najtańsze Bordeaux - Château Ponchemin "Cuvée Emma & Alexia”, Bordeaux AOP 2016 (24,99 zł). Kupaż Cabernet Sauvignon i Merlot. Tu jest pewna prostota. W aromatach na początku jakaś komplikacja - wiśnia, lukrecja... Jest na języku pewien elektryczna tanina, lekki kwas, który wychodzi jeszcze większy w finiszu. Ale super wrażenia nie robi.

Château Jansenant, Côtes de Bourg AOP 2014 (24,99 zł)

Château Jansenant Côtes de Bourg AOP 2014 (24,99 zł) to szczuplak i to w dodatku prosty - w aromatach czysta czarna porzeczka, gorzka w smaku. Tanina średnio poprowadzona, kwasek jest, beczka także, ale ciężko powiedzieć wielkie superlatywy o tym winie.

Château Pey de Pont Médoc AOP 2014 (39,99 zł)

Jeśli chcemy poczuć coś fajniejszego, trzeba dołożyć z 15 zł. Na przykład na Château Pey de Pont Médoc AOP 2014 (39,99 zł) znajdziemy grona Cabernet Franc, Cabernet Sauvignon i Merlot. Jest moc Bordeaux! Czuć apteczkę i czerwone kwiaty, pewne bogactwo. Jest też kawa, lekka skórka, nuta wyraźnego pieprzu. Tanina poszlifowana na maksa i bardzo aksamitna. Kwasowość wychodzi w całkiem długim finiszu! Bardzo dobre Bordeaux i w sumie stosunkowo niedrogie!

Château Haut de la Bécade, Pauillac AOP (99,99 zł)

Najdroższe wino tej oferty to Château Haut de la Bécade Pauillac AOP. Za stówkę bez grosza dostajemy ciemne, w aromatach syropowe, wręcz dżemiste. Ale gdy tylko przyłożymy kieliszek do ust, wino wyda się w smaku o dziwo szczupłe, z bardzo dużą kwasowością, która powinna utrzymać całość w świetnej kondycji na lata. Tanina jest gładziutka, choć całkiem wyraźnie widoczna. Moc jest w tym winie i bardzo dużo wytrawności! Kupić, można trzymać spokojnie z 8-10 lat, a może i dłużej! Winiaczowa 6 co tu mówić.

Château Tour de Castres, Graves AOP 2013 (44,99 zł)

Château Tour de Castres, Graves AOP 2013 (44,99 zł) sprawia na pierwszy rzut oka stare wino. A to za sprawą jasnoceglanej barwy. Ale o dziwo, w aromacie nie ma żadnych "starczych" akcentów. Są całkiem żwawe czerwone owoce - wiśnia i truskawka - gdzieś w tle czuć serkowy akcent malolatycznej fermentacji, całkiem krągłe wino.

Banyuls Grand Cru AOP 2009 (49,99 zł)

Nie ma nowości z Sauternes, ale są nowości z dziedziny czerwieni! Banyuls Grand Cru AOP 2009. Za 49,99 zł dostajemy wino w charakterze bardzo podobne do porto, ale bardziej pokomplikowane. Czuć duszony owoc, dżemistość, starą piwnicę, kwasowość jest, ale nie jestem do końca przekonany czy potrafi zrównoważyć tę ilość cukru, którą znajdujemy w tym winie. Może jeszcze za młode? Ale nie jest to złe wino. Dałbym Winiaczową 4++!

Win próbowałem na degustacji podczas zlotu winnych blogerów

niedziela, 28 września 2014

Lidl na czerwono - oferta win francuskich na październik 2014 r.

22 mgnienia francuskiej czerwieni

Czerwone wina nabierają powietrza w dekanterach

O winach białych (a także różowych) napisałem wczoraj, dziś czas na wina czerwone - te stanowią większą część październikowej oferty Lidla. Butelki różnych etykiet - od 14,99 zł do 149 zł - jest więc w czym wybierać. Tym bardziej, że mamy tu nie tylko wina z regionu Bordeaux (choć dominują), ale znajdziemy też Dolinę Rodanu i Burgunda.

Valréas Domaine Lacombe Mercière 2013 Côtes du Rhône - 17,99 zł
Jak to z tymi nie-bordowiakami? Ano różnie. Ale na pewno jest tanio. W winie Valréas Domaine Lacombe Mercière 2013 Côtes du Rhône (17,99 zł) nie jest też źle. Są tu w aromacie powściągliwe owoce, które kryją dziką kwasowość schowaną w głębi smaku. Taką rustykalną, swojską, zieloną, żywotną. Może za młode wino, ale pewnie za rok-dwa stanie się okrzesane. I bardziej przyjemne.

Puy Saint Roc 2012 Côtes du Rhône (14,99 zł)

Tańszy Puy Saint Roc 2012 Côtes du Rhône (14,99 zł) na degustacji prasowej wydał mi się bardzo zamkniętym winem. I o te trzy złote (a może i o sześć) gorszym. To dla mnie zielony świeżak. W kielichu niczym sztorm szaleją  agresywne taniny, przy małej kwasowości i zamkniętych aromatach. Ale w sumie to najtańsze wino, więc nie spodziewajmy się, że znajdziemy tu Artemię
Châteauneuf du Pape 2013 (49 zł)

Nie ma Lidl szczęścia do win marki Châteauneuf du Pape. To zaprezentowane na degustacji, z rocznika 2013, za 49 zł rozczarowuje. W aromacie są tu takie sobie czereśnie, ale jakieś takie zabite, stłamszone. Delikatnie mówiąc, średnio tu jest z finezją. W smaku jest już nieco lepiej, bo jest kwasowość, goryczka, nawet długi finisz, ale całość nie taka, jaką kojarzymy w winach tej marki. Pamiętam Châteauneuf du Pape Galets Roules (Centrum Wina), które było bardzo dobre, ale problem w tym, że ono kosztowało... 146 zł!

Les Chanussots Pinot Noir 2012 (24,99 zł)

Burgund - Les Chanussots Pinot Noir 2012 (24,99 zł) - wywołał na degustacji chyba największe kontrowersje. Wojciech Bońkowski z Winicjatywy się nad tym winem rozpływa, Gabriel Matwiejczyk z dotrzechdych.pl jest bardziej powściągliwy. Dla mnie może i troszkę typowy pinot, ale zdominowany przez fatalną słodycz spod znaku budyniu. Dla mnie to chyba najgorsze wino z tej oferty Lidla. Kwasowości to nie ma, tylko kwasek z torebki z PRL-owską oranżadą. Zaglądam do notatek z degustacji - dałem 1++.

Canon la Gouteyre 2013 Bordeaux (14,99 zł)

Tyle by było o czerwieniach "innych", teraz będzie o Bordeaux. A tu jest prawdziwe bogactwo. Oczywiście, można się zżymać - że marketing, że napompowana legenda itp. Faktem, jest, że Lidl konsekwentnie stawia na Francję, a stąd na Bordeaux. I to od dłuższego czasu. W tej ofercie znalazło się tylko jedno Grand Cru Classé (za 149 zł), ale jest za to więcej tańszych win, w znośniejszych cenach.

Terres Nouvelles 2012 (17,99 zł)

Najtańsze - Canon la Gouteyre 2013 (14,99 zł) - trochę trąci wątłuszem. W nosie niezwykłość - nieco jeżyn, nie za dużo, z miętą i bardzo wyraźną papryką. W smaku ciało wątłe. Jest za to sporo tanin, ale doznań za dużo to tu nie znajdziemy. Lepiej dołożyć te trzy złote i kupić Terres Nouvelles 2012 (17,99 zł). Mi wprawdzie wydało się nieco zielone i szypułkowe, lekko kwasowe, takie młode i niedojrzałe, ale sądzę, że postawione nawet na rok czy dwa odwdzięczy się czymś na pewno przyjemniejszym niż Rosja Ukrainie przez ten czas.
La Rose Videau 2012 (19,99 zł)

Dodajmy dwa złote i mamy La Rose Videau 2012 (19,99 zł). Mocno beczkowe, ale jednocześnie lekkie. Czuć taką babciną apteczkę - może nieco nachalną, i trochę czekolady. W smaku jest bardzo, ale to bardzo taniczne. Spróbować warto, ale zachwycać chyba nie zachwyci. Château Noble Meynard 2010 w tej samej cenie też nie zachwyci, chociaż wypić można.

