Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Spaetburgunder. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Spaetburgunder. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 24 marca 2024

Marzec nieco na niemiecko. Czyli potargowe refleksje o winnych smakach

Nie wszystko riesling co się złoci

Marzec to trzy okazje do spróbowania win niemieckich. Bo po pierwsze: urodziny Rieslinga, po drugie Euro Gastro, po trzecie - targi Smakki. Te wszystkie imprezy już za nami, ale przecież wino zostaje. Jeśli zamówicie białe wino z Niemiec, jest ogromne prawdopodobieństwo, że będzie to riesling. Ale możecie też trafić na weissburgundera (pinot blanc), sauvignon blanc czy kupaż różnych szczepów.  A to mogą być perełki, bo wiecie - nie wszystko riesling co się złoci!

Dzięki Niemieckiemu Instytutowi Wina, który wraz z firmą Winterhalter był gospodarzem na dwóch wspomnianych targach, miałem okazję niektórych okazów spróbować po raz pierwszy, do innych powrócić. 


Schönleber Riesling Brut Nature sekt - o, to bardzo fajnie "narysowany" cytrusowy musujący riesling. Czysty, mineralny, z dużymi bąbelkami. Kwasowość wzorcowa, niezupełnie szczupła - jest cytryna, ale uwaga: taka dojrzała, pełna. Bardzo fajny okaz na aperitif, ale i między daniami!


Abtei Himmerod Crémant Mosel Riesling trocken - 
Rok dojrzewania na osadzie dał wino rześkie, bez nadmiernej komplikacji. Ale za to mamy wszystko, czego oczekujemy po świeżym musiaku. Jest dominująca cytrysowa nuta, pierwiastek orzeźwienia, gryzące bąbelki przy wysokiej kwasowości. A żebyście wiedzieli, jak to smakuje zmiksowane z ananasem! Świetny mozelski musiak na piątkę! Dystrybucja: Fine Wine

Klaus Meyer von Bunten Sand riesling 2022 - o, to piękne wino, choć do "otwarcia" potrzebuje nieco czasu. Z barwą lekko złotą, ale za to ze zdecydowanymi nutami tropikalnymi. W aromatycznym wydźwięku mocno grejpfrutowo-brzoskwiniowy, ale w smaku już pozostaje wytrawność mocnego grejpfruta. Takiego gorzkiego, mocnego. Zdecydowanie wytrawne wino o długimi finiszu. Dystrybucja: Winkolekcja


Schäfer-Fröhlich Weisser Burgunder 2022 - to moje personalne odkrycie tych marcowych degustacji. Wino o ogromnej mineralności. Choć szczupłe w strukturze. Jest przy tym znakomita wytrawność. Jest po prostu żywe, kwasowe, iskrowe... Podczas drugiej degustacji (inna butelka oczywiście - w odstępie ponad tygodnia) wciąż trzymało znakomitą formę: na początku jest świeże, a potem - w miarę jak dostaje temperatury - ujawnia lekko warzywną nutkę. Choć wciąż smakujemy szczupłe strukturalnie wino, bardzo ładnie utrzymane. Dystrybucja: Vinoteka 13.

Müller Heroldsberg Weisser Burgunder 2018 - drugi dowód na to, że niekoniecznie riesling jest tym, czego warto szukać. Weisser Burgundera też - jak się w tym przypadku okazuje - warto! Co prawda nie jest to świeży okaz, ale czas dał tu coś wspaniałego: możliwość pięknego dojrzewania. Zdecydowane złoto w kieliszku, ładna, pełna i okrągła struktura. W aromacie cytrusy, z miękkim miodowym tłem. W dodatku gdzieś tam pod spodem czai się lekka nuta petrolowa. Znakomity okaz!


Weingut Grans-Fassian Flussterrassen Riesling trocken 2022 - tradycyjna niemiecka etykieta. Sam mozelski riesling jest żywy, leciutki. Jest jak woda z górskiego potoku, w którym zanurzono świeżo urwaną gałąź z zielonymi wiosennymi listkami. Świetne, mocno kwasowe i bardzo długie w finiszu. Dystrybucja: AN.KA Wines.

Weingut Bergdolt-Reif & Nett PIN:OX 2021 - tu przykład kupażu, który znakomicie radzi sobie w konfrontacji z rieslingami. W butli takie szczepy jak: weissburgunder, auxerrois, chardonnay, silvaner. Całość  daje bardzo kwasowe wino z Palatynatu - o wciąż szczupłej strukturze, ale plastycznie znoszące wzrost temperatury. Owoc nieco w cieniu, ale wciąż obecny, choć dyskretny, ostry niczym brzytwa. Dystrybucja: Grand Wino.

Erbeldinger Bechtheimer Sauvignon Blanc 2021 - ciekawy przykład wina, które zrywa z rozbuchaniem jakie znamy z przypadków nowozelandzkich. Tu próżno szukać "kociej kuwetki" choć to czyste SB. Jest takie "sprasowane", ściśnięte, "zzipowane" jakby. Czas w kieliszku je ładnie otwiera, dodaje szerokości. Całość mineralna, kwasowa, lekka i bardzo przyjemna.

Boujong Rivaner 2020 - O jakie to jest fajne! Wino lekko złote w kieliszku. Delikatne, ma - w przeciwieństwie do wielu niemieckich okazów - dość niewielką kwasowość. Ale całość lekka, letnia, pełna nut melona, gruszki, może delikatnej pomarańczy. Znakomite na taras na ciepły wiosenny (i letni wieczór). Bardzo pijalny okaz. Dystrybucja: Rafa Wino.

Korvers Kauter Schwerelos Kabinett Riesling 2022 - to wino już półsłodkie. O całkiem sporej (34 g) ilości cukru, ale... znakomicie wyważone dzięki sporej kwasowości (8,5 g). Sporo mocnej, zawiesistej gruszki w aromacie. Całość pięknie okrągła i mocno owocowa. 

Boujong Riesling "Annalena" Kabinett trocken 2021 - tu też kabinett, ale wyraźnie mniej cukru - tylko 7 gramów. Mniej także kwasu, ale całość mocno spojona zrównoważoną mocną strukturą. Długi finisz. Dystrybucja: Rafa Wino.

Becker Siegerrebe Spätlese Lieblich 2018 - weź tylko łyczka, a zostaniesz od razu przekupiony. Na pierwszym planie już słodki atak - w aromacie przyjemne słodkie owoce. Dużo jabłek i gruszek, dojrzałych brzoskwini... Bardzo lekkie. Alkohol zupełnie schowany, ok. 10,5 proc. 

Georg Gustav Huff Riesling Eiswein 2018 - o jaki świetny okaz! Zresztą, trudno, by wino lodowe było złe. Tu wyraźne kandyzowane owoce, utrzymane w dość dyskrecjonalnym  stylu, dalekie od zwyczajowej słodkiej bomby. Bardzo wyraźne słodkie pieczone jabłuszka. Jak wydobyte z piekarnika...

Gebruder Bart Spätburgunder 2021 - niemiecka czerwień zaledwie trzyletnia to jak wczoraj nalana z beczki do butelki. Jeszcze za młoda, by się cieszyć ewolucją smaku i aromatu. Pinot Noir z 2021 r. wciąż napięty jak struna w gitarze. Całkiem sporo taniny. Całość młoda, kwasowa, spod znaku żurawiny i wiśni. Z wyraźnym pieprzem w aromacie.

Siener Lacrima 2020 - kupaż Merlota i Cabernet Sauvignon. Czyli niemiecki bordoszczak. Ale za to wart uwagi. W aromacie mocne czerwone owoce, wiśnie, ale i jeżyny. Całość z bardzo korzennym tłem. O zdecydowanej, mocnej, "męskiej"  strukturze. Bardzo fajna czerwień!

Weingut Rappenhof Alsheim Spätburgunder 2022 - Spätburgundery czyli niemieckie pinot noir to oczywiście osobna bajka. Tu bardzo ładne wydanie "szpecika". Ale to świeży okaz. Tu obecna lekka wiśnia, fajna  kwasowość lekkość.  Będzie starzał się z godnością. I z każdym rokiem będzie się stawał lepszy. Pamiętajcie otworzyć ze 3-4 godziny przed degustacją! Dystrybucja: Warsaw Wine Company.


wtorek, 16 listopada 2021

Blogerzy w winnej Saksonii - z wizytą u księcia w Schloss Proschwitz (cz. 2)

Jak Weißburgunder i Spätburgunder, to tylko z księciem!

Blogerzy z księciem Georgiem zur Lippe. W kieliszkach Weißburgunder (fot. Olaf Kuziemka)

Po wizycie w posiadłości Karla Friedricha Austa czas na ponowne - po czterech z górą latach - odwiedziny w Schloss Proschwitz. Najbardziej chyba znanego producenta win w Saksonii. Jeśli wstąpicie do dowolnego sklepu z winami w tym regionie, idę o zakład, że znajdziecie tam wina Proschwitz. W kwietniu 2017 r. o powrocie rodziny do Saksonii, pierwotnej niechęci władz regionu, nieufności miejscowych, żmudnym odzyskiwaniu majątku (drogą kosztownych wykupów) oraz oczywiście o winach opowiadała nam księżna Alexandra zur Lippe. A tym razem mieliśmy szczęście porozmawiać z samym księciem Georgiem. W jednej z komnat rodowego barokowego zamku w Proschwitz, a nie pobliskim Zadel, gdzie pozostał tylko książęcy hotel.

Barokowy pałac Proschwitz - od strony ogrodu (fot. Olaf Kuziemka)

Z księciem po raz pierwszy miałem okazję zamienić parę słów, gdy prezentował ofertę podczas degustacji win niemieckich. Wtedy, w Warszawie, było ogólnie o życiu, uprawach, a teraz - w Saksonii - o początkach pracy księcia w biznesie, jego studiach rolniczych, pracy w firmie, którą dziś byśmy określili jako "informatyczna", żmudnej odbudowie rodowej dumy - barokowego pałacu na zboczach Łaby i odbudowie winnicy, która jest jak sen o powrocie winnej potęgi tego regionu z czasów Sasów. 

W końcu przyszła kolej na wina - począwszy od pierwszego musującego (na pierwszym zdjęciu) - Weißburgundera brut. Kieliszek wina z księciem na powitanie to jest to! Wino świeże, o średniej wielkości bąbelkach, lekko kremowe, o całkiem sporej kwasowości i przyjemnie długim - idealne na aperitif, serów i białych mięs. 

Goldriesling - duma winnicy i sztandarowe wino, będące swoistym punktem odniesienia dla win białych - w aromacie z nutami cytrusowo-jabłkowymi, z całkiem wyraźną kwasowością i ładnym finiszem. Szczep Goldriesling powstał pod koniec XIX wieku w Alzacji, ale największą popularność zdobył właśnie w Saksonii - Proschwitz jest bodaj najbardziej znanym producentem win z tej odmiany.

 
Goldriesling Trocken (fot. Olaf Kuziemka)

Degustację czerwieni rozpoczęliśmy od Fruhburgundera Erste Lage z parceli Kloster Heilig Kreuz (na południowym brzegu Łaby) o bardzo delikatnej strukturze i pięknie wtopionym owocu. Owoc nieco cofnięty, z wtopioną już doskonale beczką. Całość przywodzi na myśl Pinot Noir (Fruhburgunder to pokrewny szczep PN, zwany czasem Pinot Madeleine), choć jest bardziej miękka, bardziej jednolita niż Spätburgundery (Pinot Noir).    

  

Fruhburgunder Erste Lage Kloster Heilig Kreuz

Co do Spätburgunderów - to mieliśmy okazję spróbować ich z trzech roczników. Najmłodszy, Barrique 2018 - to świeże jeszcze wino o wyraźnym aromacie maliny i wiśni. Wiśni świeżej, kompotowej, pestkowej. Wino, któremu jeszcze potrzeba czasu, bo picie dziś nie sprawia wyraźnej przyjemności. Cena w winiarni - 29,50 euro.

Spätburgunder Großes Gäwachse 2018

Rocznik 2017 już pokazuje zmianę ewolucyjną - tu wino wciąż ciemne w sukni, ale aromat idzie już delikatnie z kierunku owocowego w stronę piwnicy, w kierunku nut skórzanych, choć oczywiście owoc jest tu wyraźnie obecny. Całość jest świetnie ułożona i podlana bardzo ładną dawką kwasowości. Cena już wyraźnie wyższa - 44 euro.

Spätburgunder Großes Gäwachse 2017

Wino jeszcze o dwa lata starsze już pokazuje najpiękniejszą stronę Pinot Noir. Rocznik 2015 to scena, z której przykurzony jakby owoc zszedł za kulisy, ustępując miejsca zamszowej skórze, nutom suszonego mięsa, lekko wędzonego boczku. Tu całość już świetnie się stopiła w jedność. To już wino, które warto mieć w swojej piwniczce. Wciąż zachowana całkiem spora kwasowość pozwala cieszyć się winem i patrząc na etykietę wspominać zrealizowane marzenia pogodnego księcia z Saksonii!

Spätburgunder Großes Gäwachse 2015. Klasa!