Domaine Gayda Chardonnay 2014
Półka - nieznana
Gdzie i czemu tak drogo - Centrum
Wina (próbka od importera)
Do Ideału? - Już ciut, ciut!! (6 pkt.)
Na stół Winiacza trafiła zaskakująca butla - Domaine Gayda Chardonnay 2014. Dostałem z Centrum Wina. Powód? Sieć wprowadza do swojej oferty pięć win z tej winnicy. Od października do sprzedaży wejdą dwie podstawowe linie: Flying Solo oraz Cépage. I właśnie Cépage Chardonnay na moim stoliku degustacyjnym!
Wino z południa Francji (nosi oznaczenie Pay d'Oc IGP), z okolic Pirenejów, ale o nieco dualnym aromacie - na zimno o ładnej świeżości porównywalnej z tymi z Doliny Loary, a na cieplej o południowej intensywności. Marek Wysokiński y Centrum Wina napisał, że te wina w ciemno można pomylić z nowoświatowymi. Hmm, coś w tym jest.
25 proc. było fermentowane w nowych beczkach, reszta w stalowych tankach. Całość leżała na osadzie pół roku i była poddawana "battonage", czyli mechanicznemu wzburzaniu osadu, by substancje ze skórek wzbogaciły smak. Wyszło naprawdę dobre wino.
Przyznam, że gdy ma ok. 9-10 stopni, imponuje swoją kamiennością. Jest mineralne, nieco szkliste. Gdzieś majaczy - niczym Yeti w Himalajach - nuta jakiegoś wstydliwego cytrusa. Dopiero po pewnym czasie, gdy ma jakieś 13 stopni, do głosu dochodzi coś więcej. Pojawia się cytrus wyraźniejszy - taka nieco rieslingowa brzoskwinka, potem pewna zieleń, lekka waniliowość.
Fachowcy mówią, że jeśli białe wino staje się ciepłe, na jaw wychodzą wady. A tu? Czysto i imponująco. Mało może kwasowości, ale to w końcu tylko Chardonnay z południa Francji, a nie Riesling z "lodowatych" Niemiec!
Wino na 6 punktów w 7-stopniowej skali
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz