Pokazywanie postów oznaczonych etykietą IX Wystawa Win Hiszpańskich w Polsce. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą IX Wystawa Win Hiszpańskich w Polsce. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 24 września 2015

IX Wystawa Win Hiszpańskich w Polsce - wina białe i różowe

Białe iberyjskie orzeźwienie
Jeszcze gości nie ma zbyt wielu...
 
Przyjemnie jest być zaproszonym przez Ambasadę Hiszpanii i Biuro Radcy Handlowego, przyjemnie jest smakować win, których w Polsce nie uraczysz. A takich w ostatni wtorek w Fortecy na Nowym Mieście było sporo. XI Wystawa Win Hiszpańskich w Polsce była okazją do poznania fajnych ciekawostek. Oto
kilka z nich, które szczególnie zwróciły moją uwagę.

Uvas Felices El Perro Verde Rueda 2014

Uvas Felices El Perro Verde Rueda 2014. Wino z gron Verdejo. Gęste, choć nie beczkowe! Oleiste, ładnie kwiatowe w aromacie i lekko kwaskowe. Zachwycająco pełne, o kwasowości złożonej jakby z kilku poziomów, jak dobra droga kanapka!

Senor da Folla Verde 2014

Leon Florez Egea z Sarah Selections pokazał kilka wartych uwagi win od kilku producentów, których reprezentuje. Senor da Folla Verde 2014 (70 proc. Albarino 15 proc. Treixadura i 15 proc. Loureiro) to pełne, średnio ciężkie wino. Zachwyca bogactwem aromatu - wszystko dlatego, że grona wyciskane razem, potem macerowane na zimno przez dwie doby i trzymane pół roku na osadzie. Cena 9 euro (ex cellar). Drogo, bo to by oznaczało, że w sklepie w Polsce było by za jakieś 70 zł.

Itsas Mendi 7 2014

Itsas Mendi Bizkaiko Txakolina 2014. Lekko kwiatowe, ze sporą dawką mineralności i kwaskiem. W aromacie melon i leciutki ananas niemal niedostrzegalny. Lepsze jednak jest Itsas Mendi 7 2014 (poza szczepem Ondarrabi Zuri jest też tu 20 proc. Rieslinga). To propozycja na gorące lato - kwas smak mocnego grejpfruta. Ale aromat zadziwiająco inny - wyczuć można lekkiego melona i jabłko. Może trochę, ale mało (!) Pomarańczy. Na 5 punktów Winiacza!

Cava Varias Al-legoria

Diego Somoza z Iberiandrinks pokazał pyszne 7 Cepas Albarino 2014 z Rias Baixas. Idealne wino do krewetek - ma piękną ostrą kwasowość, prostą, pobudzającą do jedzenia. Pycha! Imponująca była też Cava Varias Al-legoria. 48 miesięcy fermentacji. Mocne i drobne bąbelki. O aromacie ciężkich orzechów, migdałów, ale z lekkim utlenieniem.

Abadal Picapoll 2014

Roqueta Origen także szuka importera w Polsce. A ma wina od 3 do 5 euro. Abadal Picapoll 2014 to fajne kilkupoziomowe wino. Z małą kwasowością, ale przyjmne. Róż Mas Oliveras Rosado 2014 - poziomkowy. W smaku pełny, nawet lekko taniczny. Żaden tam landrynek, tylko fajny tarasowiec!

Clos del Pinell 2014 Garnatxa

Cellers Unio robią od 8 do 10 mln butelek rocznie. Ot, dwa miliony w tę lub tę... Ale ich Clos del Pinell 2014 Garnatxa to jest coś! W nosie schowane, nieco perfumowane, ale w smaku mocny grejpfrut. I to jaki! Wyraźny, z kwasowością wyraźną ekspansywną, rosnącą w buzi jak drożdżówka pod szmatką na parapecie w gorący dzień. Jedno z lepszych orzeźwiających win tego dnia!


O winach czerwonych w następnym odcinku!

sobota, 21 września 2013

IX Wystawa Win Hiszpańskich w Polsce - cz. 2 (czerwona)

Czerwone płynie prosto z serca!
Typowy hiszpański smak - Rioja Bardon Gran Reserva 2005 z komentowanej degustacji
W poprzednim poście opisałem białą i różową część hiszpańskich win. Troszkę skłamałem, że nie próbowałem musujących. Wszak była cava brut nature gran reserva Pocolum Boni Geni! Kwaskowata, uwalniając morze bąbli na podniebieniu, po pewnym czasie bardzo ziemista. Pyszna. Ale czy pyszniejsza niż te wszystkie czerwienie? Oj...
Nie sposób mówić o konkurencji, bo to konkurs żaden nie był. Ale jakby był, byłoby ciężko. Opiszę kilka, które zdobyło moje serce, tłoczące - a jakże inaczej - czerwoną przecież krew!  
La Mano Mencia Roble. Korzenne, ostre!
La Mano Mencia Roble 2011 wygląda zupełnie niepozornie, szczególnie, że etykietka z dłonią (taka prawie z obrazu z filmu Barei "Poszukiwany, poszukiwana") nie wygląda na prestiżową. Ale wnętrze kryje świetne wino. Jest czereśniowe, lekko korzenne, ostre na podniebieniu. Całość jest okrągła, ładnie zbalansowana.  

Nebbia - wino o wielkim ciężarze butli i świetnej jakości płynu! 

Nebbia Wines pokazało dwa świetne wina warte uwagi. To chyba jedne z najdroższych win z tej wystawy (w sklepach w Hiszpanii po 16 i 20 euro), a na pewno jedne z najcięższych. Oglądając flaszki 16 Nebbia 22 meses i 16 meses (od liczby miesięcy starzenia w baryłkach) byłem przekonany, że mają pojemność 1 litra. Ale to po prostu bardzo solidne butle, które pewnie nie pękają po upadku na podłogę z dywanem. Sama tylko usta butelka waży 1,2 kg! Czyli pełna wina waży niemal dwa kilogramy!!! Można z niej napełniać kieliszki jedną ręką, bo wgłębienie w dnie ma 6 cm głębokości. Silna dłoń będzie kontrolować przy takiej głębokości nawet niemiecki moździerz, a nie hiszpańskie wino!
A jak wypada samo wino? Obydwa zrobione z tempranillo. 16 Meses jest wyraźnie bardziej świeże, nie tak mocno beczkowe. Ma aromat wiśniowy, jest lekko tostowe. W smaku pełne, potężne, zarazem lekko kwasowe na podniebieniu. Starsze, 22 Meses, jest już bardziej dżemowe i balsamiczne. Ma lekkie echa mineralności.

Dayne Bower z Bodegas Camino Alto
Ciekawe wina przywiózł przedstawiciel Bodegas Camino Alto w Castylii Dayne Bower. Z czerwonych najciekawiej smakowało Tempranillo - ma boską świeżość. Beczkowe Seleccion 2009, mimo 8 miesięcy w dębowej beczce, było zadziwiająco delikatne.
Wina z Bodegas del Medievo

Bodegas del Medievo miało bardzo dobre wina, ale jedno z nich zasługuje na szczególne wyróżnienie - Rioja Gran Reserva 2007. Powstaje tylko 7 tys. butelek. Wino jest wyjątkowo delikatne, pełne, ma i czekoladę, i jagody. Dojrzewało w sumie 5 lat (29 miesięcy w beczkach i 31 miesięcy w butelkach).

Rasgo 2008 i Carabal

Fajne wina pokazała winnica Carabal. Najlepsze to z pewnością Rasgo 2008 (nie było go w katalogu) - miało w aromacie jeżyny, porzeczki, w smaku było cieliste. Cavea 2008 była nieco bardziej kwasowa, ale w niczym jej to nie szkodziło.

Rafael Somonte z synem i ich wspaniałe S1

Ale prawdziwy skarb wystawy to Bodega Somonte. Winnica garażowa, gdzie powstają trzy wina. Tylko 5 hektarów winorośli. Znakomity róż (El Perrito Travieso 2010) i dwa czerwone diamenty - S2 EseDos (reserva) i S1 EseUno 2009 (gran reserva). Wszystkie ze szczepu Prieto Picudo. Grona są zbierane ręcznie, fermentowane bez chemii. Różowe nie ma nic wspólnego z typowymi landrynami. Ma raczej aromaty białe: owocowe, truskawek i chlebowe. Pan Rafael Somonte, niezwykle skromny winiarz, produkuje różu 5 tys. butelek.

S1 i S2

Jeszcze mniej, bo 3,5 tys. butelek produkuje wina S2. Jedna butla w sklepach kosztuje 18 euro. Ale smakuje na 40! Fermentowane w dębowych kadziach jest starzone przez 16 miesięcy w baryłkach z francuskiego dębu. Aromaty czerwonych owoców - czerwonych i czarnych porzeczek. Przebić je może tylko jedno wino - S1.

To jest po prostu moc! Pierwszy węch i łyk na degustacji komentowanej był jak objawienie. Owoce ze stuletnich krzewów. Spróbowałem i odpadłem. Moc, balsamiczny charakter, w kolorze bardzo ciemne, z brązowymi odcieniami, dominuje tu czarna porzeczka, ale są też chleb i ziemia. Otwiera się cudownie powoli, odsłaniając balsamiczny charakter. Butelek S1 powstaje tylko 1,5 tys. rocznie. Jedna w sklepie kosztuje 24 euro. Każda jest pewnie, jak ta, którą próbowałem - na 7 punktów w skali Winiacza!

czwartek, 19 września 2013

IX Wystawa Win Hiszpańskich w Polsce

Biała reduta winnych Don Kichotów
 
 
To była nie tyle mekka winomaniaków, co raczej La Mancha winnych Don Kichotów - warszawska Reduta gościła we wtorek hiszpańskich winiarzy. Jakość? Bardzo dobra w przypadku dużych producentów i doskonała w przypadku małych. Co urzekające? Ceny - bo z rozmów z gośćmi wynika, że wiele ich win w hiszpańskim sklepie kosztuje po 4-6 euro, niektóre po 16, najdroższe 25 euro. Co dołujące - w Polsce wielu z tych win nie uświadczysz…

Contraaparede 2008. Kwasowe, świeże, pyszne

Perełek, które przypadły mi do gustu wśród białości było kilka. Jedną z nich jest Contraaparede od Adega Eidos z Asociacion Singular Galician Cellars (spółdzielni pięciu rodzinnych winnic). DO Rias Baixas. Wino ze 100 proc. szczepu albarino. Rocznik 2008 bardzo kwasowy, z mega długim finiszem. W aromacie zielone jabłka, limonki, trochę soli. Rocznik 2004, próbowany na degustacji komentowanej bardziej cielisty, wyraźniej stalowy (wino 3 lata dojrzewa w stalowych tankach).

iWine. Butelka srebrna, a środku mocne albarino
 
iWine od sporego producenta Adega e Vinedos Paco&Lola (rocznie nalewają 1,2 mln butli) w srebrnej butelce to też stuprocentowe albarino, ale nie tak świeże jak Contraaparede. Wydało mi się bardzo cieliste i mocne. Lżejsze od niego było Ophalum z pięknymi księżycami na etykiecie. Szczypiące w język mikrobąbelkami, wybitnie kwiatowe i super kwasowe.
Różowa Quinta Clarisa, Belondrade Y Lurton oraz Quinta Apolonia
Trzy świetne perełki z kolekcji Belondrade, winnicy założonej w 1994 r. w apelacji Rueda, to wina Quinta Apolonia, Belondrade Y Lurton oraz różowa Quinta Clarisa. Białe ze szczepu verdejo, różowe z tempranillo. Ale Apolonia jest mieszana w 40 proc. ze starszych roczników i w 60 proc. ze świeżych. Kosztuje w sklepach 10-12 euro. Jest bardzo kwiatowe, miodowe, cieliste. Roczna produkcja do 42 tys. butli. Belondrade Y Lurton beczkowane od 10 do 12 miesięcy, zbiory z każdej z 19 parceli osobno. Potem dopiero blendowane i butelkowane (jeszcze pół roku dojrzewa w szkle). Jest świetne, ale mniej kwiatowe, troszkę od Apolonii gorsze. Pyszne różowe jest tak owocowe, że można ścierpieć, że nie ma już lata. Bo to boskie jego wspomnienie.
Armantes Macabeo. Czysty duch ziemi i jej gorycz
Armantes Macabeo to ciekawe wino z Bodegas San Gregorio z regionu Calatayud. Ostre w aromacie, powiedziałbym nawet, że żołądkowe. Jest tu sam kamień, sól, prawie żadnych owoców. Raczej czysty duch ziemi. Podobna nieco w charakterze było Don Jacobo z Bodegas Corral. Nic w sumie dziwnego, bo tu macabeo nosi nazwę viura. Tyle, że udało się tę charakterystyczną goryczkę zepchnąć do długiego finiszu.

Don Jacobo z gorzkim finiszem
Tuercebotas z Bodegas del Medievo w sklepie kosztuje 8 euro. To też wino ze szczepu viura, ale nie taka gorzka i ciężka w smaku jak inne "kuzynki". Zielone jabłka wyraźne, a w smaku nawet nieco maślane. Dopiero w finiszu ostre, ale z zachowaną kwiatowością.

Tuercebotas z Bodegas del Medievo
 
Cervoles Celler z winem Colors blanc 2012 także zaskakuje. Kupaż macabeo (70 proc.) i chardonnay (30 proc.). Jest jabłuszkowe, owocowe, z nieco schowanym aromatem, ale chardonnay na szczęście zdołało stępić ten "wiuralny" ostry pazur obecny w smaku. Wino zyskuje moim zdaniem na delikatności.

Colors blanc 2012

Posmakowałem jeszcze kilku innych win, ale one już tak wielkiego wrażenia na mnie nie zrobiły. Niestety, ominąłem musujące "cavy", za co się biję w pierś. Słodkie białości darowałem sobie z rozmysłem. Jednej takiej słodyczy spróbowałem, ale to ja już wolę gorzką wiurę.