1218 Naujan 2012 Bordeaux Supérieur (23,99 zł)

Ale już wino z czarną etykietką - 1218 Naujan 2012 Bordeaux Supérieur (23,99 zł) to ciekawa propozycja. Jest i lekkość, i pewna beczkowa ociężałość zarazem, ale mocno delikatna. Są w aromacie czereśnie i pestki od nich, jest tanina absolutnie nie "drutująca" nam jamy ustnej, ciała też jest naprawdę sporo! W kategorii cena do jakości to jest bardzo atrakcyjna propozycja.

Château Saint–Antoine 2010 Bordeaux Supérieur (23,99 zł). Świetne!

W tej samej cenie będzie pewien hit - Château Saint–Antoine 2010 Bordeaux Supérieur. Za 23,99 zł dostaniemy, o ile upolujemy, ciekawe wino. Jest w jego aromatach trochę dzikiego zwierza, takiego stajennego, ale po chwili stery przejmuje lekki owoc. W smaku pełne, z dużą porcją garbnika, ale nieprzegiętego. W finiszu ładne i długie. Bardzo, ale bardzo dobre!
Château Jansenant 2011 Côtes de Bourg (24,99 zł)

O złotówkę droższe Château Jansenant 2011 Côtes de Bourg (24,99 zł) na pytanie nosa o przepustkę pokazuje mu nutkę beczki. Z drobinką koziego serka. Ale nie dajcie się zwieść. Za beczką jest lekkie wino w odbiorze (13 proc.). W smaku jest ładny balans kwasu i tanin, chociaż ciała niewiele. Ale finisz długi i mimo to jest to dobre wino! Do pleskawicy będzie w sam raz.


Lavoy des Francs Château Moulin de La Roquille 2011 (27,99 zł)

Jeszcze bardziej podoba mi się Lavoy des Francs Château Moulin de La Roquille 2011 Francs Côtes de Bordeaux (27,99 zł). To wino gęste i ciemne w kielichu. W nosie stajenne, z takiej stajni co to konie świeżo wyprzężone z kwadrygi kopytami słomę "dziobie". A w smaku bardzo skoncentrowane, z mocą i ładnym kwasem, większym niż średnia. Takich win chcemy!!!

Château Laulan Ducos 2010 z Médoc (33 zł)

Przekraczając barierę trzydziestu złotych (ona otwiera wrota do fajnych win) trafiamy na Château Laulan Ducos 2010 z Médoc (33 zł). Coś dziwnego, choć także i dobrego, jest w tym winie - zielonego, dzikiego, paprykowego. Nieokrzesanego. W smaku też jest zieleń i agrest. Wydaje mi się, że teraz jest bardzo szypułkowe, gałązkowe. Ale i tak warto kupić, choć pewnie za 4-6 lat będzie o wiele lepsze - stanie się gładkie i jedwabiste.

Château La Croix de Chéreau 2010 Lussac Saint-Émilion - 34,99 zł

Château La Croix de Chéreau 2010 Lussac Saint-Émilion za 34,99 zł to jest pyszne wino. Ma pewną gładkość, jedwabistość, ładną kwasowość. Ma mnóstwo ciała! Będzie się podobać. Nie dane nam było spróbować Château La Branne 2010 Medoc (37,99 zł). Było już w zeszłorocznej ofercie, podobnie jak La Légende Fonreaud 2010 Haut-Medoc (39,99 zł). W tym winie znalazłem pewną dozę apteczności, witaminek z flakonika. To na pierwszy rzut. Potem już w smaku pojawia się kwasowość. Trochę szkoda, że nie ma ewolucji bardziej niespodziewanej (wino próbowałem świeżo nalane z butelki, a nie z dekantera - więc może to wina zbyt krótkiego otwarcia), ale całość ma ładną strukturę, przyjemny finisz i kwasowość.

La Légende Fonreaud 2010 Haut-Medoc (39,99 zł)

Tour Marcillanet 2008 Haut-Medoc (39,99 zł) troszkę zadziwiło na "in minus". Niby złota etykietka, jak w Riviere, ale... jakieś takie niedorobione. W nosie wyraźnie stajenne, dość proste. W smaku lekko cierpkie, mocno kwasowe, mało ciała. Lepiej wydać 40 zł na Château de Carolle 2006 Graves. Zadziwiająco okrągłe, ładne, pyszne, super. Jedwabiste i gładkie. Beczkowe, ale nienapastliwe. Jest tu moc i piękna struktura. Super!

Château de Carolle 2006 Graves (39,99 zł)

Powraca do oferty Lidla, i miejmy nadzieję, że na dłużej (było już we wrześniu 2013 r.) - Château de La Riviere Fronsac. Rocznik inny, bo 2010, a wówczas był 2008. Cena została (59,99 zł), ale co z tego, skoro wówczas wino było tak świetne?! 
Od Michała Jancika, sommeliera współpracującego z Lidlem, dowiedziałem się, że niestety, rocznik 2008 ma już wyraźnie wyższą cenę. Wszystko przez chiński rynek... Ale to nic. 2010 to i tak klasa - wino ma piękne ułożenie i równowagę. Nie sposób powiedzieć coś o słabościach. Wino jest ładnie wyważone, nie przechyla się w żadną ze stron. Zakup wart 60 zł!

Château de La Riviere Fronsac 2010 (59,99 zł)

Biedronka miała Mariusza, Lidl ma... Dariusza! Mam na myśli Château Darius 2011 Saint Émilion Grand Cru (69,99 zł). Trzeba przyznać, że to wino lepsze niż Marius. Tu w aromatach jest zawarta cała kompleksowość - jest i trochę stajni, i trochę kredy, troszkę wanilii beczkowej, troszkę apteczki. W smaku jest za to lekkość i przyjemność: średnie taniny, średnie ciało. Po nocy - czyli jako wino dnia drugiego - ujawnia się nam pokorną jedwabistością. 
Château Darius 2011 Saint Émilion Grand Cru (69,99 zł)

Na koniec pozostaje omówić już tylko dwa wina w cenie powyżej stu złotych - Château Vieux Maillet 2007 Pomerol (129 zł) i jedyne Grand Cru Classé - La Couspaude (149 zł) z Saint-Emillion.


Château Vieux Maillet Pomerol 2007 (129 zł)

Château Vieux Maillet Pomerol 2007 jest aromatycznie świetnie zbalansowany: mamy pierwiastek nieokrzesania - beczkę, cokolwiek dyskretną, mamy trochę witaminek z apteczki babci, ale w smaku jest już gładkie i jedwabiste, może nieco płaskie, wyczuwalnie ziołowe. Czuć w nim niewymuszoną moc i pewność. Coś jakby tajniak z HK Elite w kaburze.

Château La Couspaude 2011 Saint-Emilion Grand Cru - 149 zł
Château La Couspaude 2011 Saint-Emilion Grand Cru Classé to najdroższe wino z oferty (149 zł). To czuć. Winnica, z której gron powstaje to właśnie wino ma tylko 7 hektarów. Dojrzewa 18 miesięcy w nowych beczkach. Dostarcza je - w różnym stopniu wypalenia - 7 dostawców. Rocznik 2011 jest ładnie owocowy - czuć w nim jeżyny i wiśnie. Trochę czekolady... W smaku piękne, drobne taniny, choć nie tak jedwabiste jak w Maillet. Ale tu jest także świetna kwasowość, naprawdę ładna i imponująca. Całość wyśmienita, cena uczciwa, wino bardzo dobre. Tylko brać!