Egri Korona
Borhaz Egri Bikaver 2009
Półka - na wysokości kolan
Gdzie i czemu tak drogo - Nasze Przysmaki i 39 zł (zakup
własny)
Do Ideału? - Już ciut ciut!! (6
pkt.)
O skarbach na Żoliborzu pisałem już - w sklepiku Nasze
Przysmaki różniutkie węgierskie cudeńka. W tym niedrogie, a pamiętam jako
nienajgorsze - wina Egri Korona. Po raz pierwszy próbowałem ich rok temu w
Egerze właśnie. Pamiętam, że nie kosztowały majątku, ale za to w smaku były
nawet fajne.
Jak wrażenia po roku? Nie jest źle. W nosie od razu po
odkorkowaniu maślane, tłustawe, pełne. Potem jest tytoń, trochę pieprzu, skóry.
Smak bardzo fajny: mocny i ostry. Jakby doprawione ostrą przyprawą wino! Tanin nie czuć tu za wiele, ale ta kwasowość - czy też przyprawowość - tak stymuluje ślinianki, że coś by się schrupało do tej butli. Koniecznie coś z węgierskiej kuchni oczywiście. Bo takiej byczej krwi do doskonałości już tylko ciut, ciut!!
Winiacz na 6 punktów w 7-punktowej skali!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz