Purpuriu
de Codru 2004
Półka - na wysokości piersi
Gdzie i czemu tak drogo - Winnice Mołdawii i 35 zł (zakup własny)
Do Ideału? - Może nawet być (3 pkt.)
No to jest dopiero skryty agent! Win mołdawskich w Winiaczu jeszcze nie było. Muszą więc być. Na pierwszy rzut więc Purpuriu de Codru.
Czemu to skryty agent? Bo tuż po odkorkowaniu zachowuje aromat dla siebie - trzeba zostawić do "otworzenia". A to trwa i trwa! Bo po kwadransie czuć tylko beczkowe, drzewne aromaty, bardziej suszone owoce niż świeże. Po godzinie wiele się nie zmienia.
W smaku nie eksploduje. Ma lekko słodki posmak, ale bardzo maleńki, przyjemny. Kto szuka winiacza przynoszącego wspomnienie jesieni, wieczornego słońca nad winoroślą, to w Purpuriu de Codru tego nie odnajdzie. Do picia oczywiście może nawet być. Ale co z tego?
Winiacz na 3 punkty w 7-punktowej skali!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz