Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Morellino di Scansano DOCG 2011. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Morellino di Scansano DOCG 2011. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 14 stycznia 2014

Włoch dnia drugiego - 5 pkt.

Morellino di Scansano DOCG 2011
 

Półka - na wysokości piersi
Gdzie i czemu tak drogo - Lidl i 22 zł (zakup własny)
Do Ideału? - Jeszcze troszkę brakuje! (5 pkt.)


Poza Francuzami, portugalskie wina cichcem się wkradają do Lidla, bez specjalnej promocji, i włoskie też. I właśnie takiego Włocha niedrogiego - za 22 zł wybrałem. Etykietka stylowa, choć bardziej mi jakiś leczniczy balsam przypomina.

Po odkorkowaniu trochę zawód. Ueee - pomyślałem - jakieś wonie kapuściano-ogórkowe. Dobra, poczekam. I opłaciło się już po… jakichś 6 godzinach! Gdy to czerwone wino z Toskanii nieco odetchnęło, pokazało całkiem przyjemnie oblicze - mocny rubinowy kolor z fioletowymi refleksami, aromatyczne średnio, a nawet średnio plus, w nosie leśne owoce, troszkę czereśni, trochę fiołków, ale jest też szczątkowy tost, może razowiec… Takie niemal chianti riserva, ale już niestety nie w smaku.

O ile nos jest zadowolony, to język i podniebienie mogą odczuwać lekkie rozczarowanie. Są przyjemnie garbniki, kwasowość i goryczka też - ale momentami mam wrażenie, że winnego ciała coś jakby mało. Jakby to wino było nieco rozwodnione, ale może to po prostu za młode - zielone jakby - wino?

I tak warto. Po pierwsze warto choćby tylko dlatego, by obserwować, jak ewoluuje wino po usunięciu korka. I by przekonać się, że drugiego dnia jest wyraźnie lepsze. Po drugie warto spróbować, bo jak na butlę za 22 zł, to mamy wino, któremu do ideału jeszcze troszkę brakuje!

 
Winiacz na 5 punktów w 7-punktowej skali!